"Ostrze zdrajcy" Sebastian de Castell



Tytuł oryginalny: Traitor’s Blade
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 420

Falcio, Kest i Brasti są strażnikami szlachcica, który im nie płaci. To niewdzięczne zadanie nie przystoi dawnym obrońcom króla, Wielkim Płaszczom. Niestety, król nie żyje, a jego byli strażnicy okryli się hańbą, dlatego teraz muszą zarabiać na chleb, pilnując pomniejszych możnych. Gdy podczas ich służby dochodzi do morderstwa, a kobieta, która się go dopuściła, kradnie też kosztowności i zwala całą winę na Wielkie Płaszcze, mężczyźni muszą się ratować i tak trafiają na nową chlebodawczynię. Zmierzają wraz z nią do miasta, w którym odkryją spisek koronacyjny i będą musieli zdecydować, czy pomóc niewinnym, czy zająć się swoimi sprawami...

Ostrze zdrajcy Sebastiana de Casello to pierwszy tom cyklu Wielkie Płaszcze. Głównym bohaterem i narratorem jest Falcio, który był obrońcą króla i jego przyjacielem. W książce opowiada on nie tylko to, co dzieje się obecnie, lecz także wraca wspomnieniami do czasów, gdy nie był jeszcze Wielkim Płaszczem. Z retrospekcji dowiadujemy się, jak zawiązano grupę rycerzy, jak doszło do tego, że król nie żyje i jakie zadania mają jego obrońcy po jego śmierci.

Falcio jest postacią ciekawą. Z jednej strony to marzyciel, który od dziecka chciał należeć do Wielkich Płaszczy. Z drugiej twardo stąpa po ziemi, dba o sprawiedliwość, liczy się dla niego honor, przejmuje się losem innych. Nie pozwala obrażać swojego króla, mimo że ten od dawna nie żyje i mimo wszystko stara się wykonać jego polecenia. Jest odważny, doskonale wyszkolony, nie jest pyszny i dumny, nie rwie się za wszelką cenę do mordowania. Potrafi poświęcić się dla innych.

Tematów poruszanych w Ostrzu zdrajcy jest kilka. Po pierwsze ważne jest zadanie, które Wielkim Płaszczom powierzył król, a także dalsza obrona jego dobrego imienia. Bohaterowie starają się nie dopuścić do władzy książąt, dla których nie liczy się dobro, zadowala ich jedynie tyrania. Dużo uwagi poświęca się też ratowaniu pewnej dziewczynki, która staje się celem podczas krwawego tygodnia Ganath Kalila. Falcio za wszelką cenę chce ją uchronić i w sumie na tym skupia się znaczna część fabuły. Dodajmy do tego jeszcze kwestię spisku koronacyjnego i otrzymamy naprawdę świetną lekturę.


W Ostrzu zdrajcy nie brakuje akcji. Tempo ani na chwilę nie zwalnia, cały czas dając nam nowe przygody i zaskakujące wydarzenia. W powieści aż roi się od walki i zwrotów akcji, dzięki czemu nie możemy ani przez chwilę narzekać na nudę.

Muszę przyznać, że Ostrze zdrajcy bardzo mi się podobało. Autor osadził powieść w świecie, w którym walczy się rapierem, wędruje długie tygodnie, a bitwy o władze są na porządku dziennym. Dodatkowo bohaterami są rycerze, których nie da się nie lubić. Pomysł na kreację Wielkich Płaszczy i fabuła sprawiają, że książka wciąga i zaciekawia od pierwszej strony. 

Myślę, że to książka, która wciągnie was na kilka wieczorów i sprawi, że przeniesiecie się do świata rozdartego między walkę o władzę a walkę o dobre imię zmarłego króla, w którym głównymi bohaterami są pogardzani przez wszystkich rycerze i w którym nie brakuje intryg. Jeśli lubicie powieści z wartką akcją, dobrze wykreowanym światem przedstawionym i ciekawymi bohaterami powinniście sięgnąć po tę pozycję. Spodoba się zapewne osobom, które lubią fantastykę i fanom powieści przygodowych, ale i wielbiciele sensacji znajdą tu coś dla siebie. 



Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Insignis:

2 komentarze:

  1. Świetna recenzja!👍😊 Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czemu, ale te Wielkie Płaszcze kojarzą mi się trochę z bohaterami powieści o trzech muszkieterach xD

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!