"Hidyba" Magdalena Maraj



Tytuł: Hidyba
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 180

http://zaczytani.pl/ksiazka/hidyba,drukMichael budzi się w obcym miejscu. Nie wie, jak się tu znalazł, co się dzieje. Gdy nieznajomy mówi mu, że jego przybycie było wyczekiwane od dawna i że przepowiedziała je legenda, chłopak jest jeszcze bardziej zaskoczony. Jednak by wrócić do swojego świata, musi najpierw wypełnić misję. Jego celem jest pokonanie zła na tej dziwnej planecie. Część krain jest tylko dobra – mieszkańcy nie wiedzą, co to niegodziwość, nikczemność, zawiść. Niestety, coraz częściej miasta zaczynają zmieniać się w siedliska zła. Tylko Michael może powstrzymać jego rozwój. Czy mu się to uda? Czy wróci do swojego świata? Czy pokona wszelkie przeciwności?

Hidyba Magdaleny Maraj to niewielka powieść, w której głównym bohaterem jest młody chłopak – Michael. Książka zaczyna się w momencie, w którym i dla nas, i dla niego wszystko jest nowe, co pozwala autorce na wyjaśnienie szczegółów dotyczących stworzonej przez nią rzeczywistości w sposób najprostszy na świecie – przez opowieść snutą przez Hlawina, przewodnika Michaela.

Mogłoby się wydawać, że głównym wątkiem Hidyby jest walka dobra ze złem. Faktycznie od początku tekstu dostajemy informacje, że dobro musi zwyciężyć, by wypełniła się misja Michaela, a świat, do którego trafił, odzyskał harmonię. Jednak prawda jest inna i odkrywamy to dopiero pod koniec lektury. Okazuje się, że do równowagi potrzebne są oba te pierwiastki, a najważniejsza bitwa, którą przyjdzie stoczyć bohaterowi, będzie dotyczyła wolności wyboru.

Trudno określić, do jakiego gatunku przypisać tę powieść. Z jednej strony mamy w niej przygody, fantastykę, problemy rodzinne, szczyptę obyczaju i miłość. Z drugiej dostajemy filozoficzne podteksty, które zmuszają nas do zastanowienia się nad rolą dobra i zła. 


To, co podoba mi się w tej książce, to zdecydowanie zbudowanie nowego świata na potrzeby powieści. Historia też nie jest zła, chociaż czasem dialogi nieco kuleją. Nie podoba mi się też wstęp, który został napisany według mnie zbyt „lekko”. Trudno to wyjaśnić – chodzi o to, że bohater i czytelnik wprowadzani są do nowej rzeczywistości bez większych burz i skarg, muszą przyjąć wszystko jako coś normalnego. Niestety, czasem trafiło się kilka literówek czy brakło interpunkcji. Za to ogromne wrażenie zrobiła na mnie graficzna oprawa książki – piękny font w tytułach rozdziałów i fenomenalna okładka.

Uważam, że książka jest niezła. Pewne niedociągnięcia, o których wspomniałam, nie psują finalnego efektu. Podoba mi się świat, który stworzyła autorka, pomysł na nadawanie nazw miejscom i ludziom oraz ogólny zarys historii. Gdyby dopracowano kilka rzeczy, byłoby świetnie.

Jeśli szukacie krótkiej powieści, która zaserwuje wam nowe spojrzenie na dobro i zło, w której nie brakuje momentów zaskakujących, okraszonych nutką fantastyki, to książka dla was. Znajdziecie tu kilka fragmentów skłaniających do refleksji, a w końcu czego więcej powinniśmy wymagać od książki?


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res:
www.novaeres.pl


6 komentarzy:

  1. Książka nie dla mnie, ale ta okładka... hipnotyzuje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka faktycznie bardzo klimatyczna, cudo. Bardzo cenię sobie budowanie świata od podstaw, uwielbiam wchodzić na takie nowe, nieznane dotąd tereny i poznawać je powoli wraz z głównym bohaterem.

    OdpowiedzUsuń
  3. O, książka idealnie nadająca się do mojej serii o selfpubach :D Ląduje na liście do czytania, zwłaszcza, że ma tak piękną okładkę, a jeśli chodzi o treść, to cóż, wątek znany już od dawna, przeniesienie do innego świata, legenda o przybyciu, oczekiwanie tego przybycia, trochę Narnią pachnie, ale i innymi powieściami z tym wątkiem związanymi, ale... Dam powieści szansę, zwłaszcza, że może dobrze w moim oczach i nie ma zbyt wielu stron :D

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka jest fenomenalna! Idealny pomysł z połączeniem postaci kobiecej i drzewa. Do fabuły mam mieszane uczucia, bo odnoszę wrażenie, że już gdzieś to czytałam. Jednak, jeśli trafię na tę książkę, to dam jej szansę. Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jak najbardziej zachęca do czytania :) Po twojej recenzji jestem skłonna ją przeczytać :) Zaciekawił mnie opis i jak trafię na nią to przeczytam :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię fantastykę, świeże spojrzenie na stare tematy bardzo cenię.poza tym okładka jest bardzo piękna :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!