Autor: Ximo
Abadia
Tytuł: Dyktator
Tytuł oryginalny: Frank
Wydawnictwo: Format
Liczba stron: 56
Frank jest przeciętny – nie jest ani wybitnym żołnierzem, ani myślicielem. Ma natomiast obsesję na punkcie kwadratów. Gdy wraca z wojny, zauważa, że w kraju poza kwadratami są też inne figury. To go denerwuje. Postanawia, że zrobi z tym porządek, a o pomoc prosi innych fanów kwadratów.
Dyktator Ximo Abadii to opowieść graficzna, w której za pomocą prostych ilustracji przedstawiono krótko działania generała Franco. Na zaledwie pięćdziesięciu sześciu stronach przybliżono krótko tę historyczną postać, zaczynając od dość – zdawałaby się – niewinnego chłopca po dyktatora, który silną ręką sprawował władzę w Hiszpanii.
Tekstu w pozycji nie jest dużo, to jedynie pojedyncze zdania na kartach. Słowa są jednak tak dobrane, że wprowadzają klimat i wyczerpują informacje w niewielkiej objętości. Są one dopełnieniem ilustracji, które są bardzo sugestywne i proste w formie jednocześnie. Kolorowe, symboliczne i wymowne tworzą niepowtarzalną atmosferę, która przenika z kart książki i sprawia, że mamy ciarki na plecach, oglądając te strony. Niby nie ma tam brutalności, nie ma pokazanej wprost przemocy, ale historia opowiedziana za pomocą różnych figur, które w końcu są zniszczone, sprawia, że czytelnik jest zszokowany.
To nie jest typowa pozycja dla dzieci. To opowieść dla wrażliwego i dojrzałego odbiorcy, który doskonale zrozumie symbolikę tej historii i wyciągnie z niej pewne wnioski. To pozycja, która ma prostą formę, ale niesie ze sobą ogrom treści. Opowiada o tyranii, o braku poszanowania inności, podporządkowywaniu sobie jednostki, ograniczaniu praw i swobód obywatelskich. Książka pokazuje zło, które zalewa kraj, a jego początkiem jest jeden człowiek. Czy można podarować ją dziecku do czytania? Można, ale należy z nim potem porozmawiać o tym, co wydarzyło się w tej opowieści, zwrócić uwagę na kwestię tyranii i dyktatury, które nadal obecne są na świecie. To pozycja dobra jako początek dyskusji na poważne i trudne tematy, a jednocześnie świetnie wydana lektura, która poruszy dorosłego odbiorcę.
Muszę przyznać, że Dyktator mnie zaskoczył. Oczekiwałam pozycji dla dzieci, która będzie lżejsza w formie, a otrzymałam książkę pełną treści, uniwersalną i świetnie zrobioną graficznie. Mądrą i przerażającą w wymowie jednocześnie. Zdecydowanie wam polecam!
Pozycję przeczytałam dzięki Wydawnictwu Format.
Dobrze wiedzieć, że to nie typowa powieść graficzna dla dzieci, a dla dojrzalszego młodego czytelnika.
OdpowiedzUsuńTakich właśnie propozycji poszukuję dla moich dzieciaków, które niosą w sobie to coś.
UsuńChętnie uwzględnię książkę w planach czytelniczych, ciekawie się zapowiada. :)
OdpowiedzUsuńDość mocno zaciekawiła mnie ta pozycja i z pewnością przyjrzę się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuńJeszcze w takim razie mam czas na taką książkę i chwilę, żeby moja córa podrosła :)
OdpowiedzUsuńTa książka może być interesująca. Chociaż za obrazkami w książkach nie przepadam.
OdpowiedzUsuńTo raczej nie moje klimaty, ale książka na pewno znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach, więc cieszę się, że ją polecasz :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie pozycje! mało tekstu, miejsce na interpretację i ciekawy temat, na pewno sięgnę
OdpowiedzUsuńCzasem lubię właśnie obrazem oderwać się od tekstu, dać się ponieść różnym interpretacjom. :)
UsuńJestem ciekawa formy; czy rzeczywiście mała ilość tekstu i ilustracje oddają w pełni to, kim był Franco? Muszę się przekonać.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że warto przyjrzeć się tej książce. Niezależnie od wieku.
OdpowiedzUsuń