Autor: Petra
Hammesfahr
Tytuł: Grzesznica
Tytuł
oryginalny: Die Sunderin
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 430
Cora jest
matką i żoną, pracuje w rodzinnej firmie, żyje według znanego sobie
harmonogramu. I wszystko byłoby doskonale, gdy nie wycieczka nad wodę, podczas
której kobieta morduje nieznajomego mężczyznę. Cora trafia na posterunek, gdzie
jest przesłuchiwana. Sama nie do końca wie, co się stało, jak doszło do
zbrodni. Kolejne kłamstwa sprawiają, że kobieta coraz bardziej pogrąża się w
swojej historii. Czemu kłamie? I jaka jest prawda?
Grzesznica Petry Hammesfahr to powieść
psychologiczna z domieszką thrillera, w której narracja trzecioosobowa miesza
się z relacją pierwszoosobową Cory. Główna bohaterka to młoda kobieta, która
wydaje się niespełna rozumu. Ciągle kłamie, a kolejne zmyślone fragmenty
opowieści są dla niej bardziej prawdziwe niż to, co się działo w przeszłości.
Cora nie chce dopuścić do siebie wspomnień, które są dla niej zbyt bolesne,
dlatego wymyśla nowe kłamstwa. Czy jednak w końcu dotrze do niej, co zrobiła i
jak na jej obecne zachowanie wpływa przeszłość?
Akcja skupia
się głównie na dochodzeniu do prawdy i szukaniu motywu zbrodni, której dokonała
główna bohaterka. Początkowy stek bzdur jest stopniowo obdzierany z nieprawdy i
zarówno śledczy, jak i czytelnik dochodzą do sedna problemu. Cora nie ułatwia
zadania – czytamy o tym, jak wymyśla kolejne kłamstwa nie tylko dla policji,
lecz także dla samej siebie. Często trudno stwierdzić, czy to, co mówi, ma
sens. To sprawia, że narracja jest naprawdę ciekawa i nietypowa.
Głównym
wątkiem nie jest wcale dochodzenie do tego, dlaczego Coraz zabiła mężczyznę,
lecz jak do tego doszło, jakie były motywy tej zbrodni. Kobieta stopniowo
odkrywa przed wszystkimi swoją historię, przez co zaczynamy jej współczuć. To
wstrząsająca opowieść o przeszłości, trudnym dzieciństwie, dorastaniu w
rodzinie, która nie daje oparcia, lecz ciągle rzuca kłody pod nogi. Motywy,
choć momentami skomplikowane, są dość przekonujące i czytelnik zaczyna wierzyć,
że Cora nie do końca ma po kolei w głowie, choć nie jest to wyłącznie jej wina,
lecz okoliczności, w jakich przyszło jej żyć.
Jedynym
zarzutem, jaki mam co do powieści, to mnogość imion, przezwisk, postaci, które
pojawiają się w opowieści Cory. Gdyby policzyć je na palcach, okazałoby się, że
nie jest ich wiele, jednak nazywanie ich albo z nazwiska, albo z przezwiska
sprawia, że nie zawsze wiedziałam, o kogo chodzi.
Grzesznica to powieść niełatwa. Wciągająca,
intrygująca, ciekawa w formie przedstawienia historii, a jednak niełatwa
głównie ze względu na doświadczenia Cory z przeszłości. Okazuje się bowiem, że
to, co teraz, czyli morderstwo, to dopiero wierzchołek góry lodowej problemów,
które miała Cora, a z każdą kolejną kartką pojawiają się nowe fakty, które
tylko dołują czytelnika i sprawiają, że czuje ogromne zło otaczające tę młodą
kobietę.
Książka na
pewno spodoba się fanom powieści psychologicznych, którzy lubią zagłębić się w
przeszłość bohaterów. Przy okazji doskonale nada się dla osób, które wyznają
zasadę „najpierw książka, potem film”, a w tym wypadku – serial z Jessicą Biel.
Książka dostępna w dziale Nowości Księgarni TaniaKsiazka.pl:
Zastanawiałam się nad przeczytaniem tej książki i myślę, że kiedyś się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :) No i moja ulubiona tania książka <3
OdpowiedzUsuńDlaczego kiedy absolutnie nie możesz pozwolić sobie na lekturę, wokół pojawia się tyle ciekawych książek? Zdecydowanie zachęciłaś mnie do przeczytania!
OdpowiedzUsuńPrawda - ta książka zdecydowanie nie jest łatwa. Nietrudno się pogubić, ale jak już się wciągnie, to można przepaść :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mocno dałam się wciągnąć w prowadzoną na wysokim poziomie grę interpretacji zdarzeń, zmieniania punktów widzenia, przeformowywania opinii o kluczowych bohaterach.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że mnie ciekawi, ale z pewnością zaciekawi przyszłą teściową! A jest też serial!
OdpowiedzUsuńSłyszałam i o książce i o serialu, na razie mnie w ogóle nie ciągnie do nich ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś obserwowałam dyskusję o serialu na podstawie tej książki i ludzie nie byli zbytnio zachwyceni. Ciekawe, czy faktycznie jest taki nudny - muszę obejrzeć. Książka też wydaje się interesująca, zdecydowanie w moim guście. Jednak chyba lato i takie upały to nieodpowiednia pora na spotkanie z trudną książką, potrzeba skupienia, a ja w lato nie funkcjonuję tak, jakbym chciała :P
OdpowiedzUsuń