Autor: Mark Lawrence
Tytuł: Książę cierni
Tytuł
oryginalny: Prince of Thorns
Wydawnictwo:
Papierowy księżyc
Liczba
stron: 424
Mark
Lawrence to brytyjski pisarz fantasy. Jego debiut, Książę cierni, został doskonale przyjęty. Seria Rozbite Imperium zyskała na świecie
wielu fanów. Pierwszy tom – „Książę cierni” – został wydany w Polsce w 2012
roku przez Papierowy Księżyc.
Jorg
przewodniczy bandzie morderców i złodziei. Rozbijają się po wioskach, rabują,
gwałcą i zabijają. Sprawia im to wielką przyjemność. I nie byłoby w tym nic
dziwnego, gdyby nie to, że Jorg ma... czternaście lat. Na dodatek chłopak
skrywa tajemnicę – jest księciem, który zbiegł z zamku. Wszyscy uznali go za
martwego. Okazuje się, że jego ojciec ma nową żonę, która spodziewa się
dziecka. Jorg nie może dopuścić do tego, by ktoś zajął jego miejsce na tronie.
Choć do tej pory nie był tym zainteresowany, teraz chce zawalczyć o swoje i
przy okazji zemścić się na mordercy swojej matki i brata.
Jorg jest
narratorem powieści. Ma ona dwa czasy – obecny i wcześniejszy. Jako narrator wraca
wspomnieniami do dni sprzed czterech lat, gdy zobaczył śmierć najbliższych i
zaczął obmyślać zemstę. Wystarczy jakiś mały bodziec, by kolejny rozdział
poświęcony był temu, co dawniej. Dzięki temu dowiadujemy się o tym, dlaczego
obecnie maszeruje ze zbirami i dlaczego ma tak dużą wiedzę.
Jako
narrator Jorg nie stroni od ironii. Jego opowieść jest podszyta jego zdaniem,
czasem pojawiają się w niej opinie, porównania, jest bardzo subiektywna. To
dobrze, bo choć Jorg jest skończonym łajdakiem, to jest również naprawdę
ciekawym bohaterem, który ma skomplikowaną osobowość i cierpiącą duszę.
Powieść
pokazuje kilka rzeczy. Po pierwsze wędrówkę przez kraj. Tu dowiadujemy się o
Jorgu wielu ciekawych rzeczy. Potem jest etap przebywania w zamku, na końcu
zemsta. Ponieważ nie jesteśmy w czasach współczesnych, raczej w jakiejś formie
fantastycznego średniowiecza, możemy spodziewać się realiów dawnych czasów. Nie
ma wymyślnej broni, udogodnień podczas drogi. Są za to zjawy, bójki i
tajemnice, choć te ostatnie skrywa głównie Jorg.
Powieść
skonstruowana jest w ciekawy sposób. Sama historia również jest wciągająca.
Jorg to ciekawa postać, a jego dzieje bywają przerażające i fascynujące
jednocześnie. Można powiedzieć, że to lektura przygodowo-fantastyczna. Nie
spodziewajmy się jednak pięknych i lekkich scen, to krwawa i mrożąca niekiedy
krew w żyłach opowieść.
Powieść
porusza kilka wątków – zmaganie się z przeszłością, niepewność przyszłości,
nawracające koszmary minionych lat, chęć zemsty, próba zaimponowania
najbliższym, a także dojrzewanie, bunt, cierpienie wewnętrzne i poszukiwanie
siebie. To wszystko przedstawiono na dość brutalnym tle. Jednak wcale nie
przeszkadza ilość krwi, która pojawia się na stronach. Owszem, sieczki są tu
dość częste, jednak Jorg podchodzi do nich dość lekko, więc i czytelnik bywa w
ten sposób nastawiony.
Dwie rzeczy,
które trzeba zaznaczyć. Pierwsza – ciekawy pomysł rozpoczynania niektórych
rozdziałów. Nad ilustracjami pojawia się krótki opis członków załogi Jorga. To
niby lekko napisane charakterystyki, które jeżą włos na głowie. Druga – to
pierwszy tom trylogii. Nie mogę się doczekać kolejnych.
Trudno
napisać o tej książce coś więcej, by nie zdradzić zbyt wiele. Jak dla mnie była
to fascynująca lektura, którą przeczytałam jednym tchem. Połączenie ciekawego
bohatera, odrobiny fantastyki, bitew i przelewu krwi sprawiło, że polecam tę
powieść każdemu, kto chce utonąć w lekturze perfekcyjnej. Nie spodziewałam się,
że aż tak dobrze będzie się to czytać, a jednak.
Polecam tym,
którzy szukają... właściwie nie wiem czego. Nie jest to powieść młodzieżowa, bo
jest nieco zbyt brutalna. Nie jest to absolutnie tylko fantastyka, choć i ona
się tu pojawia. Na pewno jest to książka warta uwagi, przeznaczona dla różnych
czytelników, którzy nie boją się spotkania z łaknącym krwi i szukającym pomosty
za dawne zbrodnie Jorgiem.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Papierowy Księżyc:
Mogłabym się skusić w wolnej chwili. Czemu nie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś, może kiedyś wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce a uwielbiam czytać fantasy. Chętnie ją przeczytam. Zainteresowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńMogłabym się skusić, jeśli książka nie jest wyłącznie fantastyką, bo okładka kojarzy mi się właśnie z tym gatunkiem ;)) a rzadko sięgam po fantastykę. Jednak jestem skłonna zaryzykować :) Brzmi bardzo intrygująco :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie nie dla mnie, nie jestem fanką fantasy. :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach od jakiegoś czasu już. Chyba zajrzę do niej prędzej niż myślałem w takim razie :)
OdpowiedzUsuńSama okładka niezwykle mnie kusi! Chyba muszę zapoznać się z książką! ;)
OdpowiedzUsuńTreść kusi, okładka jest według mnie paskudna :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce przeczytam!
OdpowiedzUsuń