Autor: Dan Krokos
Tytuł: Obca pamięć
Tytuł
oryginalny: False Memory
Wydawnictwo:
Drageus
Liczba stron: 335
Po
dziesięciu latach pracy na stacji benzynowej Dan Krokos mógł skończyć studia i
zacząć pisać. Jego debiut to wydana w Polsce w 2013 roku powieść „Obca pamięć”.
Książkę opublikowało wydawnictwo Drageus.
Miranda
budzi się w kompletnie obcym mieście. Nie wie ani jak się tu znalazła, ani kim
jest. Pamięta jedynie jak się nazywa. Niestety, gdy próbuje uzyskać pomoc od
policjanta w centrum handlowym wybucha panika i wszyscy uciekają. Pomaga jej
obserwujący ją chłopak. Musi mu zaufać. Peter, bo tak ma na imię, zaprowadza ją
do domu, gdzie Miranda dowiaduje się, że jest Różą – osobą, która została
stworzona do siania paniki w tłumie. Wraz z trójką przyjaciół zostali wychowani
jako przyszłe maszyny do zabijania. Okazuje się jednak, że nie są oni jedynymi
Różami. Niestety, drugi zespół jest całkiem inny – tamci chcą wykonać swoje
zadanie i zabić setki osób. Miranda wraz z przyjaciółmi musi zapobiec rozlewowi
krwi i dowiedzieć się, kim naprawdę jest i po co właściwie została stworzona.
Książka
to świetny przykład fantastyki. To istny powiew świeżości w książkach
młodzieżowych. Nie ma tu wampirów, ani czarów – są za to ludzie i Róże. Róże
mają dar, ale nie są ludźmi. Są wyhodowani jak kwiaty. I są niebezpieczni. By
móc używać swej mocy muszą przyjmować leki na pamięć. A gdy w końcu wyzwalają
swoją energię w otoczeniu unosi się zapach kwiatów.
Bohaterowie
są dobrze skonstruowani. Miranda to silna dziewczyn, jednak niekiedy drażniło
mnie, że się rozklejała w najmniej spodziewanym momencie. Bardziej pasowało mi
to do jej przyjaciółki, Olive. Nie tak powinna zachowywać się maszyna do
zabijania. Chłopcy – Peter i Noah – to kompletne przeciwieństwa. Pierwszy jest
dojrzałym przywódca, drugi – zakochanym idealistą.
Język
powieści jest prosty, dialogi świetne, a narracja pierwszoosobowa to strzał w
dziesiątkę. Mimo, że Miranda ma dar, jest też nastolatką – ma problemy z
chłopakiem, martwi się o przyjaciółkę i ma rozterki sercowe. Ma też uczucia – boi
się, złości i rozczula. Bardzo wielkim zaskoczeniem było dla mnie odkrycie, że
narracja jest pisana w czasie teraźniejszym. Zabieg jak najbardziej udany, gdyż
miałam wrażenie, że śledzę Mirandę na każdym jej kroku, a to co czytam, dzieje
się gdzieś teraz, obok mnie.
Tylko
czasem miałam problem za nadążeniem za akcją, która jest wartka. Opisy
pojawienia się Róż są rozbudowane i często musiałam na chwilę przerwać, by
zrozumieć o co chodzi. Nie mniej jest to logiczne i po skończeniu książki wszystko
wydaje się być jasne i oczywiste.
Plusy to
zdecydowanie dobrze wykreowany świat. Podoba mi się, że jest to coś nowego, nie
powiela schematów. To nowy wymiar fantastyki, który należy docenić.
Minusy?
Nie znam. Akcja jest wartka, postaci świetne, wątki poboczne interesujące.
Błędy? Tak, są. Dwa. Raz zjedzona litera, dwa – brak kropki. To wszystko, co
znalazłam. Mogę zarzucić jedno książce – brakuje mi niekiedy wyjaśnienia, kto
właśnie się wypowiada.
Książka
wciąga od pierwszej strony. Gdy zaczęłam współpracę z wydawnictwem znalazłam na
ich stronie zdanie - Nie możesz się
doczekać, żeby przekręcić kartkę? – pomyślałam, że to niemożliwe, by
książka aż tak pochłaniała. A potem wzięłam do ręki „Obcą pamięć” i…
przepadłam. Faktycznie śledziłam zdania tak szybko, by móc przekręcić kartkę.
Komu
polecam? Wielbicielom fantastyki. Spodoba wam się to nowe spojrzenie na temat.
Również tym, którzy szukają czegoś innego, nowego. Książka jest dowodem na to,
że debiut może być udany. Jest też przykładem, jak w gatunku obecnie bardzo
popularnym znaleźć lukę i ją wypełnić czymś całkowicie odmiennym. Bardzo dobra
pozycja.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Drageus:
Bardzo chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę książkę, ale już mnie zainteresowała ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam że jakaś chała, ale po przeczytaniu całej recenzji zastanawiam się, może jednak warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńOooo cieszę się, że tak wysoko oceniasz książkę! :) Mam zamiar po nią sięgnąć, więc mam nadzieję, że i mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam ochotę na tą książkę, naprawdę może być ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Brzmi dość oryginalnie w porównaniu ze współczesną fantastyka (wampiry, wilkołaki, wiedźmy etc.), ale wciąż nie jestem pewna. Jak wpadnie mi w ręce to przeczytam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco i jako fanka fantastyki dam się uwieść;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę, ale już wiem, że koniecznie muszę ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę już mam za sobą i naprawdę polecam. Jest świetna :)
OdpowiedzUsuńJestem wielbicielką fantastyki, o taaak! Jestem też zaintrygowana tą pozycją ;>
OdpowiedzUsuńOkładka jest niezwykle ciekawa, jednak przez tematykę zastanowię się dwa razy nim ostatecznie sięgnę po tę powieść ; )
OdpowiedzUsuńPoluję na nią :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami, ale nad tą książką jeszcze się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńCo raz widzę gdzieś wzmiankę o tej książce i mimo iż nie czytuję fantastyki, po tą mogłabym sięgnąć.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, chętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńO, czuję się bardzo zachęcona, coś nowego:)
OdpowiedzUsuń