Pinokio

 
Tytuł: Pinokio
Seria: Klasyczne baśnie Disneya w komiksie
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 64

Dżepetto jest samotnym staruszkiem, który postanawia wystrugać sobie z drewna syna. Chłopiec zostaje ożywiony przez dobrą wróżkę. Nie jest jednak prawdziwym dzieckiem, ale ma szansę się nim stać. Musi wyruszyć w drogę i pokazać, że jest odważny i szlachetny.

Pinokio to znana opowieść, która zyskała sławę dzięki filmowi Disneya z 1940 roku. Opowieść o chłopcu z drewna, który przeżywa przygody, nim stanie się prawdziwym dzieckiem, od lat są źródłem nauki dla nowych pokoleń. Komiksowa adaptacja Pinokia wyszła w serii Klasyczne baśnie Disneya w komiksie.

W komiksie – jak w animacji – znajdziemy kilka ważnych wątków, które są przesłaniem tej pozycji. Na pierwszy plan wysuwa się nauka na własnych błędach, której boleśnie doświadcza główny bohater. Dodajmy do tego fakt, że chłopiec jest zbyt ufny i beztrosko podchodzi do obcych, co sprawia mu problemy. Jest też motyw miłości rodzicielskiej – nieważne, co robi Pinokio, jak się zachowuje, Dżepetto szuka go, bo chce go ochronić i się nim zaopiekować.

Trzeba przyznać, że w komiksy w tej serii świetnie oddają animacje. Przeniesiono najważniejsze sceny, zachowano wygląd postaci, a cała historia jest zbieżna z tym, co możemy oglądać w bajkach Disneya. Podoba mi się też fakt, że piosenki oznaczono w dymkach znaczkiem. Dość dobrze pamiętam muzykę z tego filmu, więc cieszyłam się, że są tu zaznaczone miejsca, gdzie bohaterowie śpiewają.

Największym plusem jest kreska. Kadry są identyczne jak w animacji, postacie nie mają zmienionego wyglądu, czego się obawiałam. To klasyczna kreska Disneya, która została tu doskonale uchwycona. Ogromny plus za detale tła i kolory, które oddają urok tej animacji. Jeszcze coś, na co warto zwrócić uwagę – na początku zeszytu znajdziemy spis osób występujących w komiksie wraz z ilustracjami i krótkim opisem. To na pewno pomoże tym, którzy nie znają tej bajki, w lekturze.

Uwielbiam Disneya, jestem fanką klasycznych animacji i z dużym sentymentem sięgam po komiksowe wydania. Są dopracowane i pomagają w przypomnieniu sobie bajki. Polecam z całego serca.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

 

1 komentarz:

Daj znać, co sądzisz o wpisie!