Tomasz Niefart. Strach się bać, Kasia Keller

 
Autor: Kasia Keller
Tytuł: Tomasz Niefart. Strach się bać
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Czas trwania: 2 godz. 13 min

Tomasz jest z pozoru zwykłym nastolatkiem – ale jego nazwisko zobowiązuje. Rodzice postanowili, że Tomasz Niefart to idealne połączenie, jednak ono rzutuje na życie chłopaka. Tomasz ma pełno przygód – w szkole, w domu, z rodzeństwem, rodzicami… Tym razem też sąsiad nie daje mu spokoju – uwielbia od rana wycinać żywopłot, a Tomasz wie, że to tylko preludium przed planowaną masakrą piłą mechaniczną na ich rodzinie.

Strach się bać to trzecie tom serii pod nazwą Tomasz Niefart. Autorką jest Kasia Keller, która ma na koncie książki dla młodych czytelników.

Bohaterem jest nastoletni Tomasz – uczeń, brat, syn. Chłopak wyolbrzymia każdy ze swoich problemów i uważa je za katastrofę towarzyską. Wpadki zamiast ze śmiechem, traktuje na poważnie i zapada się ze wstydu za każdym razem. Chłopak zrzuca wszystko na pecha, który towarzyszy mu w życiu przez niefortunne imię i nazwisko.

Przygody bohatera są przeróżne, a jednocześnie bardzo uniwersalne. Tym razem Tomasz chcąc spłatać siostrze figla, sam pada jego ofiarą i straszy całą rodzinę. Jest też pewny, że sąsiad chce zamordować jego i jego rodzinę, dlatego postanawia, że ukryje się z bliskimi w domu.

Książka ma kilka krótkich opowieści, które luźno się ze sobą łączą. Autorka przypomina w nich o postaciach czy nawiązuje do wydarzeń z innych rozdziałów. Tak naprawdę jednak nie musimy znać całości, by dobrze się bawić. Serii również nie trzeba poznawać w kolejności, bo każda z historii jest osobna i zamknięta.

Powieść ma pokazać różne wpadki nastoletniego życia. Są wyolbrzymione do granic możliwości. Sceny i sytuacje są dowcipne, humorystyczne i przesadzone. Tomasz jest mistrzem w przeżywaniu każdego wydarzenia w emocjonalnym stylu. Podczas słuchania czasem uśmiechałam się pod nosem, a czasem od razu zgadywałam, jak zakończy się dana sytuacja. Mimo wszystko dobrze się bawiłam podczas słuchania – to lekka, dowcipna opowieść dla całej rodziny.

Lektorem nagrania jest Jarosław Boberek. Jego interpretacja jest świetna. Wczuwa się w rolę nastolatka, a pierwszoosobowa narracja pozwala mu na dodanie emocji i uczuć podczas odczytywania. Czasem ścisza głos, niekiedy go zawiesza lub przyspiesza, a wszystko dopasowuje do treści wydarzeń. Dodatkowo lektor pozwolił sobie na dodanie elementów dźwiękonaśladowczych, które pasują do tego tekstu. Zrobił kawał dobrej roboty!

Warto też zwrócić uwagę na świat przedstawiony w tych powieściach. Autorka ulokowała akcję w Polsce, ale nie wiemy dokładnie, gdzie i kiedy. Nie znamy też wieku Tomasza, wiemy, że jest nastolatkiem. Dodajmy jeszcze do tego nazwiska, które zazwyczaj odzwierciedlają profesję bądź charakter postaci – w tym głównej. Wszystko to sprawia, że słuchacze mogą w niektórych momentach odnaleźć samych siebie w przygodach Tomasza.

Seria o przygodach Tomasza jest dowcipna i zabawna, chociaż czasem monotonna i powtarzalna. Jej plusem jest to, że nie trzeba jej czytać w kolejności, bo historie są luźno ze sobą powiązane. Sprawdzi się w podróży czy podczas rodzinnego weekendu. Nie ma tu przekleństw i brutalności, więc będzie odpowiednia też dla młodszych dzieci. Nagranie to niecałe dwie godziny, więc młodzież nie znudzi się podczas słuchania.

Polecam szczególnie dzieciakom, ale i dorośli mogą się przy tej książce dobrze bawić. Ja słucham o przygodach Tomasza, gdy nie mam na nic poważnego ochoty. To relaksująca lektura, przy której mogę się uśmiechnąć.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

 

Dom do wynajęcia, Marcel Moss


Autor: Marcel Moss
Tytuł: Dom do wynajęcia
Wydawnictwo: Filia
Czas trwania: 7 godz. 46 min

Amanda i Vincent postanawiają, że poszukają wspólnego lokum. Są parą od jakiegoś czasu, ale tylko u siebie pomieszkują, nie mieszkają wspólnie. Ona chciałaby rozpocząć wspólne życie w Warszawie, tu, gdzie oboje mają pracę. Jednak gdy Vincent pokazuje jej piękny, nowoczesny dom u podnóża gór, młoda kobieta daje się namówić na przeprowadzkę. Czy to jednak będzie dobra decyzja?

Dom do wynajęcia to powieść Marcela Mossa. Autor znany jest z thrillerów i kryminałów, ma na koncie też serie. Dom do wynajęcia jest jednak pojedyncza pozycją.

W powieści główną bohaterką jest Amanda, która jest też narratorką pierwszoosobową. Jej teraźniejszość przeplata się z rozdziałami z przeszłości, w których widzimy kobietę w toksycznym związku. Mamy więc dwa plany czasowe, co również jest częstym elementem powieści Mossa.

Amanda jest młodą kobietą, która próbuje ułożyć sobie życie u boku bogatego i przystojnego mężczyzny. Pracuje zdalnie, nie ma ścisłych godzin pracy. Kocha swojego partnera, ale czasem potrzebuje chwili dla siebie. Uwielbia Warszawę, dlatego przeprowadzka w góry ją przeraża, mimo że nic tak naprawdę nie trzyma jej w stolicy. Nie ma tu nikogo bliskiego poza Vincentem, a pracę może wykonywać z każdego miejsca na ziemi. Amanda chce być też niezależna – nie liczy, że ukochany będzie płacił za wszystko, chce dokładać się do czynszu i wspólnie budować ich przyszłość.

Powieść skupia się na wątku tajemniczego nowego domu. Sąsiedzi i okoliczni mieszkańcy uważają, że coś jest z nim nie tak. Poprzedni lokatorzy zniknęli, a przez długi czas dom stał niezamieszkały. Odnoszą się więc do Amandy z rezerwą. Kobieta chce się dowiedzieć, co stało się z poprzednimi lokatorami – w ten sposób poczuje się tu bezpiecznie.

Dodatkowo obserwujemy też wątek z przeszłości, w którym kobieta jest w toksycznym związku. Jej partner manipuluje otoczeniem i to ją stawia w złym świetle, mimo że znęca się nad nią psychicznie. Słuchając tych rozdziałów, nie mogłam zrozumieć, jak można dopuścić do takiego stanu i eskalacji problemu. Bohaterka nie potrafiła odciąć się od mężczyzny, a gdy zdała sobie sprawę, że ta relacja jest niezdrowa, było już za późno, by się z niej wyplątać.

Powieść porusza trudne i mocne wątki. Jest tu zemsta, kwestia bezpieczeństwa w miejscu, które powinno się z nim kojarzyć, a także tajemnice z przeszłości. Pokazano też różne relacje międzyludzkie, a także mentalność społeczności małych miejscowości. Autor ma dar do tworzenia fabuł, w których bohaterowie wplątani są w różne problematyczne sytuacje. Jest też wnikliwym obserwatorem ludzi – przyznam, że nie miałam poczucia odrealnienia w postaci Amandy, mimo że postać kobieca napisana jest przez mężczyznę. Potrafiłam ją zrozumieć i wczuć się w jej sytuację, co jest plusem, bo nie zawsze pisarze potrafią skonstruować postacie z głębią, nie płaskie.

Lektorką nagrania jest Paulina Holtz. Miałam okazję słuchać już jakiegoś audiobooka w jej wykonaniu i podobała mi się jej interpretacja. Tym razem również nie zawiodła. Potrafiła wczuć się w sytuacje bohaterów i dodawała do dialogów emocji. Nie robiła tego jednak z przesadą, wyszło naturalnie, a nie sztucznie.

Zakończenie powieści może rozczarować. Ja sama nie mogłam za bardzo zrozumieć, jak doszło do splotów niektórych wydarzeń, mimo że wiem, że autor lubi w ten sposób zagmatwać fabułę, by na koniec połączyć wątki. Tu jednak zabrakło mi jakiegoś elementu, który by spoił wszystko w całość. Myślę też, że ewentualne negatywne opinie na temat tego tytułu mogą wiązać się z tym, że czytelnik sam dał się nabrać na pewne chwyty i przez to pojawiło się rozgoryczenie.

Książka jest niezła, ale zakończenie mogłoby być lepsze. Tak naprawdę zabrakło może jednego-dwóch rozdziałów, które by lepiej połączyły luźne historie, a wtedy powieść nie ziałaby pod koniec luką fabularną. Niemniej słuchało mi się jej dobrze, autor potrafi pisać wciągająco, budować atmosferę i niedopowiedzeniami trzymać w napięciu. To cenię w jego twórczości.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

Tomasz Niefart. Gacie na łopacie, Kasia Keller

 
Autor: Kasia Keller
Tytuł: Tomasz Niefart. Gacie na łopacie
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Czas trwania: 2 godz. 13 min

Tomasz jest z pozoru zwykłym nastolatkiem – ale jego nazwisko zobowiązuje. Rodzice postanowili, że Tomasz Niefart to idealne połączenie, jednak ono rzutuje na życie chłopaka. Tomasz ma pełno przygód – w szkole, w domu, z rodzeństwem, rodzicami… Tym razem bierze udział w zawodach pływackich, ale ktoś zabiera jego strój. Na szczęście kolega ma zapasowy, który… znika w wodzie.

Gacie na łopacie to drugi tom serii pod nazwą Tomasz Niefart. Autorką jest Kasia Keller, która ma na koncie książki dla młodych czytelników.

Bohaterem jest nastoletni Tomasz – uczeń, brat, syn. Chłopak wyolbrzymia każdy ze swoich problemów i uważa je za katastrofę towarzyską. Wpadki zamiast ze śmiechem, traktuje na poważnie i zapada się ze wstydu za każdym razem. Chłopak zrzuca wszystko na pecha, który towarzyszy mu w życiu przez niefortunne imię i nazwisko.

Przygody bohatera są przeróżne, a jednocześnie bardzo uniwersalne. W tym tomie chłopak niechcący trafia balonem z wodą w nauczycielkę, a podczas zabawy w parku nie ma szczęścia i cały czas natyka się na odchody zwierząt. Na dodatek to wszystko na oczach dziewczyn, które są najładniejsze w klasie.

Książka ma kilka krótkich opowieści, które luźno się ze sobą łączą. Autorka przypomina w nich o postaciach czy nawiązuje do wydarzeń z innych rozdziałów. Tak naprawdę jednak nie musimy znać całości, by dobrze się bawić. Serii również nie trzeba poznawać w kolejności, bo każda z historii jest osobna i zamknięta.

Powieść ma pokazać różne wpadki nastoletniego życia. Są wyolbrzymione do granic możliwości. Sceny i sytuacje są dowcipne, humorystyczne i przesadzone. Tomasz jest mistrzem w przeżywaniu każdego wydarzenia w emocjonalnym stylu. Podczas słuchania czasem uśmiechałam się pod nosem, a czasem od razu zgadywałam, jak zakończy się dana sytuacja. Mimo wszystko dobrze się bawiłam podczas słuchania – to lekka, dowcipna opowieść dla całej rodziny.

Lektorem nagrania jest Jarosław Boberek. Jego interpretacja jest świetna. Wczuwa się w rolę nastolatka, a pierwszoosobowa narracja pozwala mu na dodanie emocji i uczuć podczas odczytywania. Czasem ścisza głos, niekiedy go zawiesza lub przyspiesza, a wszystko dopasowuje do treści wydarzeń. Dodatkowo lektor pozwolił sobie na dodanie elementów dźwiękonaśladowczych, które pasują do tego tekstu. Zrobił kawał dobrej roboty!

Warto też zwrócić uwagę na świat przedstawiony w tych powieściach. Autorka ulokowała akcję w Polsce, ale nie wiemy dokładnie, gdzie i kiedy. Nie znamy też wieku Tomasza, wiemy, że jest nastolatkiem. Dodajmy jeszcze do tego nazwiska, które zazwyczaj odzwierciedlają profesję bądź charakter postaci – w tym głównej. Wszystko to sprawia, że słuchacze mogą w niektórych momentach odnaleźć samych siebie w przygodach Tomasza.

Seria o przygodach Tomasza jest dowcipna i zabawna, chociaż czasem monotonna i powtarzalna. Jej plusem jest to, że nie trzeba jej czytać w kolejności, bo historie są luźno ze sobą powiązane. Sprawdzi się w podróży czy podczas rodzinnego weekendu. Nie ma tu przekleństw i brutalności, więc będzie odpowiednia też dla młodszych dzieci. Nagranie to niecałe dwie godziny, więc młodzież nie znudzi się podczas słuchania.

Polecam szczególnie dzieciakom, ale i dorośli mogą się przy tej książce dobrze bawić. Ja słucham o przygodach Tomasza, gdy nie mam na nic poważnego ochoty. To relaksująca lektura, przy której mogę się uśmiechnąć.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

 

Tomasz Niefart. Skazany na porażkę, Kasia Keller

 
Autor: Kasia Keller
Tytuł: Tomasz Niefart. Skazany na porażkę
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Czas trwania: 1 godz. 58 min

Tomasz jest z pozoru zwykłym nastolatkiem – ale jego nazwisko zobowiązuje. Rodzice postanowili, że Tomasz Niefart to idealne połączenie, jednak ono rzutuje na życie chłopaka. Tomasz ma pełno przygód – w szkole, w domu, z rodzeństwem, rodzicami… A to zaproszenie znajomych na lody bez kieszonkowego czy piłkarskie zawody w koszulce z jednorożcem...

Skazany na porażkę to pierwszy tom serii pod nazwą Tomasz Niefart. Autorką jest Kasia Keller, która ma na koncie książki dla młodych czytelników.

Bohaterem jest nastoletni Tomasz – uczeń, brat, syn. Chłopak wyolbrzymia każdy ze swoich problemów i uważa je za katastrofę towarzyską. Wpadki zamiast ze śmiechem, traktuje na poważnie i zapada się ze wstydu za każdym razem. Chłopak zrzuca wszystko na pecha, który towarzyszy mu w życiu przez niefortunne imię i nazwisko.

Książka ma kilka krótkich opowieści, które luźno się ze sobą łączą. Autorka przypomina w nich o postaciach czy nawiązuje do wydarzeń z innych rozdziałów. Tak naprawdę jednak nie musimy znać całości, by dobrze się bawić. Serii również nie trzeba poznawać w kolejności, bo każda z historii jest osobna i zamknięta.

Powieść ma pokazać różne wpadki nastoletniego życia. Są wyolbrzymione do granic możliwości. Sceny i sytuacje są dowcipne, humorystyczne i przesadzone. Tomasz jest mistrzem w przeżywaniu każdego wydarzenia w emocjonalnym stylu. Podczas słuchania czasem uśmiechałam się pod nosem, a czasem od razu zgadywałam, jak zakończy się dana sytuacja. Mimo wszystko dobrze się bawiłam podczas słuchania – to lekka, dowcipna opowieść dla całej rodziny.

Lektorem nagrania jest Jarosław Boberek. Jego interpretacja jest świetna. Wczuwa się w rolę nastolatka, a pierwszoosobowa narracja pozwala mu na dodanie emocji i uczuć podczas odczytywania. Czasem ścisza głos, niekiedy go zawiesza lub przyspiesza, a wszystko dopasowuje do treści wydarzeń. Dodatkowo lektor pozwolił sobie na dodanie elementów dźwiękonaśladowczych, które pasują do tego tekstu. Zrobił kawał dobrej roboty!

Seria o przygodach Tomasza jest dowcipna i zabawna, chociaż czasem monotonna i powtarzalna. Jej plusem jest to, że nie trzeba jej czytać w kolejności, bo historie są luźno ze sobą powiązane. Sprawdzi się w podróży czy podczas rodzinnego weekendu. Nie ma tu przekleństw i brutalności, więc będzie odpowiednia też dla młodszych dzieci. Nagranie to niecałe dwie godziny, więc młodzież nie znudzi się podczas słuchania.

Polecam szczególnie dzieciakom, ale i dorośli mogą się przy tej książce dobrze bawić. Ja słucham o przygodach Tomasza, gdy nie mam na nic poważnego ochoty. To relaksująca lektura, przy której mogę się uśmiechnąć.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

 

Zew Cthulhu, H.P. Lovecraft

 
Autor: H.P. Lovecraft
Tytuł: Zew Cthulhu
Wydawnictwo: Błysk
Czas trwania: 1 godz. 38 min

Badacz znajduje dziwne dokumenty, które mówią o kulcie tajemniczej istoty nazwanej Cthulhu. Oprócz nich jest też płaskorzeźba, która została zainspirowana snami na temat tej postaci. Czy to możliwe, że gdzieś tam we śnie spoczywa Cthulhu, który czeka na przebudzenie?

Zew Cthulhu to opowiadanie H.P. Lovecrafta. Dało ono początek całemu cyklowi na temat mitologicznej istoty, która czeka na zgładzenie świata. Lovecraft napisał opowiadania grozy, które dotyczą tej postaci.

W tym krótkim nagraniu dowiadujemy się, czym jest mityczna postać i w jaki sposób dowiedziano się o jej istnieniu. To tak naprawdę wstęp do dalszych historii, baza, która ma nam dać informacje o samym kulcie Cthulhu.

Opowieść jest klimatyczna. Nie przenosimy się do miejsca czczenia postaci, lecz widzimy, jakie badania na jego temat prowadzono. Wraz z narratorem śledzimy zapiski i dokumenty, które pomogą nam zrozumieć lepiej Cthulhu.

Narratorem opowieści jest Janusz Zadura. Lubię audiobooki w jego interpretacji. Jego głos jest miły w słuchaniu, a lektor pozwala sobie na dodanie do odczytania emocji. To pasuje do nagrań, ale też nigdy nie jest przesadzone i infantylne.

Przyznam, że od jakiegoś czasu chciałam sięgnąć po coś Lovecrafta. Po wysłuchaniu tego nagrania wiem, że jego styl mi pasuje, więc w przyszłości na pewno jeszcze będę miała styczność z jego twórczością. Autor potrafi zaciekawić i budować atmosferę. Pomysł na stworzenie całej mitologii wokół fikcyjnej postaci jest interesujący. Na dodatek nagranie było klimatyczne, czuć było w nim nutkę grozy i niepokoju, co bardzo mi się podobało. Na plus wychodzi też oczywiście lektor, który jest gwarancją udanego audiobooka.

Jeśli szukacie pozycji, z którą spędzicie czas miło i przyjemnie, ale w lekkim napięciu na to, co jeszcze się wydarzy i czego się dowiecie, sięgnijcie po tę klasykę literatury grozy.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

 

Cykl Historia z dźwiękiem


Cykl stworzyło Wydawnictwo 4P Acoustic. Są to krótkie nagrania audiobooków, które oprócz odczytania samego tekstu mają także elementy dźwiękowe dopasowane do prezentowanych scen – na przykład skrzypnięcie podłogi, krzyk, upadek. Dodatkowo w tle słychać muzykę, która podkreśla klimat opowieści.

W cyklu znajdziemy gotyckie historie grozy Edgara Allana Poe. Lektorzy świetnie interpretują teksty, nie przesadzają w oddawaniu emocji. Krótkie nagrania sprawdzą się w sam raz na podróż czy podczas obowiązków domowych.

Mocne strony cyklu:

  • Klasyka literatury grozy
  • Świetne interpretacje
  • Klimatyczna muzyka i elementy dźwiękowe w tle
  • Łatwy dostęp – nagrania znajdziemy na Legimi

Berenice, Edgar Allan Poe

Autor: Edgar Allan Poe
Tytuł: Berenice
Wydawnictwo: 4P Acoustic
Czas trwania: 26 min

Berenice i jej kuzyn planują ożenek. Oboje jednak mają pewne przypadłości, które przeszkadzają im w codziennym funkcjonowaniu. On potrafi obsesyjnie skupiać się na pewnych rzeczach, ona popada w pewien rodzaj transu. Podczas jednej z rozmów Egaeus spostrzega zęby kuzynki i nie może o nich zapomnieć…

Berenice to utwór Edgara Allana Poe. Ta nowela pierwszy raz opublikowana została w 1835 roku. Jest to przykład gotyckiej grozy, którą tworzył autor.

Historia jest krótka, ale niezwykle klimatyczna. Nie chodzi tu o liczbę słów, którą autor buduje atmosferę, lecz o umiejętnie dobrane elementy budzące w czytelniku niepokój. Tym razem jednak można dostrzec elementy makabry, które nie podobały się także ówczesnym czytelnikom prozy Poe’ego.

Berenice została wydana w formie audio przez 4P Acoustic. Pozycja znalazła się w cyklu Historie z dźwiękiem, a nagranie znajdziemy na Legimi. Lektorem jest Wiktor Piechowski, którego barwa głosu pasuje do takiej mroczniejszej wersji opowieści. Lektor bardzo dobrze radzi sobie z interpretacją tekstu. Warto też zwrócić uwagę, że nagranie nie ma nawet pół godziny, więc pola do popisu nie było zbyt wiele.

Jak wspomniałam, audiobook jest krótki. Jego mocną stroną jest fakt, że oprócz samego odczytania tekstu, podkreślono go także muzyką i elementami dźwiękowymi. W tle słyszymy niegłośną melodię, która podkreśla gotycki klimat. Melodia nie jest żywa i skoczna, jest nastrojowa. Bardzo dobrze dobrano ją do tekstu. Oprócz niej mamy też możliwość usłyszenia elementów scenerii, które podkreślają atmosferę nagrania.

Stworzenie audiobooka z tak klimatycznego tekstu już samo w sobie jest doskonałym pomysłem, ale dodanie do tego jeszcze dźwięków – mistrzostwo. Bardzo dobrze mi się tego słuchało, czułam się, jakbym była na miejscu akcji i uczestniczyła w wydarzeniach osobiście.

Jeśli szukacie pozycji grozy, która mogłaby was zająć wieczorem podczas zbliżającej się jesieni, nie omijajcie wydań z serii Historie z dźwiękiem. Znajdziecie tu przede wszystkim pozycje Edgara Allana Poe’ego, a więc mistrza gatunku gotyckiej grozy. Polecam z całego serca.

Audiobooka wysłuchałam dzięki uprzejmości 4P Acoustic.

 

Zagłada domu Usherów, Egdar Allan Poe

Autor: Edgar Allan Poe
Tytuł: Zagłada domu Usherów
Wydawnictwo: 4P Acoustic
Czas trwania: 53 min

Roderick Usher i jego siostra są ze sobą blisko. Gdy Madeline umiera, brat chce, by złożono ją w rodzinnej krypcie nim zostanie pochowana. Wraz z narratorem Roderick postanawiają spędzić ten czas razem, czytając opowieść o rycerzu pokonującym smoka. Gdy jednak historia opisuje dźwięki, dom, w którym przebywają, także zaczyna je wydawać…

Zagłada domu Usherów to utwór Edgara Allana Poe. Ta nowela pierwszy raz opublikowana została w 1839 roku. Jest to przykład gotyckiej grozy, którą tworzył autor.

Historia jest krótka, ale niezwykle klimatyczna. Nie chodzi tu o liczbę słów, którą autor buduje atmosferę, lecz o umiejętnie dobrane elementy budzące w czytelniku niepokój. Nie jest to też historia pełna makabry, chociaż koniec może wydawać się nieco przerażający.

Zagłada domu Usherów została wydana w formie audio przez 4P Acoustic. Pozycja znalazła się w cyklu Historie z dźwiękiem, a nagranie znajdziemy na Legimi. Lektorem jest Jan Butruk, który w dobry sposób interpretuje tekst i sprawia, że jest on jeszcze bardziej klimatyczny. Jego barwa głosu pasuje doskonale do tej opowieści.

Samo nagranie nie jest długie, ma mniej niż godzinę. Jego mocną stroną jest fakt, że oprócz samego odczytania tekstu, podkreślono go także muzyką i elementami dźwiękowymi. W tle słyszymy niegłośną melodię, która podkreśla gotycki klimat – na pierwszy plan wysuwa się bas, a melodia jest mroczna, nie jest wesoła. Bardzo dobrze dobrano ją do tekstu. Co jakiś czas pojawiają się także inne elementy, które pasują do odczytywanej treści – skrzypnięcia czy wrzaski.

Stworzenie audiobooka z tak klimatycznego tekstu już samo w sobie jest doskonałym pomysłem, ale dodanie do tego jeszcze dźwięków – mistrzostwo. Bardzo dobrze mi się tego słuchało, czułam się, jakbym była na miejscu akcji i uczestniczyła w wydarzeniach osobiście.

Jeśli szukacie pozycji grozy, która mogłaby was zająć wieczorem podczas zbliżającej się jesieni, nie omijajcie wydań z serii Historie z dźwiękiem. Znajdziecie tu przede wszystkim pozycje Edgara Allana Poe’ego, a więc mistrza gatunku gotyckiej grozy. Polecam z całego serca.

Audiobooka wysłuchałam dzięki uprzejmości 4P Acoustic.


 

Eskorta, Rene Goscinny


Autor: Rene Goscinny
Tytuł:
Eskorta
Seria:
Lucky Luke
Wydawnictwo:
Egmont
Liczba stron:
48

Lucky Luke zostaje poproszony o odeskortowanie znanego przestępcy Billy’ego The Kida. Zgadza się, mimo że wszyscy wokół myślą, że to misja nie do wykonania i złoczyńca ucieknie. Na szczęście nie z takimi problemami radził sobie już kowboj.

Eskorta jest kolejnym tomem serii komiksów o Lucky Luke’u. Scenarzystą jest Rene Goscinny.

Lucky Luke jako postać jest naprawdę ciekawy. Niejednokrotnie podczas czytania tego tomu miałam poczucie, że jest on odmienny od wszystkich, jakby był ich przeciwieństwem. Nie jest ani porywczy, ani wybuchowy. Wydawał mi się ostoją spokoju. Ma doświadczenie i wiedzę, radzi sobie w każdej sytuacji.

Plusem w tym tomie jest pokazanie złoczyńcy, który mimo zakucia w kajdanki nadal jest postrachem dla społeczności. Wystarczy, że krzyknie, a wszyscy gotowi są spełniać jego zachcianki. To zaskakujące, śmieszne i trochę głupie. W komiksie było to dobrze uchwycone i sprawiało, że chciało mi się śmiać.

Kreska jest mi dobrze znana dzięki serialowi, jednak w komiksowej formie widziałam ją pierwszy raz. Różnorodność kadrów, dynamika, a także nałożenie barw na niektóre sceny bardzo mi się podobały. Nie da się nudzić podczas czytania. Mam też wrażenie, że kadry są dość klasyczne – to kwadraty, które nie zaskakują podczas lektury. Podoba mi się, że czasem postacie zamiast swoich normalnych, naturalnych barw, są pokolorowane na jeden ton – na przykład niebieski. Ma to pewien urok i klimat.

Komiksy o Lucky Luke’u dalej zaskakują mnie humorem. Podoba mi się postać głównego bohatera, a także przygody, które przeżywa.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

 

Zakazana biblioteka, Judith Peignen

Autor: Judith Peignen
Tytuł:
Zakazana biblioteka
Seria:
Czarownica Zora
Wydawnictwo:
Egmont
Liczba stron:
56

Zora w szkole udaje zwyczajną nastolatkę, w domu natomiast ukrywa przed babcią, że odzyskała czarodziejskie moce. Gdy podczas spotkania u dyrektora babcia używa eliksiru, dziewczyna jest zażenowana. Potem podczas spotkania seniorki z koleżankami, nastolatka zaczyna podejrzewać, że one coś knują. Postanawia dowiedzieć się co.

Drugi tom serii komiksowej pod tytułem Czarownica Zora nosi nazwę Zakazana biblioteka. W tej części dalej możemy obserwować wydarzenia wokół Zory, lecz także widzimy jej babcię, która szykuje się na spotkanie.

Zora jest krnąbrna, ma masę energii, ale też wśród niemagicznych stara się opanować. Przed babcią ma sekret, w szkole też nie może być sobą. Jest ciekawa świata, czasem też wybuchowa. To bohaterka charakterna, o której nie da się zapomnieć.

W tym tomie dalej odkrywamy wraz z bohaterką, kim jest i jak działają jej moce. Nie tylko jednak wątek magiczny pojawia się w komiksie. Jest miejsce na przygodę i przyjaźń. Zora musi nauczyć się życia wśród rówieśników, a szkoła wcale nie jest taka łatwa, jakby się wydawało.

Zachwyca mnie nieustannie kreska w tym komiksie. Jest dopracowana, bogata w detale, ma piękne barwy. Kadry są zróżnicowane, nie ma tu nudy. Udało się uchwycić ruch, mimikę, akcję. Warto zwrócić uwagę na pokazanie opowieści babci – zupełnie inaczej wyglądają te rysunki, mają zachwycający klimat.

Ta seria komiksowa jest ciekawa, magiczna i dynamiczna. Ma świetną główną bohaterkę, którą polubiłam. Nie mogę doczekać się następnych tomów.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.