Autor: H.J. Rahlens
Tytuł: Nieskończoność
Tytuł oryginalny: EVERLASTING. Der Mann, der aus der
Zeit fiel
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 455
Holly-Jane Rahlens jest
Amerykanką. Jej kariera pisarska rozpoczęła się jednak na terenie Niemiec,
gdzie doceniono jej książki. Jest autorką powieści, które tłumaczone są na inne
języki. Jedną z nich jest „Nieskończoność”. Książka wydana przez Egmont w 2013
roku jest pozycją dla młodzieży.
Finn żyje w 2264 roku. Jest tłumaczem
języka niemieckiego, który wymarł. Dotychczas dostawał nudne zadania jak
tłumaczenie dokumentów bankowych. Jednak pewnego dnia otrzymuje nowe zadanie. Ma
przetłumaczyć dziennik, który należał do trzynastolatki. Finn jest zaskoczony,
ale przyjmuje propozycję. Dziewczynka okazuje się być śmieszna, ironiczna i
sympatyczna. Od razu ją polubił. By dostać drugi dziennik musi wziąć udział w
grze, którą testuje jego szef. Zostaje przeniesiony do Berlina sprzed Mrocznej
Zimy. Gra jest niesamowicie realistyczna. Po powrocie dostaje kolejny dziennik
i kolejną propozycję wejścia do gry. Tym razem spotyka w nim dziewczynkę z
pamiętnika i jest oczarowany. Mimo że to nastolatka nie może o niej zapomnieć. Śledzi
jej historię na kartach pamiętnika. Okazuje się, że gra w której brał udział
wcale nie jest grą. Jest przenoszeniem się w czasie. Odkrywa, że Eliana również
go pamięta i opisuje go w swoich pamiętnikach. Finn zauważa, że zaczyna czuć do
niej coś, czego nigdy w życiu nie czuł. Eliana staje mu się niesamowicie bliska
zarówno na kartach pamiętnika jak i w życiu.
Książka opowiada o podróżach w
czasie. Finn poznaje najpierw dziewczynę przez jej pamiętnik, a potem w
rzeczywistym jej świecie. Fascynuje go jej osoba, ale nie przypuszcza, że może
znaczyć dla niego coś więcej ponad obiekt badań naukowych. Jednak nic nie jest
takie proste. Oboje zaczynają coś czuć, aż w końcu się zakochują.
Świetnym zabiegiem było
wykorzystanie zapisków z pamiętnika Eliany. Gdy Finn wraca do swojej
rzeczywistości w ten sposób może się dowiedzieć o tym, co działo się, gdy
zniknął z życia dziewczyny. Zostaje wysłany do niej tylko wtedy, gdy ona
opisuje ich spotkania. Dla niego upływa kilka tygodni, dla niej lata.
Wielkim plusem jest narracja. Z początku
trzecio osobowa, gdyż tak mówią o sobie ludzie w 2264 roku. Nie używają form „ja”,
„mnie”. Mówią – „ten badacz”, „ten czytelnik”, „ten przyjaciel”. Dopiero gdy
Finn zaczyna spotykać się z Elianą uczy się tych zwrotów, ale też wielu innych
rzeczy. Dzięki temu w pewnym momencie pojawia się narracja pierwszoosobowa.
Oprócz podróży w czasie i uczuć
opisano tu jeszcze kilka interesujących rzeczy. Wizja świata, który może nas
czekać za 200 lat jest intrygująca. Ludzie nie potrafią pisać, w głowach mają
wbudowane wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy – sieci internetowe, telefony,
skrzynki pocztowe. Ponieważ jest mały przyrost naturalny łączy się ich w pary
niemal siłą, dopasowując kompatybilnych kochanków przed 30. Rokiem życia. A
spotkania biznesowe można odbyć z hologramem. Na dodatek wszystko obsługują
roboty.
Dla Finna powrót do XXI wieku
jest szokiem. Nie rozumie wielu rzeczy, przez co naraża się na śmieszność. To kolejny
plus tej powieści.
Nie można pominąć grafiki. Okładka
przykuwa wzrok, a oddzielenie treści pamiętnikowych od tych narracyjnych jest
doskonałe.
Czytając, miałam wrażenie, że
historia dorasta wraz z Elianą. Początkowo trzynastolatka opisywała koleżanki i
szkołę, dlatego narracja i akacja były tak samo proste jak ona. Gdy dorosła i
zaczęła sypiać z mężczyznami, pracować, tekst stał się nieco inny. Może to
tylko moje wrażenie, ale bardzo przyjemnie się to odkrywało.
Moim zdaniem książka jest dobrym
przykładem młodzieżowej fantastyki. Czyta się ją szybko, ma lekką historię, ale
wciąga od pierwszej strony. Ja świetnie się przy niej bawiłam. Na pewno można
jej też wiele zarzucić, ale ja się nie będę czepiać.
Komu polecam? Szukającym czegoś
ciekawego na wieczór. Na pewno spodoba się młodzieży, chociaż i starsi znajdą w
niej kilka fajnych rzeczy. Wydaje mi się, że to pozycja interesująca i
zajmująca. Sprawdźcie.
Książkę
otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont:
Wow, wizja świata za 200 lat to mnie intryguje. Muszę rozejrzeć się za tą książką.
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze nad tą pozycją. Bo mam kilka świetnych książek na liście do kupienia
OdpowiedzUsuńJakoś na razie mam dość takich pozycji:)
OdpowiedzUsuńWow. Rzuciła mi się w oczy okładka. Jest świetna. Z chęcią przeczytam tę ksiażką.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wiele recenzji tej książki, jedne polecały inne wręcz przeciwnie. Z chęcią bym przeczytała "Nieskończoność", aby wyrobić sobie własne zdanie na jej temat :)
OdpowiedzUsuńOna czeka. Ona czuwa by dostać swoją kolej u mnie na półce :-). Już niedługo muszę po nią sięgnąć :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :-)
Po przeczytaniu każdej kolejnej recenzji tej książki mam mieszane uczucia. Raz chcę po nią sięgnąć, a raz mnie kompletnie nie interesuje. Po Twojej na pewno wypada na plus, ale na razie nie mam kompletnie na nią czasu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pozytywna recenzja :) Chciałabym przeczytać "Nieskończoność" ^^
OdpowiedzUsuńBardzo intrygująca pozycja, wizja odległego świata jest bardzo interesujaca.
OdpowiedzUsuń