"MISSja survival" - Libba Bray

Autor: Libba Bray
Tytuł oryginalny: Beauty Queens
Liczba stron: 448

http://publicat.pl/dolnoslaskie/oferta/beletrystyka-dla-mlodziezy-15/missja-survival_65,6174,6297.html

Libba Bray ukończyła teatrologię. Mieszka w Nowym Jorku. Jest autorką książek. W 2013 roku pojawiła się jej powieść dla młodzieży pt. „MISSja survival”. Wydało ją wydawnictwo Dolnośląskie należące do Grupy Wydawniczej Publicat. Książka ta jest jedną z serii „Uwaga młodość” tego wydawnictwa.

W wyniku katastrofy samolotu na wyspie lądują Miss Nastolatek z każdego stanu. Część z nich ginie, część umiera w wyniku obrażeń po katastrofie. Zostaje tylko garstka. Przewodnictwo obejmuje Taylor. Chce, by dziewczyny ćwiczyły do konkursu Miss Nastoletnich Marzeń i czekały dzielnie na ocalenie Korporacji, która go organizuje. Tylko Adina się buntuje. Nie chce czekać i ćwiczyć. Tak naprawdę nawet nie chce brać udział w konkursie – chce go rozpracować i pokazać jak uprzedmiatawia kobiety. W końcu dziewczyny zaczynają rozumieć, że Adina ma rację – muszą działać na własną rękę. Gdy Taylor ucieka do dżungli i zaczyna żyć na własną rękę, reszta grupy jest skazana na przewodnictwo Adiny. Powoli zaczynają się organizować – budują chatki, jedzą robaki, zbierają deszczówkę i łowią ryby. Gdy dostosowują się do nowych warunków okazuje się, że u ich brzegu rozbija się statek piracki. Nie są to jednak zwykli piraci – to seksowni członkowie ekipy telewizyjnego show Korporacji. Dziewczyny tracą dla nich głowy. To jednak nie jedyny ich problem. Taylor bzikuje. Są obserwowany przez agentów, o których nie mają pojęcia. A na dodatek wyciągają z wody ciało mężczyzny, co kompletnie je rozbija. Gdy w końcu ktoś je ratuje zdają sobie sprawę, że Taylor miała rację – konkurs trwa dalej, a one są nieprzygotowane.

Oprócz opowieści o losach dziewczyn w powieści znajdziemy wstawki Korporacji. Są tu formularze zgłoszeniowe do Konkursu Miss Nastoletnich Marzeń. Poznajemy dzięki nim część uczestniczek, które przeżyły. Po nich zazwyczaj opowieść skupia się na dziewczynie, która została nam przedstawiona. Dodatkowo mamy też reklamy Korporacji, które przedstawiają produkty związane z urodą i życiem nastolatek. No i są wywiady z Ladybird Hope, jedną ze zwyciężczyń Miss Nastoletnich Marzeń.

Część akcji poświęcona jest agentom, którzy przebywają w tajnej bazie na wyspie. Są też fragmenty, w których powieść przedstawia dyktatora pewnego małego, ale zasobnego w naturalne dobra kraju.
Pochwalić trzeba przypisy. Są one zabawne, związane z reklamą produktów Korporacji, czasem negują to, co mówią dziewczyny. Są raczej rodzajem cenzury i reklamy, niż wyjaśnienia zawiłych kwestii. Budują świetną atmosferę książki.

Na okładce możemy znaleźć informację, że jest to „satyra na współczesną kulturę cele brytów i mediów”. Na początku myślałam, że czytam coś groteskowego. Katastrofa samolotu była małym problemem w porównaniu ze złamanym paznokciem. Dziewczyny zamiast szukać wody opalały się i ćwiczyły układy taneczne. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego są takie głupie i naiwne. Potem jednak akcja się rozwinęła, chociaż też w jednym kierunku – niemal wszystkie dziewczyny zaczęły rozmawiać o seksie lub go uprawiać. Taylor była perełką na tle tego zbiorowiska, szczególnie gdy zbzikowała. Inne przedstawione dziewczyny też były interesujące, charakterystyczne, ale gdzieś zginęły w tle.

Moim zdaniem książka jest ciekawa, czasem denerwująca, czasem zabawna. Mieszanka wybuchowa, przy której da się dobrze bawić, ale nie zapada w pamięć.

Komu polecam? Powieść należy do gatunku młodzieżowych. Na pewno można jej przyznać, że szydzi ze świata piękności, konkursów i zdominowanego przez mężczyzn świata. Dziewczyny też są sympatyczne, ale wydaje mi się, że czegoś tu brakuje. Mimo wszystko książka jest fajna. Na pewno spodoba się młodszym czytelniczkom, ale i starsi znajdą tu coś interesującego.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Grupy Wydawniczej Publicat:

10 komentarzy:

  1. "Władca much" dla głupiutkich nastolatek? Nie, chyba sobie daruję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie nie, ale ta książka też jest tam wspomniana.

      Usuń
  2. Lubię takie mieszanki wybuchowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niniejsza pozycja przesiaduje na mojej półce i pewnie niebawem się za nią wezmę... Sama nie wiem czego oczekuję... raczej lekkiej i zabawnej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tą książkę w 2014 - wydaje mi się, że byłaby idealnym "odmóżdżaczem", przy którym mogłabym się pośmiać i zapomnieć o całym świecie... Mam nadzieję, że mi "MISSja" spodoba się bardziej niż Tobie
    Pozdrawiam :)
    izkalysa

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam autorkę, żałuję, że jej ksiazki nie przeczytałam juz w tym roku, ale mam nadzieję, że to nadrobię. Tobie polecam "Wróżbiarzy", moze Ci się spodobają. ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię pióro Libby więc z chęcią przeczytam gdy tylko dostanę w swoje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła mnie nawet zainteresowała, może kiedyś przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam mieszane odczucia, więc jeszcze się zastanowie.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!