Autor: Robert Galbraith
Tytuł: Wołanie kukułki
Tytuł oryginalny: The Cuckoo’s Calling
Wydawnictwo: Dolnośląskie/Grupa Wydawnicza Publicat
Liczba stron: 451
Robert Galbraith to pseudonim
J.K. Rowling. Tym nazwiskiem opatrzyła ona swoją książkę „Wołanie kukułki”.
Pozycja ukazała się w 2013 roku dzięki wydawnictwu Dolnośląskiemu, które należy
do Grupy Wydawniczej Publicat.
Cormoran Strike jest detektywem,
który nie ma spraw. W końcu jednak pojawia się w jego biurze klient – nie mógł
wybrać sobie gorszego dnia niż ten. Właśnie zostawił narzeczoną, nie ma
sekretarki, a na dodatek dostaje pogróżki i ponaglenia związane z pożyczką.
Mimo wszystko Strike przyjmuje zlecenie, które dotyczy samobójstwa modelki Luli
Landry. Piękna kobieta zmarła po wypadnięciu z balkonu. Jej brat jest
przekonany, że nie było to samobójstwo, lecz ktoś jej w tym pomógł. Strike
zaczyna przesłuchiwać świadków, dociera do policyjnej kartoteki i łączy
poszlaki. Zatrudnia też nową sekretarkę, ale tylko na tydzień. Nie może
pozwolić sobie na nieprzemyślane wydatki. Dziewczyna jest jednak bardzo
zaangażowana w sprawę, wyszukuje informacje związane z potencjalnym morderstwem
i świetnie podszywa się pod osoby, które zleca jej szef. Strike polubił Robin,
mimo że wie, że nie może jej zatrzymać. Umawiają się jednak na dalszą pracę, co
uszczęśliwia dziewczynę i wkurza jej narzeczonego. Robin pomaga Cormoranowi w
prowadzeniu śledztwa. Głównie jednak to Strike działa – jest samowystarczalny,
potrafi do wszystkiego i wszystkich dotrzeć i jest piekielnie spostrzegawczy. Czasem
dzieli się z Robin swoimi spostrzeżeniami, jednak wiele zachowuje dla siebie. W
końcu jest pewny, że śmierć modelki to nie był przypadek lecz zaplanowane z
zimną krwią morderstwo. Kto za nim stoi?
J.K. Rowling stworzyła kryminał,
którego głównym bohaterem jest weteran wojenny z jedną nogą i krzywą
przeszłością. Jego matka zmarła w dziwnych okolicznościach, a jego ojcem jest
gwiazda rocka, która nie utrzymuje z nim kontaktów. Strike jest przez to nieco
zgorzkniały, a wiele osób myśli, że praca detektywa ma mu zrekompensować dziwną
śmierć matki. Czasem jednak miałam wrażenie, że Cormoran nie radzi sobie z
własnym życiem – upija się, śpi w pracy, bierze prysznic w przypadkowych
miejscach. Dzięki temu jest jednak bardzo autentyczny, choć nieco
zdegenerowany.
Robin to także ciekawa bohaterka.
Jako sekretarka powinna odbierać telefony, wysyłać maile i sprawdzać pocztę. Jednak
pracuje trochę nielegalnie, bo po tygodniu zostaje na dłużej, mimo że
Tymczasowe Rozwiązania dobijają się do Strike w sprawie pracownicy. No i Robin
marzy o pracy detektywa. Dlatego fascynuje ją sprawa, którą prowadzi jej szef. Na
dodatek wypełnia swoje obowiązki niesamowicie sumiennie, a czasem zbyt
dokładnie – np. gdy musi pozbierać upitego Strike’a do kupy i przekazać mu
wiadomość o nowym związku jego byłej narzeczonej.
A tak blogerka cieszy się z książki, którą dostała przedpremierowo |
Inne postacie są niesamowicie wyraziste.
Różne pozycje społeczne, zawody, wykształcenie… wiele osób pochodzi ze świata
sław i celebrytów. Mimo tego są oni zróżnicowani – modelki, projektanci, reżyserzy…
a przy tym odmienne orientacje seksualne, zboczenia, narkotyki, alkoholizm i uzależnienie
od seksu. Cóż, mieszanka wybuchowa?
Najbardziej zaskakujący jest
język. Każda postać dostała swój styl mówienia, czasem podsycony
przekleństwami, czasem pełen błędów. Coś wspaniałego! Niewielu autorów myśli o
tym, by postacie z wyższych i niższych warstw mówiły różnie – tu mamy przekrój
przez każdy z możliwych sposobów wypowiadania się.
Jednak nie mogłam przejść do
porządku dziennego nad dwoma rzeczami. Dokładnie nad pisownią. Internet pisany
był małą literą i chociaż nie jest to już błędem, nie mogłam patrzeć na to
słowo. No i pendrajw. Spolszczony. Wyglądał dziwnie w tekście, choć pojawił się
tylko kilka razy.
Minusy? Są. A właściwie jest.
Akcja wydawała mi się nieco zbyt wolna. Na koniec książki uznałam to jednak za
mało ważne, bo dowody i rozmowy zrekompensowały to odczucie. Jednak książka ma
ponad 400 stron, czasem męczyłam się, gdy ją czytałam.
Poza tym to dobra lektura. Autorka
pokazała, że umie napisać coś innego niż powieść dla dzieci. Jest tu dużo
rzeczy dla dorosłych – alkohol, narkotyki, seks, morderstwo… przede wszystkim
jest jednak przekrój charakterów, które nie są określone jednoznacznie jako złe
lub dobre. Dopiero po pewnym czasie okazuje się kto jest czarnym charakterem, a
kogo czytelnik musi w myślach przeprosić za oskarżenia.
Komu polecam? Oczywiście
miłośnikom Rowling. Sprawdźcie dlaczego chciała ukryć się pod pseudonimem. Poza
tym na pewno spodoba się fanom kryminałów, którzy szukają czegoś innego niż
zbrodnia w domku na wsi. Tu mamy świat celebrytów, szych i bogaczy – coś niebywałego
i niewyobrażalnego dla większości z nas.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Grupy Wydawniczej Publicat:
Książka leży sobie na półce i czeka na okres świąt :D Zobaczę czy dla mnie akcja będzie zbyt wolna ;D
OdpowiedzUsuńOstatnio głośno o tej książce na blogach. Chyba nowy rok zacznę od tej powieści.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) Mam nadzieję, że złapie ją w łapki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Chciałabym się kiedyś z nią zapoznać:)
OdpowiedzUsuńpomimo że nie jestem fanką kryminałów ani autorki to jednak nabrałam ochoty na jej poznanie :)
OdpowiedzUsuńCzeka już na półce! :)
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką Rowling i na pewno kiedyś kupię sobie tę książkę i przeczytam, ale na razie, niestety, mnie nie stać. =/ Będę musiała jeszcze chwilę poczekać...
OdpowiedzUsuńhttp://spotkania-z-literatura.blogspot.com/
Od kiedy dowiedziałam się, że to Rowling pod pseudonimem, jeszcze bardziej chcę przeczytać! To dobrze, że postaci są dopracowane, przynajmniej pod względem stylu mówienia, ale trochę zmartwiła mnie ta "wolna akcja"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
izkalysa
Już od dawna interesuje mnie ta pozycja!
OdpowiedzUsuńPowiem że jestem książki ciekawa i chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawy, jak wypadł kryminał pisany przez Rowling! Bohaterowie wydają się być interesujący. Na pewno sięgnę po tę powieść.
OdpowiedzUsuńciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńlubię stawiać sobie wyzwania czytelnicze,więc gdy znajdę chwilkę czasu to chętnie zajrzę do tej książki. Nie czytałam dużo kryminałów ,ale chcę to zmienić.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie ciągnie do tej książki. Jednak z całą pewnością podsunę ją mamie, która uwielbia tego typu historie.
OdpowiedzUsuńO tak, z całą pewnością lubię J.K. Rowling. Na książkę poluję :)
OdpowiedzUsuń"Trafny wybór" mi się podobał, "Kukułka" wędruje na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę, spodobała mi się, teraz na półce czeka ,,Jedwabnik'', ale to jeszcze nie jego kolej ;)
OdpowiedzUsuńwww.papierowenatchnienia.blogspot.com