Powtórka z Disneya – "Księżniczka i żaba"



Tiana marzy o własnej restauracji, dlatego pracuje na dwie zmiany i odkłada każdy grosz, by móc wykupić starą fabrykę i tam otworzyć swoją knajpę. To było marzeniem jej i jej ojca. Dziewczyna ma talent do gotowania, ale pochodzi z biednej rodziny, dlatego musi oszczędzać i ciężko pracować. Gdy do Nowego Orleanu przyjeżdża książę Naveen z Maldonii, przyjaciółka Tiany, Lottie, chce zrobić wszystko, by za niego wyjść. Od zawsze marzyła o księciu. Podczas imprezy na jego cześć dzieje się jednak coś, czego nikt się nie spodziewał – Tiana spotyka gadającą żabę, która podaje się za księcia. Więc kto tańczył z Lottie na balu? I czy pocałunek pomoże zdjąć klątwę?

Księżniczka i żaba to animacja Disneya z 2009 roku wzorowana na klasycznych rysowanych bajkach. Scenariusz jest związany z książką E.D. Bakera pt. The Frog Princess oraz opowiadaniem braci Grimm – Żabi król.

Bajka opowiada losy biednej, ale ambitnej i pracowitej dziewczyny Tiany, która dla swojego marzenia zrobiłaby wszystko. Daje się więc namówić księciu Naveenowi, do pomocy mu w zdjęciu uroku. Pocałunek nie przynosi jednak oczekiwanych skutków – Tiana zmienia się w żabę i wraz z księciem musi uciekać na bagna, bo ścigają go cienie. 
 
Zarówno Naveen, jak i Tiana dali się skusić łatwiejszym rozwiązaniom. On chciał być ponownie bogaty – rodzice odcięli go od pieniędzy ze względu na jego styl życia – dlatego zaufał magowi voodoo, doktorowi Facilierowi, zamiast wziąć ślub z porządną dziewczyną i pójść do pracy, jak chcieli tego rodzice. Natomiast Tiana, zrozpaczona z powodu konkurencji w wykupie fabryki, postanowiła, że uwierzy Naveenowi, który w zamian za pomoc w odczarowaniu go obiecał jej pieniądze.
 
Dodatkowo drugim torem toczy się historia służącego Naveena, Lawrence’a. Jego pragnieniem jest być bogatym, przestać być poganianym i poniżanym. Dlatego daje się podejść magowi voodoo, który chce w ten sposób spełnić własne pragnienia – zamierza przejąć władzę nad miastem, ale sam nie może tego osiągnąć, więc wysługuje się innymi. Sprowadza na ziemię nieczyste siły magiczne, które ścigają żaby, chcąc sprowadzić je z powrotem do Faciliera. Tylko dzięki krwi Naveena magia może działać i sprawiać, że Lawrence będzie wyglądać jak książę.
 
Na bagnach żaby spotykają nowych przyjaciół – Louisa, Raya i Mamę Odie. Znajomi pomagają im w zdjęciu czaru i dotarciu znowu do Nowego Orleanu, gdzie czeka na nich jedyna szansa na powrót do ludzkiej postaci. Ci bohaterowie są naprawdę ciekawe – Louis to krokodyl, który kocha muzykę, Ray ma dziewczynę Evangelinę, która jest gwiazdą, a Mama Odie to ekscentryczka, która zna się na voodoo.

W polskiej wersji językowej usłyszymy Karolinę Trębacz jako Tianę, Marcina Mrozińskiego w roli księcia Naveena, Wojciecha Paszkowskiego w roli maga voodo, Piotra Gąsowskiego grającego Louisa i Dominikę Kluźniak w roli Charlotty. Dodajmy do tego Stanisławę Celińską jako Mamę Odie i Stefana Friedmanna w roli Raya i mamy prawie wszystkich z głównej obsady. 
 
Księżniczka i żaba to piękna animowana bajka nawiązująca do klasyków Disneya. Mamy piosenki, które wpadają w ucho (choć W drodze przez bajoro ciągle mnie śmieszy), cudowne rysunki i niebanalną historię. Jest miłość, przyjaźń i zmiana, trudne wybory, piękne szczegółowe tła scenografii i świetne sukienki. Zmian też jest kilka. Przede wszystkim czarnoskóra bohaterka, która była wielkim zaskoczeniem dla widzów. Dodatkowo Tiana nie jest księżniczką, tylko zwykłą dziewczyną. Książę jest za to zepsutym bogaczem, który na początku nie zdobywa naszej sympatii. 
 
Jest też kilka ciekawych kwestii w tej bajce. Twórcy jak zawsze umieścili tu trochę rzeczy dla dorosłych – na przykład tekst Lottie na balu do jednego z zalotników. Prześmiewczo potraktowano kwestię księcia – zarówno Naveen, jak i Lottie, która chce mieć księcia za męża, nieważne, jaki on będzie, trochę zmieniają nasze podejście do klasycznych bajek o księżniczkach. Silny wątek chęci zdobycia władzy i robienia wszystkiego, by to osiągnąć, jest zaskakujący, ale nie zbyt nowatorski jak na Disneya. Ciekawe jest za to umiejscowienie akcji w Nowym Orleanie i wykorzystanie tego specyficznego klimatu – bagna, parada, voodoo – do pociągnięcia opowieści.

Księżniczka i żaba to bajka, którą można oglądać całą rodziną. Świetna scena z Mamą Odie (kradnie serce!), doskonała fabuła, wzruszenia, fajne piosenki – czego chcieć więcej? Naprawdę polecam!


9 komentarzy:

  1. Nie widziałam ale fajnie, że utrzymana jest w klasycznej formie bajek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z niewielu animacji jakich nie oglądałam. :o I nie wiedzieć czemu, jakoś niespecjalnie mnie do niej ciągnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, jak nieco sceptycznie podchodziłam do tego filmu... po czym się zakochałam! :D Cudowna historia, która pokazuje, że Disney się nie starzeje!

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie jakoś nie zachwyciła, coś mi w niej nie pasowało...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakoś nadal nie pałam miłością do tej historii.. niby wszystko jest ok, niby pasuje, a jakoś mi nie do końca odpowiada...

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie ta bajka się jakoś nie bardzo podobała :D Nie podobał mi się jej klimat, jakoś brakowało mi w nim bajkowości, może wzięli zbyt "nowoczesne" czasy? :D Sama nie wiem, ale Księżniczka i żaba mnie nie kupiła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może wydwać się to dziwne, ale ja jakoś nigdy nie miałam okazji obejrzeć tej animacji. Pomimo tego, ze jestem już dorosła chyba najwyższy czas nadrobić braki z dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ową historię znam jeszcze z dzieciństwa, ale nie widziałam jeszcze tej animacji, więc chętnie nadrobię zaległości. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. powinnam obejrzeć ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!