Yellowface, Rebecca F. Kuang


Autor: Rebecca F. Kuang
Tytuł: Yellowface
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Czas trwania: 11 godz. 32 min

June jest pisarką, która nie zajęła pierwszych miejsc list bestsellerów. Z zazdrością patrzy na swoją przyjaciółkę, Athenę Liu, której debiut został doskonale przyjęty. Gdy Athena umiera, a June jest świadkiem tego wydarzenia, wszystko się zmienia. Młoda pisarka kradnie rękopis najnowszego dzieła przyjaciółki i wydaje je pod swoim nazwiskiem. Bestseller przynosi jej sławę, lecz budzi też wątpliwości – czy Amerykanka mogła wiedzieć, z czym zmagali się chińscy robotnicy w czasie pierwszej wojny światowej?

Yellowface Rebecki F. Kuang to powieść, w której główną bohaterką oraz narratorką jest June Hayward. Dziewczyna jest pisarką, ale jej twórczość nie odniosła sukcesu, na jaki liczyła bohaterka. Gdy więc nadarza się okazja, autorka kradnie tekst przyjaciółki i odnosi sukces. Jest bezczelna, ale też sprytna. Owszem, ma wyrzuty sumienia, które tłumi logicznymi dla siebie wymówkami. Potrafi też manipulować faktami, by nie zostać oskarżoną o kradzież. Jednak z czasem coraz gęstsza siatka kłamstw oplata ją tak ściśle, że June powoli traci grunt pod nogami…

Powieść w ciekawy sposób pokazuje mechanizmy rynku wydawniczego. Szczególnie pierwsza połowa dotyczy tego, jak wygląda proces pisania i wydawania książki na rynku amerykańskim. June jest przykładem osoby, którą marketing wywindował na sam szczyt. Pokazanie tego, jak autorzy sprzedają swoje powieści, jak organizowane są spotkania autorskie, konwenty, panele dyskusyjne, jak środowisko jest zamknięte i snobistyczne, jest bardzo ciekawe. Jednocześnie autorka zwraca uwagę na cienie tego świata – na oskarżenia o plagiat, kwestię hejtu w sieci, ocen na portalach społecznościowych. Obrywa się nie tylko autorom, lecz także blogerom, recenzentom, redaktorom.

Dla czytelnika proces wydawania książki często owiany jest tajemnicą. Dostajemy gotowy produkt, czyli książkę, nie wiedząc, ile pracy należy w nią włożyć. Kuang pokazuje te etapy – od redakcji, która często zmienia niektóre fragmenty, wiec można ją uznać za współautorstwo, po marketing, który często ma ogromne znaczenie dla sukcesu powieści. Ta część powieści była niezwykle interesująca, wciągająca i porywająca.

Druga część powieści jest nieco inna. Nie ma jasnej granicy, gdzie zaczyna się zmiana tematyki na bardziej związaną z wyrzutami sumienia. Oczywiście wszystko jest ze sobą powiązane, ale tu jednak położono większy nacisk na to, co czuje June. Dostajemy więc kwestie mniej wydawniczo-pisarskie, a bardziej prywatne. Pierwszoosobowa narracja przybliża nam stan głównej bohaterki, który daleki jest od dobrego.

Powieść ma świetny styl, tego nie można odmówić autorce. Potrafi pisać interesująco, widać, że zna się na tematyce, o której opowiada czytelnikom. Sam motyw pokazania świata książek od zaplecza jest świetny. Mało jest powieści jak szczegółowo zdradzających to, jak wygląda proces twórczy i wydawanie książek. Dlatego ta powieść spodoba się tym, którzy są zapalonymi czytelnikami i interesuje ich nie tylko fabuła, lecz też cała otoczka rynku wydawniczego.

W powieści znajdziemy wiele tematów, które nie dotyczą jedynie rynku książki. Na pierwszy plan wysuwa się tytułowy „yellowface”, czyli podszywania się pod amerykańskich Azjatów i zawłaszczania ich kultury, tradycji. Są też kwestie związane z rasizmem, uprzywilejowaniem białych, plagiatem, a także motyw wyrzutów sumienia.

Lektorką powieści jest Magdalena Kumorek. Nie przepadam za aktorami, którzy czytają książki, bo często mają oni pewną manierę. Tym razem jednak wsiąknęłam, a interpretacja Kumorek podobała mi się. Potrafiła oddać emocje bohaterki, wczuwała się w tekst. W odpowiednich momentach zawieszała głos. Bawiła się tekstem, ale nie było w tym przesady. Ponad 11 godzin w towarzystwie tej książki upłynęło niezwykle szybko.

O Yellowface było bardzo głośno w momencie jej wydania. Skusiłam się na lekturę, bo liczyłam na wątki związane ze światem literackim i nie zawiodłam się. Trochę rozczarowała mnie dalsza część książki, w której autorka skupiła się bardziej na kwestii samopoczucia głównej bohaterki. Niemniej była to ciekawa pozycja, z którą miło spędziłam czas. Takich książek nie ma na rynku, dlatego jest ona czymś świeżym, nowym, co warto poznać.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

 

8 komentarzy:

  1. Zapowiada się naprawdę interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. książka zapowaida się faktycznie spoko, szkoda tylko że ta dalsza część Cię rozczarowała

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że chciałam przeczytać ten tytuł, ale zrezygnowałam przez wzgląd na opinie znajomych, że to ciężko napisana książka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trudno mi ocenić czy jest to książka dla mnie, ma plusy i minusy które sprawiają że raczej po nią nie siegne

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam wiele opinii, że to dość toporna lektura, teraz myślę, że może warto dać jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  6. zaczytanamarzycielka81 maja 2024 23:22

    Gdy wyszła ta książka na naszym rynku chciałam ją zamówić, jednak później gdzieś zapomniałam i tak zostało do dziś. Jednak chyba na ten moment nie chce jej czytać

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za polecenie tego tytułu. Miło można spędzić czas z taką publikacją tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  8. No jest to interesująca pozycja, z chęcią się z nią zapoznam. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Angela

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!