Autorki: Camilla Grebe, Asa Träff
Tytuł: Spokój duszy
Tytuł oryginalny: Nagon sorts frid
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 376
Camilla i Asa to siostry. Pierwsza
jest ekonomistką, druga – psychologiem. Wspólnie napisały książkę „Spokój duszy”,
którą w 2013 roku wydał Rebis.
Siri jest psychologiem i
psychoterapeutką. Jej pacjenci ufają jej, powierzają największe sekrety. Siri ma
z nimi dobry kontakt, niestety w jednym przypadku zbyt przejmuje się
dziewczyną, która ma problem z emocjami. Gdy ta dziewczyna ginie, a Siri
znajduje jej zwłoki w wodzie niedaleko swojego domu, koszmar się dopiero
zaczyna. Policja nie rozumie, dlatego dziewczyna popełniła samobójstwo w
miejscu związanym z młodą terapeutką, zostawiając przy tym list z sugestią, że
to Siri podsunęła jej tę myśl. W toku sprawy okazuje się, że było to
morderstwo, które wymierzone było w psycholożkę. Ktoś chce się na niej zemścić,
mordując i strasząc jej pacjentów. Siri wpada w panikę, chociaż nie chce się
wynieść z domu. Czuje się w nim dobrze, ale coraz mniej bezpiecznie. Przyjaciele
starają się jej pomóc, jednak Siri lubi samotność i nie chce wpuszczać nikogo
do swojego życia. W końcu jednak sprawa robi się zbyt poważna i Siri wyprowadza
się. Ciągle jednak zastanawia się, kto może jej źle życzyć, analizuje swoje
spotkania z zamordowaną pacjentką i własną przeszłość. Podejrzewa nawet kolegów
z pracy, chociaż brakuje jej dowodów świadczących o ich winie.
Akcja powieści rozgrywa się w
Szwecji. Klimat i atmosfera faktycznie oddają Skandynawię. Siri mieszka w domu
na uboczu, obok malowniczej zatoczki. Tłem dla kryminału są też zwyczajne
szwedzkie święta, np. przyjęcie krabowe.
Język jest prosty. Narracja
pierwszoosobowa w znacznej części książki pozwala lepiej poznać główną
bohaterkę. Siri opowiada o swojej przeszłości, analizuje spotkania z pacjentami
(te rozdziały opatrzono specjalnym wstępem niczym notatka psychologiczna). Poza
tym ciągle przeżywa sprawy bieżące – niebezpośrednie ataki na jej osobę. Oprócz
tego są tu zapiski mordercy, który krótko daje nam znać, co właśnie robi. Nie zdradza
kim jest, skąd zna Siri. Jest to mężczyzna, mimo że Siri dopuszcza do siebie
myśl, że może to być kobieta. Jego kwestie pisane są kursywą, przez co łatwo je
oddzielić od reszty opowieści. W obu przypadkach narratorzy opisują niemal
wszystko w czasie teraźniejszym. To dla mnie nowość. Mimo wszystko efekt, który
dzięki temu powstał jest ciekawy.
Akcja rozgrywa się przez kilka
miesięcy. Możemy śledzić rozwój sytuacji, poznajemy też coraz śmielsze
działania mordercy. Autorki sugerują nam kilka typów, które wyłaniają się ze
szczątków informacji, które dostaje Siri. Trudno jest jednak domyślić się, kto
naprawdę pragnie zrobić młodej kobiecie krzywdę.
Autorki pisały książkę wspólnie,
po kilka stron. Przyznają to na końcu powieści, w krótkim rozdziale o ich
wspólnej twórczości. Wielkim plusem tego zabiegu może być fakt, że niemal każdy
rozdział kończy się pojedynczym zdaniem, które zachęca do dalszego czytania.
Postać Siri jest zastanawiająca.
Jest ona psychologiem, pomaga ludziom, a mimo to ma problemy ze sobą. Jej mąż
nie żyje, co do tej pory ją męczy. W nocy śni jej się, że z nim rozmawia. Poza tym
Siri panicznie boi się ciemności.
To pierwszy kryminał
skandynawski, jaki przeczytałam. Do tej pory broniłam się przed sięgnięciem po
tę serię, teraz wiem, że niepotrzebnie. Była to naprawdę dobra lektura, mimo że
akcja nie pędziła, lecz rozwijała się dość wolno, a samych zbrodni było dość
mało. Spodziewałam się czegoś bardziej dramatycznego, krwawego – dostałam coś
innego. Wydaje mi się, że może ma to związek z profesją głównej bohaterki, ale
jedyne co odczułam, to strach i dyskomfort psychiczny wychodzący z tej
powieści. Mimo wszystko podziwiam Siri za jej odwagę, to że pozostała w domu i
chciała funkcjonować w miarę normalnie. Poza tym już po lekturze zdałam sobie
sprawę z tego, że tytułowy „spokój duszy” przewija się w książce nieraz, ma on
głębszy sens niż tylko temat książki.
Komu polecam? Tym, którzy szukają
kryminału z psychologicznym tłem. Naprawdę dobrze się to czyta, trzyma w
napięciu i wciąga. Polecam.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Rebis:
U mnie książka czeka na swoja kolej. Uwielbiam lit. skandynawską i kryminały z silnym psychologicznym tłem. Jestem pewna, że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńLubię kryminały z psychologicznym tłem, więc to lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńFajny kryminał, ale skoro jest to pierwszy skandynawski jaki czytałaś, to polecam Stiega Larssona, Asę Larsson, Camillę Lackberg, Lizę Marklund (choć tu mnie wkurza główna bohaterka, ale pierwsze 4 książki są okej), Ake Edwardsona, Hakana Nessera, Leenę Lehtolainen moim zdaniem są dużo lepsze od powyższego duetu:)
OdpowiedzUsuńSkoro trzyma w napięciu to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńZazwyczaj podchodzę sceptycznie do powieści napisanych przez więcej niż jednego autora. Tak też jest w tym przypadku. Z drugiej strony, już samo hasło "skandynawski kryminał" bardzo zachęca mnie do przeczytania;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się okładka. Bardzo :) chociaż nie wiem, dlaczego, jest taka mroczna i ponura, ale przez to intrygująca
OdpowiedzUsuńYay! Szwecja, to właśnie tu mieszkam :D Książke czytała moja koleżnka i jej się podobała więc wkrótce przeczytam. I faktycznie ta okładka jest bardzo fajna ;)
OdpowiedzUsuńRzadko czytam skandynawskie, ale tym mnie naprawdę zainteresowałaś:)
OdpowiedzUsuń