Autor: Nadia Hashimi
Tytuł: Kiedy księżyc jest nisko
Tytuł oryginalny: When the Moon is Low
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 390
Feriba jest
Afganką. Jej matka umiera przy porodzie, a ojciec postanawia ponownie się
ożenić, by zapewnić małej córce opiekę. Macocha rodzi kolejne córki, a Ferbię
traktuje jak służącą. Dziewczyna od najmłodszych lat sprząta, gotuje, a jej
nowa matka się leni. Na dodatek nie obdarza Feriby uczuciami – nie mówi o niej
jak o córce, nie okazuje czułości. Zaczyna się nią interesować dopiero w
momencie, gdy o rękę dziewczyny stara się rodzina wpływowego młodzieńca...
Kiedy księżyc jest nisko Nadii Hashimi to książka opowiadająca dwie historie –
Feriby i jej syna, Selima. Pierwsza została spisana w pierwszoosobowej
narracji, druga – w trzecioosobowej.
Powieść opisuje
życie kobiety z Afganistanu. Porusza się tu kilka ważnych tematów – po pierwsze
temat wojny, niebezpieczeństwa i szukania schronienia z dala od domu. To ważny
i bardzo poruszający wątek, który pokazuje, jak wiele są w stanie zrobić
ludzie, by uchronić swoją rodzinę. Do tego mamy zarysowany temat traktowania kobiet
w kulturze arabskiej – są wydawane za mąż zgodnie z wolą rodziców, nie powinny
pokazywać się bez małżonka na ulicy, nie zawsze się je szanuje. Motyw innej
kultury też jest wyraźny w paru momentach.
Książka pokazuje
ciężkie życie kobiety, która od początku była stygmatyzowana społecznie jako
gorsza. Urodziła się i żyła w trudnych czasach, ale była w stanie zrobić
wszystko, by uratować swoje dzieci. Nie było to łatwe – musiała pozwolić małemu
synowi pracować, mieszkać u obcych ludzi, płacić łapówki... Czasem ich sytuacja
była wręcz dramatyczna, byłam przerażona, czytając o tym, jak muszą sobie
radzić.
Kiedy księżyc jest nisko to kolejna poruszająca lektura, którą w ostatnim
czasie czytałam. Podoba mi się, że możemy oglądać sytuację tej rodziny oczami
matki i dziecka. Niesamowicie wiele emocji umieszczono w tym tekście, pojawiają
się uczucia, zwroty akcji, zaskakujące momenty, codzienne trudności, a to
wszystko jest tym bardziej przerażające, że tak prawdziwe i uniwersalne. To mogło
spotkać każdą kobietę, nie tylko Afgankę.
Ogólnie uważam,
że to książka, którą warto przeczytać. Napisana jest płynnym, ładnym językiem. Czasem
pojawiają się wtręty obcojęzyczne, które wyjaśniono w przypisach. Nie przeszkadzają
one w lekturze, wzbogacają ją nawet. Sama tematyka, którą tu poruszono, jest
naprawdę interesująca, wciąga od pierwszej strony, zaskakuje i wzrusza. Dodatkowo
gdzieś w tle przemykają nam informacje na temat innej kutry, które pozwalają
poznać ją nieco lepiej. To wielki plus tej pozycji.
Polecam,
jeśli szukacie książki, która dostarczy wam nie tylko dobrej i interesującej historii,
ale też wielu emocji. Ta książka nie pozostawi was obojętnymi na to, co się
dzieje na świecie, co spotyka kobiety w innych kulturach, ale da wam też do
myślenia na temat tego, jak wiele i niewiele zależy od nas.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego:
Takie książki, jak ta są potrzebne, żeby zrozumieć, jak wiele szczęścia mamy żyjąc w Polsce.
OdpowiedzUsuńMyślę, że po nią sięgnę.
Lepiej bym tego nie podsumowała!
UsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Hohoho, nie wiedziałam, że to takie fajne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Na pewno po ten tytuł sięgnę bo już widzę, że warto ;)
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka wywołałaby we mnie wiele emocji.
OdpowiedzUsuńZasugeruję swojej kochanej bibliotekarce, że to książka, którą trzeba mieć :D
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do siebie na konkurs, w którym do wygrania jest "Dwór cierni i róż" ( http://naksiazki.blogspot.com/2016/05/wygraj-dwor-cierni-i-roz-sarah-j-maas.html )
Pozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Mam ją w swoich planach. ;)
OdpowiedzUsuń