Żmijowisko, Wojciech Chmielarz


Autor: Wojciech Chmielarz
Tytuł: Żmijowisko
Wydawnictwo: Marginesy
Czas trwania: 16 godz. 5 min

Grupa znajomych ze studiów spotyka się w wakacje, by spędzić ze sobą trochę czasu. Ta coroczna tradycja jest okazją do picia, plotkowania i relaksu. Tym jednak razem wyjazd przerywa tragedia – nastolatka, córka jednej z par, znika bez śladu. Po roku, w to samo miejsce, wraca ojciec Ady, Arek, by wznowić poszukiwania dziewczyny. Śladem tych wydarzeń podąża też Adaoma, modelka, prezenterka, która chce napisać książkę poświęconą zaginionej dziewczynie. Czy uda im się odnaleźć jakieś poszlaki i odszukać Adę? A może odkryją, co naprawdę się z nią stało?
Żmijowisko Wojciecha Chmielarza zyskało największą popularność dzięki serialowi, który na podstawie książki nakręcił Canal+. Trzecioosobowa narracja pozwala czytelnikowi śledzić różnych bohaterów, dzięki czemu otrzymujemy pełny obraz wydarzeń.
Fabuła skupia się głównie na próbie rozwiązania zagadkowego zniknięcia Ady. Arek i Adaoma, którzy rok po wydarzeniu wracają do agroturystyki, w której nastolatka była widziana ostatni raz, postanawiają sprawdzić wszystkie tropy. Rozmawiają z ludźmi, szukają śladów, które dałyby im chociaż cień szansy, że uda im się dojść prawdy. Możliwości jest wiele – to mógł być wypadek, lecz równie dobrze ktoś celowo uprowadził dziewczynę, by popsuć opinię dobrze prosperującemu gospodarstwu.
Akcja rozgrywa się w trzech planach czasowych – wtedy, gdy zaginęła Ada, a właściwie jeszcze przed tym wydarzeniem, opisywany jest sam początek wspólnych wakacji przyjaciół ze studiów. Później akcja przenosi się do czasu między zaginięciem a „tu i teraz”. W tej części opisywane są m.in. próby, które podjęli rodzice nastolatki, by dowiedzieć się, co się z nią stało, lecz także sprawy niezwiązane z tymi wydarzeniami jak problemy Adaomy w pracy. Ostatnim planem czasowym jest rok po zaginięciu dziewczyny. Wymieszanie wydarzeń z różnych czasów sprawia, że czytelnik otrzymuje kilka tropów, które stara się śledzić w nadziei, że przybliżą mu rozwiązanie sprawy zniknięcia Ady. To ogromna zaleta tej książki, chociaż na początku trudno się połapać, mimo wyraźnego zaznaczenia, w którym momencie akcji jesteśmy, jak funkcjonuje ta opowieść.
W powieści pojawia się wielu bohaterów. Każdy wnosi coś do opowieści, każdy ma swoją historię do opowiedzenia. Narracja pokazuje wydarzenia, w których udział biorą poszczególne osoby. Niektóre widujemy częściej, inne rzadziej, ale w zdecydowanej większości fragmenty, które są nam serwowane, mają rzucić nowe światło na sprawę zaginięcia Ady. Nie zawsze jednak się tak dzieje – na przykład dostajemy opisy „randek” syna gospodarza agroturystyki, które nie wnoszą za wiele do fabuły.
Plusem w powieści – poza planami czasowymi, które bardzo mi się podobały – jest na pewno zakończenie. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, przyznaję, że byłam zaskoczona. Autor dobrze wyjaśnił, co się stało i jakie znaczenie miały wszystkie wcześniej opisywane wydarzenia. Trzeba przyznać, że to naprawdę pomysłowe rozwiązanie.
Minusem był natomiast – przynajmniej dla mnie – niezwykle wulgarny język. Przekleństwa nie znajdowały się jedynie w dialogach – tam można je wybaczyć, ponieważ mają swój cel. Jednak wulgarność aż wylewała się z narracji, co nie do końca mi pasowało. Czasem była wręcz zbędna i nie do końca rozumiałam ten zabieg.
Żmijowisko w formie audiobooka czytane jest przez Mariusza Bonaszewskiego. Lektor doskonale interpretuje tekst, a jego głos sprawia, że zatapiamy się w wydarzeniach i czujemy się, jakbyśmy byli na miejscu zdarzenia. Podobała mi się jego interpretacja, na pewno będę częściej sięgać po nagrania, które czyta.
Powieść była wciągająca, chociaż odpychała mnie wulgarność tekstu. Jednak to całkiem przyzwoity kryminał z bardzo dobrym zakończeniem. Może nie będzie to moja ulubiona powieść z tego gatunku, ale była całkiem niezła i to mi wystarcza. Zachęcam do sprawdzenia, jak wam się spodoba, a później do obejrzenia serialu dla porównania.

9 komentarzy:

  1. Super że tak realistyczne są wrażenia z odbioru treści książki. Widzę fajną odskocznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam ani książki, ani serialu - ale brzmi bardzo mrocznie i zachęcająco. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie "Żmijowisko" nie zachwyciło...
    Ale po serial zamierzam sięgnąć - muszę mieć jakieś tło przy dzierganiu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twórczość tego autora jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. "Rana" Chmielarza nie skradła mojego serca, ale może "Żmijowisko" spodobałoby mi się bardziej...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wulgarność wyklucza książkę z kręgu moich lektur.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za wulgaryzmami, ale gdy dobra powieść to czasami mogę przymknąć oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę wreszcie przeczytać jakąś książkę spod pióra tego Autora :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dalej mam twórczość tego autora przed sobą. Pewnie żmijowisko kiedyś przeczytam, bo obiecałam sobie, że jeśli nie czytałam danej powieści, o której adaptacji pisałam, to muszę ją nadrobić.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!