Autor: Marie Rutkoski
Tytuł: Niezwyciężona 2
Pełny tytuł: Niezwyciężona 2. Zdrada
Tytuł oryginalny: The Winner’s Crime
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 408
Kestrel
przebywa na cesarskim dworze i przygotowuje się do zaślubin księcia. Nie jest
tym zachwycona, ale zdaje sobie sprawę, że nie miała innego wyjścia i musiała
zostać jego narzeczoną. Tylko w ten sposób uratowała Arina i Herrańczyków.
Niestety, dwór nie jest dla niej łaskawy – służące są przekupione, cesarz
ciągle testuje jej lojalność i miłość, a przyszły mąż woli towarzystwo innej
kobiety... Gdy na balu na cześć narzeczonych Kestrel dowiaduje się, że do
pałacu przybył Arin, jest zaskoczona. Młody mężczyzna nie chciał pojawiać się
na przyjęciu, a na dwór wysłał swojego zaufanego człowieka, którego Kestrel
oficjalnie powitała. Arin postanowił jednak przybyć i zobaczyć się z dziewczyną
mimo plotek o ich romansie, które mogły zniszczyć wszystkie plany młodej
kobiety.
Niezwyciężona 2. Zdrada to drugi tom serii autorstwa Marie Rutkoski. Powieść ma
dwóch głównych bohaterów – Kestrel i Arina. Ta dwójka pochodzi z dwóch zupełnie
różnych światów. Ona jest córką wojskowego, on byłym niewolnikiem, obecnie
gubernatorem. Łączy ich jednak wiele – dla dobra innych są w stanie poświęcić
własne dobro, są odważni, przebiegli i zdecydowani. Na dodatek coś ich do
siebie ciągnie, stale o sobie myślą, ale nie mogą się do siebie zbliżyć,
chociaż cały kraj myśli, że byli kochankami.
W tej części
mamy do czynienia z kolejnymi tajemnicami i sprawami, które trzeba rozstrzygnąć
szybko, wyjaśnić ich znaczenie i zdecydować, co dalej robić. Kestrel i Arin
mają zarówno wspólne cele, jak i zupełnie rozbieżne. Jednak ich spiski mogą być
dla nich niebezpieczne...
Dwór cesarski
jest opisany dość skąpo, jeśli chodzi o jego zwyczaje, ale niesamowite jest to,
że autorka pokazała zależności, jakie łączą ludzi. Cała siatka szpiegów, rola
służby, dworzanie jako marionetki, oddawanie przysług w dość nieoczywisty
sposób, a na czele on – cesarz. Niebezpieczny, silny, władczy i bardzo
niezadowolony, gdy ktoś mu się sprzeciwi. W ciągu chwili można popaść w jego
niełaskę. Kestrel balansuje na cienkiej linii i doskonale zdaje sobie z tego
sprawę. Tak samo Arin – wie, że zamiary cesarza nie są szczere, dlatego nie ufa
mu ani trochę.
Wielkim plusem
jest dla mnie to, że głównie na początku powieści pojawiało się sporo odniesień
do poprzedniej części, do tego, jak Kestrel i Arin się poznali. To dobry
zabieg, który przypomina czytelnikom pierwszy tom i wprowadza ich ponownie w
atmosferę książki.
Innym plusem
jest wykreowanie świata powieści. Autorka postarała się, by w jej krainie było
wiele rzeczy stworzonych właśnie przez nią, poczynając od ludów, przez rośliny,
aż po imiona. Podoba mi się, że z jednej strony zostajemy wrzuceni na głęboką
wodę i niewiele tłumaczy się nam z zawiłości tego świata, a z drugiej nie
możemy się w nim zgubić. Trudno jednak określić czas, w jakim się znaleźliśmy –
z jednej strony wytworne suknie i pałacowe życie, z drugiej raczej niezbyt
nowoczesne pojazdy i narzędzia.
Minusów
widzę kilka. Po pierwsze nie do końca rozwinięty wątek przyjaciół Kestrel i
tego, co dokładnie dzieje się u Herrańczyków. Brakowało mi też czasami jasnego
zdania na temat domysłów bądź przypuszczeń bohaterów. Spodziewałam się również
większej liczby złośliwości cesarza.
Ogólnie
jednak książka jest niezła, czyta się ją lekko i szybko. Ponownie muszę
pochwalić piękną oprawę graficzną powieści – duże cyfry zaczynające rozdział i
oryginalną paginację. To wyróżnia tę pozycję na tle innych. Sama historia jest
niezła, ale chyba trochę mniej mi się podobała niż pierwsza część. Mimo wszystko
polecam tym, którzy znają poprzedni tom i chcą zobaczyć, jak dalej potoczą się
losy Kestrel i Arina.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Feeria Young:
Bardzo chcę przeczytać tę książkę, mimo kilku minusów, bardzo chcę poznać kontynuację ,,Pojedynku" :)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś z ciekawości po nią sięgnę, bo pierwszy tom był przyjemny ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Pierwszy tom bardzo mi się spodobał, drugi jest u mnie na półce, 3-ci w kolejności do przeczytania :) A te okładki... *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Fajnie, że autorka przypomina co dzieje się w tomie pierwszym, bo czytałam go w styczniu, a za drugi (który swoją drogą leży już na mojej półce) mam zamiar zabrać się w maju, więc mogę coś tam zapomnieć. Pokochałam Pojedynek od pierwszych stron i mam nadzieję, że Zdrada wbije mnie w fotel!
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Ja jeszcze nie czytałam pierwszej części, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuń