Autor: Maria Dahvana Headley
Tytuł: Magonia
Tytuł oryginalny: Magonia
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 292
Aza Ray jest
niezwykłą piętnastolatką. Choruje na dziwną przypadłość – ma problemy z
oddychaniem. To nie jest astma, właściwie nie wiadomo, co jej jest. Aza ledwo
mówi, jest słaba, ma świadomość, że umiera, mimo że najbliżsi starają się jej
to wyperswadować. Ale dziewczyna wie, że jej dni są policzone. Wspiera ją
Jason, przyjaciel. To on jako jedyny wierzy jej, gdy Aza mówi, że widziała na
niebie statek. Nie UFO, prawdziwą łódź. Jason wynajduje w Internecie relacje
innych osób, które widziały coś podobnego. Chłopak zrobiłby wszystko dla Azy. Jednak
nim ich przyjaźń zmieni się w coś poważniejszego, dziewczyna umiera...
Magonia to debiut
Marii Dahvany Headley. Historię opowiadają Aza i Jason – oboje jako
pierwszoosobowi narratorzy. Rozdziały, w których występują, zatytułowane są ich
imionami, dlatego wiemy, czego się spodziewać – ich historie są nieco odmienne,
głównie ze względu na sytuacje, w których się znajdują. Dzięki narracji pierwszoosobowej
poznajemy ich myśli, uczucia, sekrety. Mamy wgląd w ich emocje, pragnienia i
marzenia. To wiele ułatwia, ponieważ oboje są dość skryci i małomówni, a tylko
dzięki temu, że o czymś myślą i są w tym szczerzy, wiemy o najważniejszych
rzeczach w opowieści.
Ważnym wątkiem
w powieści jest tytułowa Magonia, którą poznajemy dopiero w połowie książki. To
podniebna kraina, w której ludzie przypominają ptaki. Mają niezwykłe
umiejętności, latają statkami, wywołują burze. To kopia świata ziemskiego –
powietrze i chmury są niczym oceany i morza, w których pływają stworzenia
morskie, są piraci, handlarze, a każdy na pokładzie ma swoje zadanie.
Ten wątek fantastyczny
jest świetnie skonstruowany i przemyślany. To coś nowego, co bardzo mi się
spodobało. Magonia nie jest kopią
powieści młodzieżowych, które są obecnie na rynku. Pojawia się tu oczywiście
kilka wątków, które są niemal w każdej książce dla nastolatków – miłość, niezrozumienie,
bohaterka, która musi stawić czoła nieznanym sobie problemom – ale też nowe jak
śmierć bliskiej osoby, żałoba, homoseksualizm. Poza tym wątek fantastyczny jest
naprawdę wyjątkowy, niepowtarzalny i ciekawy. To najmocniejsza strona tej pozycji.
Pokazuje, że autorka ma wielką fantazję i wyobraźnię, z której skorzystała,
pisząc tę książkę. Stworzyła całkiem nowy świat, w którym pełno jest postaci i istot
nowych dla czytelników. Nie znajdziemy tu wampirów i wilkołaków, mamy za to
całą gamę stworzeń o oryginalnych nazwach, wyglądach i umiejętnościach.
Warto też
zwrócić uwagę na język powieści. Jest on bardzo ładny, plastyczny i momentami
zaskakujący. Po pierwsze – mamy wiele ironii, która jest wspaniała i wyważona. Nie
wylewa się ona z każdej strony, więc dobrze się to czyta, bo ciągle zmienia się
charakter treści, nie jest stale taki sam, co często przytłacza. Poza tym
autorka pokazała, że potrafi bawić się formą tekstu. Nie zawsze biegnie on od
lewej do prawej. Czasem układa się go w dziwne formy przyciągające uwagę. Niekiedy
nie ma też słów, zastąpiono je znakami interpunkcyjnymi i dopiero po kilku
takich użyciach rozumiemy, co znaczą. To świetne, pomysłowe i intrygujące. Jest
też cała masa italiki i skreśleń, co ma podkreślić bądź „ukryć” pewne rzeczy.
Magonia mnie
zaskoczyła. To naprawdę dobra, ciekawa lektura z całkiem nowym, oryginalnym
wątkiem fantastycznym. Do tego jest dobrze napisana i nie można się od niej
oderwać. Jeśli lubicie powieści młodzieżowe i szukacie czegoś, co nie powiela
schematów z innych książek, Magonia
wam się spodoba. Zdecydowanie polecam.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Księgarni Tania Książka:
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że książka może zaskoczyć czytelnika który się za nią zabierze. Mi okładka wpadła w oczy bo muszę przyznać jest piękna. Mam nadzieję że uda mi się ją pożyczyć i przeczytać
OdpowiedzUsuńAle mi zrobiłaś apetyt... Miałam nadzieję, że to tylko piękna okładka! 😜
OdpowiedzUsuńAle mi zrobiłaś apetyt... Miałam nadzieję, że to tylko piękna okładka! 😜
OdpowiedzUsuńPoczątkowo byłem sceptycznie nastawiony do tej książki, jednak teraz nabrałem na nią ochoty. Niezwykle intryguje mnie świat Magonii. Mam nadzieję, że nie zawiodę się na tej powieści :D
OdpowiedzUsuńokładka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńWielkie, trzykrotne tak dla tej książki. Nie mogę się doczekać, aż ją spotkam w bibliotece i zacznę czytać <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! ;)
Skoro nie powiela w sobie różnych schematów, to jestem nią zainteresowana, może nie jakoś ogromnie, ale na pewno sobie jej nie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńPoczątek opisu i myślę "Gwiazd naszych wina", ale tak myślę to by autorka nie dała tytuł książki 'Magonia'.
OdpowiedzUsuńCzytam dalej i oho widzę jest ta tytułowa Magonia. Kto wie czy taki wątek fantastyczny jest dobry czy zły. Jednym się to podoba innym nie.
Ale jestem ciekawa tego świata, tej Magonii i chętnie zobaczę cóż tam się kryje. Dodatkowo piękna i niebanalna okładka! :)
Pozdrawiam
http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/
Ha! Czyli zrobiłam dobrą inwestycję xD Teraz tylko muszę wygospodarować trochę czasu na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńWahałam się nad zakupem tej książki, ale czytając kolejne recenzje, coraz bardziej chcę ją poznać. :)
OdpowiedzUsuń