"Usypiając ojca" Gloria Hide



Autor: Gloria Hide
Tytuł: Usypiając ojca
Wydawnictwo: Agencja Literacka Furia
Liczba stron: 144

Ula jako młoda dziewczyna przeszła przez rozstanie rodziców, była manipulowana przez matkę, ale nie umiała znienawidzić kochanki ojca. Brakowało jej go w życiu, jednak poradziła sobie i wyrosła na silną, zaradną kobietę. Gdy pewnego dnia zauważa ojca na ulicy, postanawia odnowić kontakt. Okazało się, że wcale nie jest to takie łatwe – obowiązki domowe, praca, pasja i na dodatek dziwne zachowanie ojca utrudniają nawiązanie relacji. Zrozpaczona Ula postanowiła mu pomóc – w drobnych pracach domowych, załatwianiu spraw i chodzeniu do lekarzy. Jak jednak pogodzić życie osobiste z opieką nad coraz bardziej chorym ojcem?

Usypiając ojca to debiut literacki Glorii Hide. W powieści trzecioosobowy narrator przedstawia czytelnikowi zarówno sceny z życia Uli, jak i Tadeusza, jej ojca. Dzięki temu widzimy dwa światy, które autorka starała się wykreować.

Co ciekawe, fragmenty, które pokazują wydarzenia z życia Tadeusza, nie są po prostu zwykłą relacją z jego zachowań. Narrator wczuwa się w sytuację mężczyzny, prezentując jego stan mentalny – częste zagubienie, bredzenie, niezrozumienie otaczającego go świata. To naprawdę wyjątkowe fragmenty, które mogą uświadomić czytelnikowi, jak postrzega rzeczywistość osoba chora na Alzheimera.

Jeśli chodzi o Ulę, to czasem nie lubiłam jej podczas czytania. Niektóre jej zachowania czy wypowiedzi wydawały mi się nielogiczne. Jednak po skończonej lekturze zdałam sobie sprawę, jak wiele musiała znieść ta kobieta w życiu – choroba ojca była praktycznie jej chorobą. Dlatego nie można jej oceniać, robiła to, co była w stanie i jak potrafiła najlepiej. 

Powieść pokazuje też przeszłość bohaterów, ich trudne relacje, wydarzenia, które miały wpływ na teraźniejszość. Mimo że ojciec opuścił Ulę w młodości, ta postanawia się nim zaopiekować. To szlachetne i naprawdę godne podziwu. Dowiadujemy się też o tym, jakie życie miał Tadeusz – kim był, gdzie pracował, z kim się przyjaźnił. Widzimy dwa różne światy – przedsiębiorczego mężczyzny, którym był przed chorobą, i człowieka tak zniszczonego przez Alzheimera, że aż chwyta to za serce. 

Usypiając ojca nie jest lekturą prostą. Mamy tu wiele scen, które zaskakują i szokują. Sam temat jest nadal w jakiś sposób tabu w naszym społeczeństwie. Problemy osób starszych, chorych, kwestia oddawania ich do domów opieki, rezygnacja z siebie na rzecz drugiej osoby – to tylko niektóre z tematów poruszanych w tej powieści. To książka nie tylko dla tych, którzy przechodzili przez podobne Uli wydarzenia – musieli pożegnać kogoś bliskiego, którego ostatnie lata egzystencji były trudne. To przede wszystkim powieść dla tych, którzy doceniają człowieczeństwo w każdym prostym geście. To opowieść o tym, jak córka radzi sobie nie tylko z chorobą ojca, lecz także z nieprzychylnym im światem, w którym Alzheimer uznawany jest za wynaturzenie.

Usypiając ojca nie wszystkim przypadnie do gustu – to nie jest książka z happy endem i zwrotami akcji. Jeśli jednak chcecie przeczytać nieco gorzką opowieść inspirowaną życiem, na pewno powinniście poznać tę lekturę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj znać, co sądzisz o wpisie!