"Herosi" - Michał Cetnarowski i in.



Tytuł: Herosi
Wydawnictwo: Powergraph
Liczba stron: 425

http://www.taniaksiazka.pl/herosi-aleksandra-janusz-jakub-cwiek-jakub-malecki-lukasz-orbitowski-rafal-debski-rafal-kosik-robert-p-314709.html


„Herosi” to wydana w 2012 roku książka składająca się z jedenastu opowiadań najlepszych twórców. Wśród autorów znaleźli się: Cetnarowski, Ćwiek, Dębski, Janusz, Kosik, Małecki, Orbitowski, Paliński, Skalska, Szmidt i Wegner.

Herosi, bohaterowie, silne postacie. Wśród nich aktor, który przygotowuje się do roli życia – ma za nią dostać Oskara. Obok niego trojański władca Priam, patrzący na wojowników swego stulecia – Hektora i Achillesa. W innym opowiadaniu silny i wielki jak olbrzym Król, który nie jest zbyt rozgarnięty. Na dokładkę jeszcze Superman i masa barbarzyńców, piratów, Sarmata, mężczyźni wymierzający sprawiedliwość na własną rękę. W tym wszystkim herosi nie jawią się wcale jak ci, których kreuje popkultura. To niezbyt krystaliczne postacie, które można jednoznacznie zaklasyfikować jako dobre lub złe. Przeklinają, wykorzystują sytuację, zabijają… nie takich ich widzimy na szklanych ekranach.

Różnorodność opowiadań zachwyca. Są tu i całkowicie nowe, przynajmniej dla mnie, postacie bohaterów, ale są też i ci, których już znamy. Autorzy nie powielają ich wizerunków, lecz kreują nowe, całkiem inne od tych sztampowych.

Bohaterowie to silne postacie. Wyróżniają się na tle innych odwagą i tężyzną fizyczną. Kilku z nich opisanych jest faktycznie jak herosi, inni załamują się nieco pod wpływem czasu. Każdy rozdział zawiera inną postać, przez co nie nudzi się to czytającemu, który otrzymuje mieszankę najlepszych charakterów.

Największe wrażenie zrobiły na mnie trzy opowiadania. Pierwsze z nich, otwierające książkę, o Królu, który mimo siły, był jak dziecko. O Supermenie, kończące cykl, który musiał wrócić do normalnego życia. I o wojnie trojańskiej, pokazanej zupełnie inaczej, niż choćby w filmie „Troja” czy mitach Parandowskiego.

Język jest tak różny tak jak opowiadania. Jedni piszą z dużą ilością przekleństw, inni łagodniej. Pojawiają się różne formy narracji, zapisu dialogów, relacji. To ciekawe doświadczenie dla czytającego. Na przykład u Aleksandry Janusz wykorzystano różne formy zapisu – jest relacja z pamiętnika, zapiski z podróży, wpisy z forum internetowego, artykuł z czasopisma, a nawet notka z Wikipedii.

Wielkim plusem było dla mnie odkrywanie odwołań do realiów popkulturowych. Najsilniej to widać w opowiadaniu o Supermenie, ale też i w tym o Troi. Ale są też inne aluzje. Jestem niemal pewna, że jeden z autorów wykorzystał odniesienia do polskich kultowych filmów, a inny obsmarował świat kina i celebrytów, chociaż może nie było to jego zamiarem. Ja to tak odebrałam i sprawiło mi to wielką przyjemność.

Z wielu opowiadań zionie przemoc. Po pewnym czasie męczyło mnie to, ale może dlatego, że jestem wrażliwą kobietą. Całość prezentuje się jednak bardzo przyjemnie, jest spójna i mimo że każde opowiadanie ma swój indywidualny charakter, pasują do siebie idealnie.

Ponieważ to pierwsza książka wydawnictwa Powergraph, jaką czytałam, muszę też powiedzieć parę słów o jej wydaniu. Twarda okładka sprawiła się świetnie, obrazek na jej przedzie pasował do treści. Estetycznie oznaczono każdy tekst w paginacji odpowiednim tytułem opowiadania po jeden stronie i tytułem książki po drugiej. Takie szczegóły cieszą oko i dopieszczają czytającego.

Z czystym sumieniem mogę polecić tę lekturę tym, którzy szukają czegoś interesującego z polskiej półki. Zadowoli ona zarówno fanów fantastyki jak i wielbicieli przygody. Zresztą, co bym nie napisała, nazwiska twórców, zaangażowanych w tę pozycję, mówią same za siebie.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Księgarni Tania Książka:
http://www.taniaksiazka.pl

4 komentarze:

Daj znać, co sądzisz o wpisie!