Autor: Magda Kaczmarczyk
Tytuł: Wyśniona miłość
Wydawnictwo: Radwan
Liczba stron: 246
Magda Kaczmarczyk skończyła
polonistykę i kurs psychologii alternatywnej. Obecnie mieszka poza Polską. Jest
autorką „Tryptyku miłosnego”. Pierwsza jego część to „Wyśniona miłość”, która
ukazała się w 2010 roku dzięki wydawnictwu Radwan.
Agata jest w ostatniej klasie
liceum. Po maturze chce zacząć szkołę policealną związaną z ezoteryką. Skończyła
ją jej starsza koleżanka, która opowiada jej o magii i sztukach tajemnych. Agata
jest jednak nie do końca pewna, czy to miejsce dla niej. Mirella postanawia
przedstawić jej swojego przyjaciela i wykładowcę, Piotra. Mężczyzna jednak
szybko ucieka ze spotkania. Opowiada swojemu przyjacielowi o tym, że nim poznał
Agatę śnił mu się kilka razy. Agata jest zdziwiona zachowaniem Piotra, lecz gdy
spotyka go następnym razem mężczyzna zachowuje się już normalnie. Niespodziewanie
brat Agaty znika, a policja oznajmia, że ukradł dokumenty rządowe. Piotr
postanawia pomóc Agacie przy pomocy ezoteryki. Zakochuje się jednak w dziewczynie
i lądują w łóżku. W wyniku nieporozumienia kłócą się, lecz na koniec wszystko
się wyjaśnia i zostają parą. Jest tylko jeden problem – Piotr jest starszy od
Agaty o ponad 20 lat. Brat dziewczyny postanawia wziąć sprawy w swoje ręce,
wraca do Polski i opowiada Agacie o swoich problemach. Nie akceptuje jej
związku, ale cieszy się, że Piotr mu pomaga.
Mała liczba postaci w książce
jest moim zdaniem dobrym pomysłem. Są one opisane dość schematycznie – wygląd i
podstawowe cechy charakteru. Dopiero w ciągu czytania odkrywamy ich prawdziwą
naturę, a z nią też ich charaktery.
Agata jest młoda i porywcza. Kłóci
się z rodzicami i ma bardzo silne relacje z bratem. Fascynuje ją starszy
partner, przy nim odkrywa jak to jest być kobietą. Rozwija się ich uczucie, ale
też ezoteryczne zdolności dziewczyny. Dojrzewa, odkrywa swoją seksualność i
inaczej patrzy na otaczający ją świat.
Piotr jest dość nieokreślonym
mężczyzną. Na początku wydaje się być silnym, niezależnym i zdającym sobie
sprawę ze swoich zdolności bohaterem. Potem, gdy poznaje Agatę rozkleja się
często, obraża i dziecinnieje.
Nie bardzo mogłam zrozumieć
łączącą ich miłość – zakochali się dość niespodziewanie, szybko i bez
poznawania siebie nawzajem. Na początku była namiętność, dopiero potem uczucie.
Jeśli chodzi o fabułę to do niej
też mam pewne zastrzeżenia. Wątek kryminalny jest bez zarzutu, chociaż nieco mi
go było mało. Książkę zdominowała miłość. Niestety bardzo nie podobało mi się
operowanie czasem w powieści. Podczas dwóch stron rozmowy mijało czasem
dziesięć minut, a czasem dwie godziny. Przy tym nie było nigdzie informacji
typu „podczas tej rozmowy wiele razy zapadało milczenie” – to by wyjaśniło skąd
takie luki czasowe. O upływie czasu informowały dialogi. A właśnie, dialogi –
moim zdaniem zbyt naiwne, banalne, bez głębszego sensu. Było kilka
wypowiedzi-perełek, głównie dotyczących ezoteryki. Można je uznać za rady, jak
spojrzeć na świat. Poza tym nic specjalnego. Wymieniane między bohaterami
zdania w ogóle nie były interesujące, a czasem wręcz wiały nudą. Wewnętrzne
przeżycia też nie były zbyt mocno opisane, dlatego nie uratowały mojego
odczucia.
No i język – mocno potoczny,
naszpikowany zdrobnieniami typu „kaska”, „herbatka”, „kawka”. No i potocyzmy np.
„laska” jako określenie kobiety. Na szczęści głównie w dialogach można je było
znaleźć.
Podczas czytania zwróciłam tez
uwagę na błędy, głównie w interpunkcji. Przecinki były sporadyczne, czasem
zdarzały się spacje przed kropką, a kilka razy dialog i narracja łączyły się,
nie oddzielając żadnym znakiem, jakby były jedną treścią.
Wielkim plusem jest za to wątek
ezoteryczny. Moim zdaniem to ciekawe i innowacyjne połączenie. Nie jest to
książka o czarodziejach, chociaż wróżki też są. Jest to powieść o ludziach,
których fascynuje Tarot, astrologia, poprzednie wcielenia.
Moim zdaniem książka ma
potencjał, ale wymaga dopracowania. Czasem brakowało mi pewnych szczegółów, by
fabuła trzymała się razem, czasem denerwowało mnie zachowanie głównych
bohaterów. Ciekawa jestem kolejnych części serii – mam nadzieję, że w nich
będzie nieco lepiej dopracowane wszystko to, co teraz mnie denerwowało.
Komu polecam? Czytelnikom mniej
wymagającym niż ja. To książka, która spodoba się tym, co lubią ezoterykę, a
także liczą na powieść o miłości. To na pewno mocny punkt tej książki, chociaż
samo jej przedstawienie mi osobiście nie odpowiada. Jeśli szukacie czegoś
lekkiego, bez zobowiązań, to właśnie książka dla was.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater:
Tym razem się nie skuszę
OdpowiedzUsuńOstatnio staje się coraz bardziej wymagającym czytelnikiem, więc lepiej będzie, jeśli po tę książkę jednak nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie moje klimaty, tym bardziej, że jestem wyczulona na takie rzeczy jak interpunkcja, błędy językowe itp.
OdpowiedzUsuńEzoteryką się interesuje, więc dałabym tej książce szansę pomimo licznych niedopracowań.
OdpowiedzUsuńJa z ezoteryką nie chcę mieć nic wspólnego :)
OdpowiedzUsuńOj chyba się skuszę na tą książkę, bo jest bardzo wiele o miłości, ale na razie mam kilka pozycji do przeczytania.
OdpowiedzUsuńChoć pomysł na fabułę jest ciekawy to wykonanie pozostawia chyba troszkę do życzenia. Nie mówię książce nie, bo jednak ciekawi mnie cała ta łącząca relacja i sposób wykreowania bohaterów. Kiedyś sięgnę i sama się przekonam, czy warto było. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie :) coś nerwowo ostatnio podchodzę do takich książek :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, iż tym razem spasuję, gdyż książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie, to książka nie dla mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się okładka, chociaż samej książce może i bym dała szansę, ale jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie odpuszczę. Lubię, kiedy wątki miłosne są dobrze dopracowane, a jeśli wysuwają się na pierwszy plan muszą być genialne i chwytające za serce :-) Wybredna jestem :P
OdpowiedzUsuńOstatnio mam dosyć takich lekkich pozycji:)
OdpowiedzUsuń