Autor: Alain Jost, Thierry Culliford
Tytuł: Smerfy w Pilulicie
Seria: Smerfy
komiks
Wydawnictwo: Egmont
Smerfy uciekają przed Gargamelem i narzekają na to, że przez swój niski wzrost są łatwym celem, bo nie biegają za szybko. Gdy pewnego dnia nurt porywa łódź ze smerfami na pokładzie, Poeta wypada z niej i zostaje pojmany. Okazuje się, że małe stworki związały go, bo bały się olbrzyma. Reszta smerfów odnajduje przyjaciela i postanawiają pomóc małym istotkom.
Smerfy w Pilulicie to kolejny z serii komiksów o sympatycznych niebieskich stworkach. Autorem pomysłu postaci jest rysownik Peyo.
Tematem tego zeszytu jest wizyta w wiosce istotek, które są jeszcze mniejsze niż smerfy. Okazuje się, że to, co dla niebieskich stworków jest łatwe, to dla ich mniejszych przyjaciół stanowi wielki problem. To ciekawa perspektywa, która uczy smerfy innego spojrzenia na świat. Interesujące jest też to, że niebieskie istotki nazywane są olbrzymami, ponieważ wiemy, że nie należą do największych stworzeń w lesie.
Zwróćmy uwagę na ilustracje w tym tomie. Podoba mi się przede wszystkim to, że smerfy zostały wiernie oddane, przypominają te istotki, które widziałam w bajce animowanej w telewizji, gdy oglądałam je w wieczorynce w czasach dzieciństwa. To duży plus, ponieważ nie są to komputerowo wygenerowane postacie, za którymi nie przepadam. Warto też przyjrzeć się tłu – bogate w szczegóły, wiele się tam dzieje. Artyści potrafili też oddać ruch, który widać na kilku kadrach.
Ten tom bardzo mi się podobał. Pokazał inną perspektywę, dał też smerfom okazję do pomocy. Jak zawsze mamy tu kilku smerfnych bohaterów, w tym Ważniaka i Poetę. Te postacie są znane, mają swoje cechy charakteru, które dobrze oddano w pozycji.
Jeśli macie sentyment do smerfów, chcecie wrócić wspomnieniami do dzieciństwa, śmiało sięgajcie po komiksy o tych sympatycznych stworzonkach. To też dobry pomysł, jeśli macie w planie zapoznać swoje dzieciaki ze smerfami – przyjemna szata graficzna, ciekawe przygody, postacie, które da się polubić. To wszystko znajdziecie właśnie w smerfnych komiksach!
Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.
Chętnie skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę interesująco.
OdpowiedzUsuńPonadczasowa bajka. Sama bym czytała
OdpowiedzUsuńSuper komiks. Dzieci uwielbiają smerfy
OdpowiedzUsuńSama lubię Smerfy. Bajka z dzieciństwa chyba każdego
OdpowiedzUsuńSmerfy to klasyka, która zawsze potrafi wzbudzić uśmiech na twarzy! Super, że kolejny tom komiksu przynosi tak wiele radości i ciekawych przygód.
OdpowiedzUsuńOh, uwielbiam Smerfy! Zawsze podziwiałam pomysłowość twórców tej serii, którzy potrafią każdorazowo zaskakiwać ciekawymi fabułami i przemyślanymi ilustracjami. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog! Na pewno będę częściej odwiedzać. Zapraszam też na mojego nowego bloga - mylifeline.
OdpowiedzUsuńKlasyczne smerfy ☺️ Nic chyba nie pobije tej bajki.
OdpowiedzUsuń