Autor: Bhante Henepola Gunaratana
Tytuł: Medytacje buddyjskie
Tytuł oryginalny: Mindfullness in Plain English:20th Anniversary Edition
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 230
Dr Bhante Henepola Gunaratana to
doktor filozofii i mnich. Prowadzi zajęcia na Uniwersytecie Amerykańskim.
Zajmuje się medytacją – jest nauczycielem na szkoleniach i kursach związanych z
tą dziedziną. W 2013 roku wydawnictwo Studio Astropsychologii wydało „Medytacje buddyjskie” tego autora.
Książka zajmuje się tematem
medytacji. Jest to trudna i czasochłonna sztuka. Autor obala mity związane z
medytacją – twierdzi, że nie jest jedynie sztuką medytacji, chociaż często tak
uważa się na zachodzie. Nie jest też niebezpieczna. Może ją uprawiać zwykły
człowiek, niekoniecznie mnich. Medytacja jest procesem skupiania się na
własnych myślach, na tworzeniu się ich i na zrozumieniu otaczającego świata
poprzez dostrzeżenie jasności sytuacji. Nie można jednak powiedzieć, że każdy
kto usiądzie w pozycji kwiatu lotosu i zamknie oczy będzie medytować. Przede wszystkim
nie wolno nastawiać się na takie myślenie, trzeba się wyluzować. Autor podaje
metody dochodzenia do wyciszenia, mówi o tym gdzie i kiedy medytować.
Książka nastawiona jest na tych,
którzy pragną medytować w sposób „właściwy”. Autor pokazuje, że medytacja jest
trudna, ale niewykonalna. Trzeba praktyki, właśnie na nią nastawiona jest
treść.
Jeśli chodzi o język to jest on
dość specyficzny. Prosto opisano metody, ale autor wydaje się pouczać
czytelnika. Czasem czułam się tak, jakby chciał mi za wszelką cenę udowodnić,
że medytacja nie jest dla mnie – jest za trudna, zbyt wiele trzeba jej
poświęcić.
Jak zwykle mamy tu nie tylko sam
tekst, lecz także wyróżniki, głównie listy w punktach. Są też podrozdziały i
przykłady intencji. Wszystko wyróżnione w tekście, tak by łatwiej go było
przyswoić. Sama pozycja jest też dobrze wyczyszczona, korekta się postarała.
Trzeba też powiedzieć o warstwie
graficznej książki. Okładka nawiązuje do tematu, każdy rozdział zaczyna się od
kamieni z kwiatem (kojarzą mi się z inną pozycją wydawnictwa). Sam kwiat
powraca w książce m.in. jako zakończenie rozdziału. Co ważne, części poprzedza
zazwyczaj biała, niezapisana strona, która ładnie i estetycznie przenosi nas na
dalsze kartki.
To dobry poradnik, który trochę
zepsuł autor swoim tokiem narracji. Może to tylko moje odczucia. Mimo wszystko
sama medytacja opisana na tylu stronach jest przedstawiona wyczerpująco i
interesująco. Nie sądziłam np. że ludzie traktują medytację jako sztukę
egoistów, co zresztą obala w jednym rozdziale autor. Mimo wszystko dowiedziałam
się wielu rzeczy, co w ostatecznym rozrachunku uznaję na wielki plus.
Komu polecam? Tym, którzy
interesują się medytacją, lecz nie mieli jeszcze okazji się nią zająć. Również tym,
którzy już medytowali, ale im nie wyszło. Z tej książki dowiecie się dlaczego.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Astropsychologii:
Lubię takie poradniki. Zawsze czegoś ciekawego się z nich dowiem.
OdpowiedzUsuńNie mam cierpliwości do medytacji. Niejednokrotnie próbowałam tej sztuki, ale nie potrafię się odpowiednio zrelaksować, dlatego dałam sobie z tym spokój.
OdpowiedzUsuńCiekawy tekst, chętnie bym poczytała o sztuce medytacji.
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej najlepszej przyjaciółki, zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńJako , że interesuję mnie wszystko co z Azją związane, to i ten poradnik może by mi pomógł w nabywaniu kolejnych istotnych informacji, a może i ukoił moje szargane nerwy.
OdpowiedzUsuńTotalnie nie interesuje mnie tematyka i chyba z przekory przeczytałam recenzję. ;) Bardzo podoba mi się okładka, jest bardzo nastrojowa. Po samą książkę nie sięgnę. Fajnie, że próbujesz różnych rzeczy, że nie "siedzisz" cały czas w jednym gatunku. :) Moim zdaniem to rozwija i poszerza horyzonty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Buddyzm mnie fascynuje, choć to religia niemal egzotyczna dla mnie, więc z chęcią bym poczytała tę ksiązkę
OdpowiedzUsuńJa się nie interesuje, więc raczej nie;)
OdpowiedzUsuńZawsze interesowały mnie inne kultury jak Indie, Chiny itp. , więc może skuszę się na tą książkę, ale to w przyszłości, gdy znajdę więcej czasu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń