Zimne wody Wenisany, Linor Goralik

Autor: Linor Goralik
Tytuł: Zimne wody Wenisany
Tytuł oryginalny: Холодная вода Венисаны
Wydawnictwo: Dwukropek
Liczba stron: 182

Dwunastoletnia Agata mieszka w Wenisanie, która składa się z dwóch miast – znajdującego się nad wodą Weniskajla i podwodnego Weniswajta. Gdy podczas święta idzie wraz z innymi dziećmi na plac, by obserwować egzekucje, nie wie, że ten dzień odmieni wszystko. Dziewczynka wpada do wody, co jest niebezpieczne dla ludzi. Jej skóra się zmienia, Agata odkrywa świat pod powierzchnią, a na lądzie staje się wyrzutkiem.

Zimne wody Wenisany autorstwa Linor Goralik to powieść dziecięca. W serii wyszły dwa tomy. Główną bohaterką jest dwunastoletnia Agata. Narrator trzecioosobowy relacjonuje wydarzenia, które rozgrywają się wokół dziewczynki.

Agata jest dziewczynką otwartą, ciekawą świata, czasem też nieco krnąbrną. Ma dwoje bliskich przyjaciół z koledżu. Agata nie boi się łamać zasad i zadawać pytań. Na własną rękę odkrywa tajemnice Wenisany. Owszem, czasem się boi, wpada też w tarapaty, ale jakoś daje sobie radę.

Fabuła dotyczy wydarzenia, w którym Agata przez przypadek wzięła udział – w sumie sama jest sobie winna, bo ciekawość spowodowała, że wpadła w kłopoty. Dziewczynka trafiła do wody, mimo że było to bardzo niebezpieczne. Poznała inny świat, zobaczyła, jakimi kłamstwami karmią ją dorośli. Sama zaczęła wyrabiać sobie zdanie o miejscu, w którym żyła.

Akcja rozgrywa się w fantastycznym mieście inspirowanym Wenecją. Mamy wodę, kanały i masę mostów łączących poszczególne uliczki. Pod powierzchnią jest kolejne miasto, lustrzane odbicie tego nad wodą. Tu mieszkają gabo – istoty przypominające ptaki, potrafiące pływać i latać. Według dorosłych porywają one dzieci. Są tu też ci, którzy utonęli. Nie chcą pogodzić się ze swoim losem, szukają więc sposobu na to, by wrócić na powierzchnię i pozamykać swoje sprawy.

Styl autorki jest interesujący. W książce dominuje narracja, a wszechwiedzący opowiadacz wie, co czuje i myśli główna bohaterka. Mało jest dialogów, co mnie zaskoczyło. Podczas czytania nasuwały mi się skojarzenia z baśniami Andersena i braci Grimm – nie było tu aż tak mrocznie jak u tych ostatnich, ale pojawiał się klimat, który przywodził na myśl tajemniczą baśniowość.

Na plus wychodzi fakt, że stworzono ciekawe miejsce akcji. Podobne do znanego nam świata, ale z drugiej strony zupełnie inne. Podczas czytania miałam wrażenie balansowania między tym, co znamy, a tym, co wymyśliła autorka. To mi się podobało. Także główna bohaterka przypadła mi do gustu. Była akcja, ale nie było przeładowania wątkami. To dobrze, bo książka skierowana jest do dzieci, więc nie ma obawy, że pogubią się w skomplikowanej i wielowarstwowej fabule. Nie brakuje tu wątków przyjaźni, odrzucania stereotypów, przygód, ale też tajemnic.

Na minus wyszedł fakt, że przez długi czas nie mogłam się odnaleźć w opowieści. Nie wszystko było wyjaśnione, musieliśmy sami się domyślać i składać sobie elementy w całość. Nadal nie wiem, co oznaczają tytuły dorosłych, które pojawiały się w treści i jaka jest ich hierarchia – albo czy w ogóle ma to jakiekolwiek znaczenie. To spowodowało, że byłam zagubiona.

Mimo wszystko przyznam, że Zimne wody Wenisany mnie pozytywnie zaskoczyły. To była dobra książka dla dzieci, chociaż raczej dla takich w wieku zbliżonym do głównej bohaterki niż młodszym. Klimatyczna opowieść osadzona w interesującym świecie. Nie mogę doczekać się lektury drugiego tomu.

Książkę można kupić na stronie Księgarni Matfel. Serdecznie polecam.


 

10 komentarzy:

  1. Historia bardzo mnie zaciekawiła i z pewnością będę chciała poznać całą osobiście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja córka na razie pomalutku wkracza w czytanie ksiażek i poznawanie ulubionych gatunków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może by mi sie spodobać. Jestem ciekawa jej treści

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się to niejako Koraliną ale pod wodą. Może to być ciekawy zabieg, a tego właśnie poszukują moje córki w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Stworzenie ciekawego miejsca akcji na pewno jest też dobrym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy koncept na świat, będę musiała zapoznać się z tą pozycją, bo jestem nią zaintrygowana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno nie sięgałam po książki dla dzieci samodzielnie. Jedynie to czytam dla córki, ale trochę inne pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  8. ta książka może spobać się wielu dzieciom :) bardzo fajna pomysłowa okładka i zawartość
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  9. Podejrzewam, że książka powinna spodobać się moim młodym czytelnikom, chętnie podsunę im myśl spotkania z nią, tytuł zapisuję. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  10. Mogłaby mi się spodobac. Nie słyszałam tego tytułu

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!