Autor: Alexis Hall
Tytuł: Materiał na chłopaka
Tytuł oryginalny: Boyfriend
material
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 400
Luc jest na ustach brukowców z powodu swoich rodziców, gwiazd muzyki. Sam wolałby ciszę i spokój, ale pochodzenie mu tego nie gwarantuje. Gdy media obiega kompromitujące zdjęcie chłopaka, musi on zacząć działać. Postanawia, że znajdzie idealnego partnera na pokaz, który odwróci uwagę złośliwych plotkarzy. Kandydatem stworzonym do tego zadania jest Oliver. Czy coś wyjdzie z tego udawanego związku?
Materiał na chłopaka to pierwszy tom serii London Calling autorstwa Alexis Halla. Powieść ma pierwszoosobową narrację w postaci Luca – młodego mężczyzny, który jest na celowniku brukowców. Luc jako narrator jest szczery, dosadny, dowcipny i uroczy – nie da się go nie lubić.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że bohaterowie bardzo się od siebie różnią. Luc jest zakręcony, miły, sympatyczny, uroczy, przez co Oliver wydaje się przy nim sztywny i spięty. Jednak im lepiej się poznają, tym więcej widzą rzeczy na plus w tej drugiej osobie. Podobało mi się, że w jakiś sposób się uzupełniali, ale na siłę się nie zmieniali. Wyszło to naturalnie, chociaż mam wrażenie, że na dłuższą metę tak wielka różnica charakterów może sprawiać trudności w związku.
Fabuła pokazuje dwóch mężczyzn, którzy postanawiają udawać, że są razem. Ma to im zapewnić pozytywne zainteresowanie mediów. Szczególnie zależy na tym Lucowi, który nie chce być kolejny raz ukazany w brukowcach jako ten od wpadek i niepowodzeń. Oliver jednak nie ma nic przeciwko temu udawanemu związkowi. Mężczyźni muszą się dotrzeć i znaleźć płaszczyznę porozumienia, by jak najlepiej wychodziło im udawanie.
W powieści pokazano powoli rozwijającą się relację między mężczyznami. Nie jest to wybuch namiętności, który pojawia się już w pierwszym rozdziale. Zdajemy sobie sprawę, że ten związek będzie nie tylko na niby, ale to, jak do tego dochodzi, jest ekscytujące. Właśnie to czekanie na jakiś ruch czy moment sprawia, że nie można się oderwać od lektury.
Na dodatek nie jest to tylko książka o miłości. Na plus wychodzi fakt, że nie zapomniano o innych wątkach, w tym o rozbudowanym motywie przyjaźni, który jest moim zdaniem zaletą tej serii. Oprócz tego są wątki rodzinne, które dobrze uzupełniają fabułę. Trzeba jednak przyznać, że na pierwszym planie jest motyw związku i to on tu dominuje.
Podoba mi się też to, że książka jest lekka, ale nie infantylna. Czyta się ją szybko, ponieważ styl autora na to pozwala – nie brakuje humoru, szczególnie tego brytyjskiego, obracania sytuacji w żart, przedstawiania ich w dowcipny sposób. To sprawiło, że nie męczyłam się podczas lektury, ale rozumiem, że niektórym może to nie przypaść do gustu.
Materiał na chłopaka to komedia romantyczna w wersji queer. Zaskoczyła mnie ta pozycja – była zabawna i lekka, czego się nie spodziewałam. W sam raz na letni wypoczynek, dla relaksu. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, zachęcam do sięgnięcia – szczególnie fanów obyczajówek z motywem udawanych randek.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwartego.
Chętnie skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego tytułu.
OdpowiedzUsuńKsiążka powinna się wpasować w gusta czytelnicze mojej córki, chętnie podsunę jej ten tytuł pod rozwagę, na wakacyjne, lekkie i sympatyczne spotkanie z przygodą. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że jest to lekka książka. Powinna mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńTo bardzo fajny tytuł, na którym się nie zawiodłam, a niestety wiele queerowych pozycji zawodzi, bo nie prezentują sobą niczego innego.
OdpowiedzUsuńStandardowy przepisy na dobrą książkę, czyli muszę ją mieć. Bardzo cię dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuń