Autor: Melvin R. Starr
Tytuł: Niespokojne kości
Tytuł oryginalny: The Unquiet Bones
Wydawnictwo: Promic
Liczba stron: 304
Melvin R. Starr skończył historię
i nauczał je w szkole średniej. Jego pasją jest średniowiecze, a konkretnie
praktyki chirurgiczne w tamtych czasach. Jego książka „Niespokojne kości”
wydana została w Polsce przez Promic w 2011 roku.
Hugh jest synem ubogiego rycerza.
Ponieważ ma starszych braci, nie może liczyć na ojcowskie włości. Udaje się na
studia do Oksfordu. Ojciec zadecydował, że Hugh zostanie księdzem. Jednak gdy
Anglię dopada zaraza student decyduje, że nie przyjmie święceń. Odnajduje radość
w pomaganiu innym i postanawia zostać lekarzem. Gdy przyjaciel przed śmiercią
daje mu książkę o chirurgii Hugh decyduje się na tę dziedzinę. Jednak jest
nieco innym lekarzem, niż jego nauczyciele. Stosuje bardziej nowoczesne metody.
Tym właśnie sposobem zjednuje sobie lorda z Bampton, którego nogę ratuje. Wdzięczny
mężczyzna prosi go o zamieszkanie w wiosce. Ponieważ w Oksfordzie, gdzie do tej
pory był Hugh nic się nie dzieje, a jego praktyka jest jedną z wielu, przenosi
się do Bampton. Pomaga tu ludziom, którzy są wdzięczni tak samo jak ich pan. Pewnego
dnia w szambie służba odnajduje kości. Hugh został poproszony o ich
identyfikację. Chirurg ma podejrzenia,
że śmierć tej osoby nie była przypadkiem lecz morderstwem. Gilbert Talbot, pan
Bampton, prosi go o znalezienie mordercy, co początkowo jest dla mistrza Hugh
zaszczytem, ale potem staje się obsesją i przekleństwem. Zbiera dowody,
prowadzi rozmowy z podejrzanymi, a w międzyczasie pomaga chorym i cierpiącym,
nie tylko cieleśnie, ale też duchowo.
Hugh to wykształcony, młody
mężczyzna, który postawił wszystko na jedną kartę – najpierw postanowił zostać
lekarzem, a potem przeniósł się do nieznanego sobie wcześniej miejsca. Pan Bampton
bardzo go ceni, co wyraża nie tylko dając mu dom i niski czynsz, ale też
nadając wyższe stanowisko i powierzając trudną sprawę. Nie pozwala mu jednak na
walkę o uczucia jego siostry, pięknej i wybrednej Joan. Hugh wykonuje swoją
prace sumiennie i nie przejmuje się tym, że ludzie nie potrafią zrozumieć jego
innowacyjnych metod. Poza tym jest skrupulatny w prowadzeniu śledztwa, chociaż
pod naciskiem Gilberta, popełnia błąd, który potem ciąży mu na sumieniu.
Narracja pierwszoosobowa pozwala
nam już na wstępie poznać historię Hugh i jego podejście do zawodu. Całą
opowieść widzimy jego oczami, poznajemy jego uczucia i myśli. To dobry i nieco
zabawny narrator, który dokładnie opisuje nie tylko śledztwo ale też swoją
pracę. Jest dokładny i szczery. Na dodatek wszystko co robi, powierza Bogu,
gdyż mimo że nie został księdzem, jest głęboko wierzący.
Inne postaci nie są zbyt dobrze
opisane. Są one zarysowane jedynie, chociaż część ich cech jest odsłonięta
przed czytelnikiem wraz z rozmowami i sytuacjami, jakie je spotykają. Mamy tu
przekrój przez całe społeczeństwo – od panów, po duchownych i uczonych, aż do prostych
ludzi, których leczy Hugh.
Język jest prosty, wyważony. Pojawiają
się formy nieco inne niż obecnie, ale nie utrudniają one czytania. Tak naprawdę
język jest bardzo uwspółcześniony, co może być minusem przy tego typu powieści,
której akcja rozgrywa się w czternastym wieku.
Plusem są przypisy, które
pojawiają się przy trudniejszych słowach ale także przy nazwach świąt
chrześcijańskich. To ułatwienie, bo wiele z nich nie jest obchodzone, lub ich
patroni są mało znani. W czternastowiecznej Anglii odmierzano czas od
ważniejszych świąt, dlatego jest to tak ważne, by zrozumieć, kiedy one były i o
czym mówią bohaterowie.
Akcja dzieje się szybko. Są momenty,
gdzie na chwile stopuje, ale ogólnie przechodzi płynnie i nie można oderwać się
od czytania. Książka wciąga od pierwszych stron. To naprawdę dobry kryminał, ze
świetnym bohaterem, morderstwem w tle, ale też miłością nieco z boku całej
historii.
Komu polecam? Wielbicielom
kryminałów i niebanalnych opowieści. Zakończenie jest zaskakujące, a narrator
cudowny. Jeśli spodoba wam się ta część, jest też kolejna, w której bohater
powróci z nową sprawą i oby dalszymi losami nieszczęśliwego uczucia do pięknej,
lecz niedostępnej, Joan.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Promic:
Sam tytuł i okładka przyciągają, a historycznie osadzenie bardzo do mnie przemawia. Kolejna książka do listy ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serię, oba tomy są świetne.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej pozycji wcześniej i bardzo chętnie się za nią rozejrzę! :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Natalia Z :3
Kolejna seria, ach za dużo ich, ale brzmi nieźle.
OdpowiedzUsuńLubię niebanalne książki, fabuła brzmi ciekawie, więc czemu by nie;)
OdpowiedzUsuńGdzieś już obiła mi się o uszy ta powieść i z chęcią po nią sięgnę jak znajdę wolną chwilę.
OdpowiedzUsuń