Październik w filmach



Październik w filmach
W tym miesiącu obejrzałam bardzo niewiele filmów. Chyba spowodowane to było tym, że zaczęły się studia i chciałam nadrobić zaczęte seriale. Oto krótka lista obejrzanych filmów:
Wielkie oczy
Margaret odchodzi od męża i przeprowadza się z córką do innego miasta. W wolnych chwilach maluje portrety ludzi. Jej obrazy są niezwykłe – człowiek ma na nich ogromne oczy. Postacie wyglądają smutno i groteskowo. Zauważa ją Walter, który również jest artystą. Para szybko się ze sobą wiąże i bierze ślub. Walter chce pokazywać swoje dzieła w galeriach, jednak widoczki z Paryża nikogo nie interesują. Gdy przypadkiem ktoś zachwyca się obrazem jego żony, mężczyzna zaczyna kłamać, że to on jest ich twórcą. W końcu – to jego nazwisko widać na płótnie.
Wielkie oczy to film biograficzny z 2014 roku. Główną bohaterką jest Margaret, która jest artystką. Mąż wmawia jej, że tylko jeśli okłamią ludzi i powiedzą, że to on jest twórcą dzieł z wielkimi oczami, będą mogli coś zarobić. Kobiece obrazy się nie sprzedają. Dlatego to Walter bryluje na salonach, a Margaret haruje w domu, tworząc coraz to nowsze i smutniejsze dzieła.
Za obraz odpowiedzialny jest Tim Burton i przyznam szczerze, że spodziewałam się czegoś... innego. Bardziej w jego klimacie. Zabrakło mi rozwinięcia niektórych wątków, jak na przykład tego, gdy Margaret widzi u żywych ludzi oczy z jej obrazów. Gdyby ten motyw został jakoś pociągnięty, byłoby bardziej w stylu Burtona. Jak na historię biograficzną – całkiem nieźle, choć momentami wątki były rozwleczone.
Nerve
Vee jest nastolatką, która żyje w cieniu przyjaciółki. Sydney bierze udział w grze NERVE, w ramach której musi wykonywać różne wyzwania. Vee postanawia, że też spróbuje. I choć pierwsze zdanie ją krępuje, udaje jej się zarobić trochę pieniędzy, a adrenalina i chęć pokazania Sydney, że jest odważna i śmiała, motywują ją do dalszej gry. Wraz z poznanym chwilę wcześniej Ianem rusza w drogę, by wykonać kolejne zadania.
Nerve to film na podstawie książki o tym samym tytule. Niestety, poza nazwą gry i imionami bohaterów niewiele obie te rzeczy mają ze sobą wspólnego. W filmie widzimy inne zadania, nieco bardziej szalone i zabawne, czasem bardziej niebezpieczne. Fanom książki to się raczej nie spodoba.
Nerve ogląda się doskonale. Trzyma w napięciu i zaciekawia, sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, na ile my byśmy sobie pozwolili w grze. Zrealizowany fantastycznie – sceny kręcone z telefonu w ręce, ikonki graczy, ogólnie wizualna strona filmu zachwyca, ale też nie jest zbyt przesadzona. Polecam, nie tylko młodzieży!
Iniemamocni
Bob jest superbohaterem, pomaga ludziom jako pan Iniemamocny. W dzień swojego ślubu też nie zwalnia tempa – pomaga zdjąć kota z drzewa, udaremnia ucieczkę złodziejowi i rusza na pomoc samobójcy. Po drodze dołącza do niego chłopak, który chce być jego pomocnikiem, jednak Iniemamocny się na to nie zgadza. Dziecko nie ma zdolności jak on, jest jeszcze za młode, a na dodatek bardzo krnąbrne. Pan Iniemamocny pomaga spadającemu mężczyźnie, jednak ten nie jest zadowolony i pozywa go. Kolejne pozwy zaczynają niszczyć życie superbohaterów, którzy od teraz muszą wieść zwyczajne, nudne życie... Bob także. A wraz z nim jego żona, Helen, dawniej Elastyna, i dzieci, które także mają moce.
Cała recenzja – klik
Źródło
Zaplątani
Flynn kradnie klejnoty z pałacu i ucieka ze swoimi wspólnikami. Nie chce jednak dzielić się łupem, więc podstępem go zabiera i wymyka się braciom Karczybykom. Chcąc schronić się przed łotrami, trafia na wieżę, do której wchodzi. W środku zastaje dziewczynę o długich włosach, która związuje go i zamyka w szafie. Roszpunka, bo tak jej na imię, cieszy się, że poradziła sobie z napastnikiem. Może dzięki temu jej matka zauważy, jaka jest odważna i dorosła i pozwoli jej opuścić wieżę w dniu jej osiemnastych urodzin, by dziewczyna mogła zobaczyć lampiony. Niestety, kobieta nie chce słuchać o wycieczce, dlatego Roszpunka nie zdradza jej swojego zamkniętego w szafie sekretu. Szantażuje jednak Flynna, który w zamian za oddanie łupu zgadza się zaprowadzić ją na pokaz latających świateł.
Cała recenzja – klik
Frankenweenie
Victor, młody chłopak zainteresowany filmografią i wynalazkami, ma najlepszego przyjaciela – psa Korka. Chłopak uwielbia się z nim bawić, co nie do końca podoba się jego ojcu. Twierdzi on, że syn powinien więcej czasu spędzać z rówieśnikami. Dlatego gdy Victor prosi o zgodę na wzięcie udziału w konkursie w szkole, ojciec daje mu ultimatum – podpisze kartkę, jeśli Victor zacznie uprawiać sport. Chłopiec ulega namowom ojca i zapisuje się na baseball. Niestety, podczas meczu Korek ucieka i goni za piłką, a w rezultacie wybiega na ulicę i zostaje potrącony przez samochód. Zrozpaczony chłopiec postanawia, że spróbuje wskrzesić przyjaciela.
Cała recenzja – klik
Potwory i spółka
Mike i Sulley pracują razem w fabryce Potwory i spółka, która pozyskuje energię dla miasta. Najstraszniejsze z potworów odpowiedzialne są za jej wytwarzanie. Muszą wejść przez odpowiednie drzwi do szafy dziecka, które śpi, i nastraszyć je. Krzyk przetwarzany jest na energię i pozwala Monstropolis działać. Niestety, pewnego wieczoru Sulley odkrywa, że jedne z drzwi nie zostały odesłane do magazynu i do ich świata przedostaje się... dziecko. A jak wiadomo dzieci są toksyczne i niebezpieczne. Sulley musi szybko pozbyć się małej, ale nie jest to wcale takie proste...
Cała recenzja – klik

5 komentarzy:

  1. Żadnego z tych filmów nie oglądałam. Czasu mi brakuje na kino.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także żadnego filmu nie oglądałam, ale z chęcią zerknę na film Nerve. Czytałam książkę, ale bardziej wychwalany jest film, więc muszę go w końcu obejrzeć. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe zestawienie. :)
    Mam już za sobą Iniemamocnych, Zaplątanych oraz Potwory i spółka, a planuję obejrzeć Nerve i Frankenweenie.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te bajki :D
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!