Tytuł: Ryby
Tytuł oryginalny: Colouring Fish
Wydawnictwo: Vesper/In Rock
Liczba
stron: 96
Kolorowanki
są coraz popularniejsze. Nie dziwi więc fakt, że ciągle pojawiają się ich nowe
wersje. Jednym z wydawnictw, które zaczyna ostatnio przodować w wydawaniu
kolorowanek, jest Vesper. Na ich koncie jest m.in. kolorowanka Ryby.
W książce
znajdziemy 44 ilustracje różnych ryb. Tradycyjnie po lewej czeka na nas obrazek
z Biblioteki przyrodnika autorstwa
Williama Jardine’a. ilustracje do książki zrobił jego szwagier William Lizars.
Ryciny pochodzą z początku XIX wieku. Na pewno kojarzycie wygląd tego typu
rysunków – przytłumione kolory, cieniowanie, dość dużo szczegółów. Typowe
obrazki z encyklopedii. Bardzo ładne i staranne, zupełnie inne niż obecnie. Tło
nie jest zbyt ważne, więc nie jest ono pokolorowane, to głównie szkice.
Z lewej
czeka na nas ten sam obrazek, jednak nieco uboższy. Są to tylko linie główne,
bez cieniowania i tak licznych szczegółów. Tło także jest trochę prostsze. Moim
zdaniem to wielki plus, bo każdy sam może zdecydować, co doda. Oczywiście mimo
że kolory pojawiają się na oryginale, wcale nie musimy ich przenosić na nasz
obrazek. Dzięki prostocie kolorowanek możemy naprawdę wyszaleć się
artystycznie.
Po krótkim
wprowadzeniu na wstępie pozycji, dostajemy miniaturki obrazków. Znamy to z
innych kolorowanek Vesper. Te małe ryciny pokazują, co czeka nas w środku.
Każda ryba jest podpisana. Kursywą oznaczono jej nazwę łacińską, w nawiasie
prostym krojem pisma podano odpowiednik polski. Co ciekawe, nie wszystkie ryby
mają informację o polskiej nazwie, możliwe że po prostu jej nie ma.
Papier jest
dość gruby. Dzięki temu gdy mocniej dociśniemy kredkę, nie przebija ona kartki.
Ponieważ zazwyczaj używam kredek, nie wiem, czy flamastry również nie wyrządzą
szkody, jednak nie wydaje mi się.
Książka jest
odrobinę mniejsza od formatu A4. Jest wygodna, nie za gruba, chociaż podczas
kolorowania potrafi się zamknąć, szczególnie z dala od końca. Oczywiście można
sobie z tym poradzić, gnąc książkę, ale ja nigdy tego nie robię.
Ogólnie
muszę przyznać, że ta kolorowanka bardzo mi się podoba. Jest dobrze wykonana,
jak zwykle zresztą, z ciekawym pomysłem, rysunki są ładne i oryginalne.
Sięganie po ryciny to moim zdaniem genialny pomysł. Poza tym wzory są
jednorodne – to tylko ryby – ale ich wybór jest naprawdę duży.
Polecam
fanom kolorowanek. Na pewno spędzicie miło czas przy tej pozycji. Jeśli lubicie
tematycznie jednorodne kolorowanki – to coś dla was.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Vesper/In Rock:
Można naprawdę uruchomić swoją wyobraźnię. Fajna ta kolorowanka.
OdpowiedzUsuńHej, nominowałam cię do Albo Albo Tag 2.0 :)
OdpowiedzUsuńhttp://moje-buki.blogspot.com/2015/11/albo-albo-tag-20.html
Mam nadzieję, że go wykonasz <3
O jejku ;) ja już nie pamiętam kiedy coś kolorowałam. Ostatnio mam tak mało czasu, że ledwo starcza na czytanie. Może bliżej Świąt!
OdpowiedzUsuńmodnaksiazka.blogspot.com
Już od dawna nic nie koloruje. Kiedyś to lubiła, ale wyrosłam. Nie skusze się, ale polecę ją...
OdpowiedzUsuńSuper wygląda :) Serio :)
OdpowiedzUsuńMoże się na nie kiedyś skuszę. Teraz maluje Japonię :)
❤★ http://kitty--candy.blogspot.com/ ❤★
Ryby? Serio?! Lubię kolorowanki, ale ten motyw akurat w ogóle mi nie podchodzi :D
OdpowiedzUsuńOstatnio mam fazę na te kolorowanki :D
OdpowiedzUsuńJednak bardziej ciągnęło mnie do ptaków niż do ryb. A najbardziej nadal podobają mi się motywy graficzne, powtarzalne.
OdpowiedzUsuńA mnie lepiej kolorowało się ryby ;)
Usuń