Autor: Anne Gracie
Tytuł: Dynastia Tudorów
Pełen tytuł: Dynastia Tudorów. Król, Królowa i królewska faworyta
Tytuł oryginalny: The Tudors: The King, the Queen, and the Mistress
Wydawnictwo: Mira/Harlequin
Liczba stron: 367
Anne
Gracie jest znaną autorką powieści historycznych. Tym razem postanowiła sięgnąć
do czasów osiemnastowiecznej Anglii. W ten sposób powstała książka „Dynastia
Tudorów”, wydana przez Harlequin w 2013 roku.
Książka
opowiada historię króla Henryka – młodego, przystojnego i niezaspokojonego
seksualnie władcy Anglii. Jego żona, Katarzyna, nie może mu dać upragnionego
syna. Król pociesza się zatem licznymi kochankami, aż nagle poznaje piękną i
inteligentną Annę Boleyn. Kobieta wpada mu od razu w oko, a Henryk zakochuje
się w niej do tego stopnia, że postanawia rozwieść się z żoną. Sprawę ma
załatwić jego zaufany doradca, kardynał Woolsey. Nie jest to jednak proste – papież
nie widzi powodu, dla którego małżeństwo miałoby zostać uznane za nieważne, a
inni władcy nie popierają królewskiego kaprysu. Do tego ciągłe zawirowania
polityczne, żądza seksualna i niezadowolenie z postępowania króla komplikują
sytuację. Czy Henryk dopnie swego?
Książka
powstała na podstawie scenariusza do serialu o tym samym tytle. Autorka nie
kryje się jednak z tym faktem – okładka przedstawia serialową parę, a pod
tytułem znajdziemy informację na ten temat. Niestety, jeśli ktoś tak jak ja
oglądał ten serial, podczas czytania zda sobie sprawę, że wiele dialogów jest
żywcem przeniesionych z ekranu, a sceny są niemal identyczne. Co prawda
spodziewałam się 100% przeniesienia, a jednak zawiodłam się. I to miło się
zawiodłam. Są w książce bowiem fragmenty, których w serialu nie ma – chodzi mi
głównie o myśli i uczucia bohaterów, co czyta się z zainteresowaniem, nawet jeśli oglądało się serial.
Treść
została podzielona na kilka części, które nie są graficznie oddzielone od
siebie. Nie zawsze jesteśmy z Henrykiem. Tak jak w serialu akcja przenosi się w
różne części państwa, a nawet Europy. To wielki plus, bo możemy dowiedzieć się
o tym, co dzieje się w osiemnastowiecznej Europie.
Minus to
zdecydowanie paginacja. Początkowo myślałam, że to tak krótkie są rozdziały,
potem okazało się, że numery stron umieszczono na górze, w dość dużym odstępie
od brzegu kartki. Dodatkowo znalazłam kilka błędów korektorskich – brakujące kropki,
nieoddzielone akapity… Mimo wszystko książka jest dość dobrze napisana, chociaż
brakowało mi niekiedy opisów wyglądu postaci. Henryk w serialu był, moim
zdaniem, mega przystojny. W książce wspomina się nieco o jego budowie
fizycznej, ale czułam niedosyt.
Plus to
przypisy z Biblii. Jest ich niedużo, ale zostały odpowiednio wyszczegółowione w
tekście. No i piękna okładka ze skrzydełkami, na których znajdziemy
interesujące informacje.
Język
nie jest udziwniony. Jest dość współczesny, czasem tylko pojawiają się
wtrącenia z innych języków, które jednak są tłumaczone w treści dialogów.
Bardzo przyjemne robi to wrażenie.
Komu
mogę polecić książkę? Powiem szczerze – trudno mi powiedzieć obiektywnie.
Jestem wielką fanką serialu, dlatego ci co go oglądali na pewno po nią sięgną,
nie muszę ich zachęcać. Zachęcam jednak tych, którzy nie widzieli. Książka to
alternatywa, jeśli nie możecie zobaczyć ekranowej wersji. Poza tym to bardzo
przyjemna historia o miłości, namiętności, władzy i problemach z jakimi boryka
się król, który tak naprawdę nie jest idealny, ma zwykłe, ludzkie oblicze, a
nie boskie jak sam siebie starał przekonać Henryk. Poza tym jest tu wachlarz postaci,
z których każda jest inna i pragnie czego innego. Przyjemnie czyta się o tak
różnych charakterach. Gorąco polecam – przymknijcie tylko oko na drobne
niedoskonałości.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira/Harlequin:
Pomimo tych minusów sięgnę po książkę. Może byc ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, książka bardzo mi się podobała.:)
OdpowiedzUsuńEkranowej wersji nie mialam okazji zobaczyc, ale zaczne od ksiazki ;)
OdpowiedzUsuńprzymierzałam się do serialu, ale jednak zacznę od książki ;)
OdpowiedzUsuńAle się zgrałyśmy z recenzją :)
OdpowiedzUsuńSkuszę się, ale chyba raczej na serial, bo do tej pory jakoś mi umknął ;)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie do niej kompletnie, nie moja klimaty...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Napalam się na tę książkę, głównie dlatego, że jestem zafascynowana Tudorami :)
OdpowiedzUsuńSerial oczywiście również oglądałam i miło byłoby poczytać, jak to zostało w tej książce zrobione :)
Mój egzemplarz recenzencki właśnie do mnie idzie i już się doczekać nie mogę :)
OdpowiedzUsuńMam na półce, ale nie wiem czy ta książka w mojej ocenie "przebije" "Kochanice króla"
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę. Zapowiada się ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńHmm... widzę, że i Ty masz rentegna w oczach :) Mnie też rażą błędy korektorskie. Oglądałam serial, ale i książkę chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńZaciekawilam się szczególnie ze uwielbiam Tudorów ☺
OdpowiedzUsuń