Autor: Miriam Elia, Ezra Elia
Tytuł oryginalny: The Diary of Edward The Hamster
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 95
Miriam Elia i jej brat, Ezra,
mieli kiedyś chomika. Postanowili po jego śmierci napisać książkę o jego życiu.
Edward stał się więc tytułowym bohaterem pamiętnika o tytule „Dziennik Edwarda
Chomika 1990-1990”. Książkę wydało wydawnictwo Feeria w 2013 roku.
Edward zaczyna pisać, gdy mija
sześć miesięcy od momentu, gdy przybył do nowego domu. Jego codzienne życie
jest nudne – śpi i je, czasem też kręci się w kołowrotku. Niekiedy rodzina,
która go kupiła, bawi się nim okrutnie. Pewnego dnia wpuszczają go do labiryntu
złożonego z książek i rolek, śmieją się z jego nieporadności. Innym razem
wciskają go do kuli, która toczy się wraz z każdym krokiem chomika. Edward
próbuje nawet uciec, ale mu się nie udaje. Chomik zna swoje prawa. Pragnie je zamanifestować
protestem głodowym, jednak po wycieńczających kilku minutach daje sobie spokój.
Rodzina chce mu sprawić przyjemność i kupuje mu towarzyszy – najpierw przygłupiego
chomika, a potem ponętną chomiczkę, w której Edward się zakochuje. Szczęście nie
trwa jednak zbyt długo.
Edward pisze raczej krótko. Jego
wpisy są jednak pełne filozoficznych odniesień. To szczery choć nieco
zgorzkniały narrator, który nie dba zbytnio o regularność wpisów. Nie można
zatem mówić, że jest to jego dziennik, raczej pamiętnik, choć może brzmi to
mniej poważnie, gdy weźmie się pod uwagę to, o czym pisze ten chomik. Nie są to
bowiem zapiski jedynie czynności, które wykonał. Są to wręcz zalążki manifestów
– w ten sposób chomik walczy o wolność, która mu się należy.
W tej krótkiej książeczce
znajdziemy odniesienia nie tylko do filozofii, ale też sytuacji politycznej,
życia więziennego i wielu innych tematów. Przez chwilę miałam wrażenie, że
Edward jest więźniem politycznym, skazanym przez los na nieszczęście. Nic mu
się nie układało. W końcu skazano go na śmierć.
Kilka zdań wystarczyło, by oddać
sytuację, w jakiej znalazł się chomik. W jego krótkich wypowiedziach odnalazłam
wiele interesujących zdań, które na pewno zostaną w mojej pamięci na długo. Nie
zdradzę ich jednak, gdyż przy tak małej ilości treści mogłabym powiedzieć zbyt
dużo.
Książka rozpoczyna się wstępem dr.
M.E. Gryzońskiego. Znajdziemy w nim kilka cennych informacji. To przy okazji
bardzo dobry naukowy wstęp do tej pozycji. Na końcu mamy także krótką notkę o
autorach. Nie jest to informacja biograficzna, napisana jest nieco ironicznie,
zupełnie jak całość książki.
Oprócz treści są tu też obrazki. Z
informacji na końcu książki dowiedziałam się, że ich autorami są także autorzy
treści. Są to ciemne, ubogie w szczegóły, proste i schematyczne obrazki, które
pojawiają się bardzo często. Niektóre z nich różnią się jedynie układem dłoni
lub równie nieznaczącą rzeczą, inne są jednak kompletnie odmienne. Dopełniają one
treści i są miłym akcentem w tej lekturze.
Także sama treść jest tu czasem ilustracją.
Nie wszystkie treści pisane są od prawej do lewej, nie wszystkie też są pisane
normalnym krojem. Niekiedy mamy kursywę, czasem rozbite treści. Poza tym
pojawiają się dialogi, co jest zaskakujące po kilkunastu stronach narracji.
Nie wiem, co sądzić o tej
książce. Spodziewałam się czegoś lekkiego, zabawnego, a dostałam zupełnie inną
rzecz. To nie jest łatwa lektura, nie jest też lekko napisana, mimo że może
wydawać się inaczej.
Komu polecam? Trudno mi
powiedzieć. Ta lektura może spodobać się tym, którzy szukają w książkach czegoś
innego, czegoś nietypowego. Przekonajcie się sami, o czym mówię, sięgając po tę
książkę.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Feeria:
Też pomyślałam, że to jakaś lekka historia, jednak nawet jeśli jest inaczej odmówię, nie przyciąga mnie do siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jeżeli nie jest to lekka opowieść to raczej podziękuję, za bardzo nie wiem, czego mam po niej oczekiwać.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie :))
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie! Ale w sumie chyba trochę trzeba mieć zakręcone w głowie żeby napisać podobną książkę
OdpowiedzUsuńhttp://bestseller-s.blogspot.com/
O! Poczułam się szalenie zaintrygowana!!! Koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuń