"Anielski Tarot" - Doreen Virtue, Radleigh Valentine, Steve A. Roberts



Tytuł oryginalny: Angel TarotCards
Liczba stron: 171
Liczba kart: 78




 Anielski Tarot” ma trzech autorów: dwoje pisarzy i jednego ilustratora. Nie można mówić o nich oddzielnie, bo bez chociaż jednej z tych osób poradnik ten wraz z kartami by nie powstał nigdy. Doreen Virtue to jasnowidza, autorka książek i osoba medialna. Redleigh Valentine jest mówcą, dziennikarzem i medium. Prowadzi warsztaty, które tłumnie odwiedzają rzesze zafascynowanych jego optymizmem i wiedzą. Steve A. Roberts to z kolei artysta-samouk, który stworzył ilustracje znajdujące się na kartach z tej serii.

Ta trójka wydała dzieło pod tytułem „Anielski Tarot”, który w Polsce ukazał się w 2012 roku. W skład wchodzi podręcznik i 78 kart. Zacznę od książki.

Podręcznik zaczyna się od wyjaśnienia, jak należy z kartami postępować. Znajdziemy tu informacje czym w ogóle jest Tarot, jak zostały nazwane poszczególne działy kart. W tej części mamy również krótką historię tej sztuki magicznej. Autorzy tłumaczą również jak należy obudzić w kartach moc, jak je rozkładać i jakie rytuały odprawić przed rozpoczęciem wróżby. Dalej mamy opis i wyjaśnienie znaczenia kart, podzielony na Arkana Wielkie i Arkana Małe. W drugim podziale wyszczególnione zostały też żywioły, do których karty należą. Każdy z opisów posiada miniaturę karty, dla ułatwienia jej rozpoznania. Na koniec znajdziemy informacje o ilustratorze i autorach, wraz z podanymi stronami internetowymi, gdzie można się z nimi bliżej zapoznać.

Karty są podzielone kolorami. Arkana Wielkie mają kolor fioletowy. Każda z 22 kart z ma na górze cyfrę (od 0 do 21) w jaśniejszym polu. Na górze mamy jasny napis, który głosi o nazwie karty, niżej mniejszymi literami – imię Archanioła połączonego z tą kartą. Pod obrazkiem, który zajmuje niemal ¾ karty, widnieje krótkie wyjaśnienie co ona oznacza. Arkana Małe podzielone są według żywiołów: ogień (kolor bordowy, motyw smoków), woda (kolor niebieski, motyw puchary), ziemia (kolor zielony, motyw wróżki) i powietrze (kolor granatowy, motyw jednorożca). Podobnie jak w Arkanach Wielkich każda karta ma na górze nazwę, a na dole krótkie wyjaśnienie co symbolizuje. Cała talia ozdobiona jest złotymi brzegami.

Wielkim plusem zarówno podręcznika jak i kart jest to, że mają one niewielki rozmiar. Są na dodatek pięknie zrobione, ozdobione, bardzo starannie oddane do użytku. Jedyny minus jaki widzę to to, że czasem postacie na kartach wydają się być zbudowane nieproporcjonalnie (szczególnie wydaje mi się, że mają za długie ręce w stosunku do całego tułowia). Co do podręcznika jest on bardzo przejrzysty – cała talia rozłożona jest na osobnych stronach, opisana skrótowo ale dokładnie.

Wydaje mi się, że „Anielski Tarot” jest ciekawym pomysłem – łączy dwie sfery: magię i religię. To bardzo intrygujące połączenie, gdyż zazwyczaj uważa się, że te dwie rzeczy się wykluczają. Jednak w podręczniku wyraźnie zawarta jest informacja, że jeśli chcemy zacząć wróżby, to należy najpierw poprosić Anioły o przewodnictwo i pomoc. 

Moim zdaniem zarówno podręcznik jak i karty warte są obejrzenia. Są pięknie wydane, starannie wykończone i bardzo interesujące. Dostarczają ciekawych doświadczeń. Ja sama podczas czytania rozkładałam tarota zgodnie ze wskazówkami zawartymi w podręczniku. Nawet jeśli ktoś w takie rzeczy nie wierzy, na pewno zaprzyjaźni się z kartami – choćby z ich wizualnego piękna.

Komu mogę polecić „Anielski Tarot”? Ludziom ciekawym, nie bojącym się nowości, otwartym na świat. Jeśli chcecie przeżyć fajną przygodę z odrobiną tajemniczości na pewno powinniście sięgnąć po te karty. Sam ich wygląd sprawia, że człowiek czuje się wyjątkowo, a świadomość że mogą przed nami odkryć przyszłość dodatkowo potęguje magię.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Astropsychologii:
 

11 komentarzy:

  1. Karty są w drodze do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że kiedyś byłam u wróżki z czystej ciekawości i na tym też zakończyła się moja przygoda z kartami Tarota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam może z dwa lata temu, ciekawe doświadczenie. Wyobrażałam sobie jakąś kobietę w wielkiej kolorowej sukni, stół z czerwonym obrusem i świeczki, a było zupełnie inaczaj. Kobieta ubrana schludnie, bardziej wyglądała na nauczycielkę :) Nie brałam tej wizyty jakoś strasznie poważnie, ale warto było iść i się przekonać na własnej skórze ;)

      Usuń
  3. Ooo, to bym chciała, bardzo, bardzo. Kiedyś się interesowałam trochę tarotem, ale koniec, końców, kart nigdy sobie nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tarotem się nie interesuję, ale wiem komu mogę polecić te karty;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nigdy nie czułam ,,pociągu" do Tarota, ale niedawno czytałam książkę ,,W krainie kota" Doroty Terakowskiej i tam właśnie sporo o nim było... Mogę Ci z chęcią polecić. ^^
    ps.Zapraszam na mojego bloga, dopiero co otwarty. :)
    Lawenda

    OdpowiedzUsuń
  6. również otrzymałam te karty do recenzji :) ale jeszcze nie pracowałam na nich :) niebawem zamierzam po nie sięgnąć i wtedy zobczymy jakie będą moje wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety, nie interesuję się magią ani tarotem, więc te karty nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi, ϳust ωanted to mention, I enjoyed this article.
    It ωas helpful. Kееp on pоѕtіng!


    Feel free to visit my hοmepage: Same Day Payday Loans

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!