"Kopciuszek"



Tytuł: Kopciuszek
Czas nagrania: 12:16  min.
Format: mp3


Kopciuszek” to opowieść, która ma wiele wersji. Zanana jest głownie z filmu pełnometrażowego, stworzonego przez Disneya. Audiobook z tą historią jest kolejnym powrotem do dzieciństwa.

Opowieść zaczyna się od zarysowania dziejów dziewczyny. Po śmierci matki, jej ojciec postanawia drugi raz się ożenić. Kobieta, na którą trafia, jest jednak złą osobą. Wraz z córkami przejmuje w domu władzę, a biednego mężczyznę spycha do kąta, gdzie siedzi przez większość czasu pod pantoflem, nie odzywając się nawet wtedy, gdy gnębiona jest jego córka. Dziewczyna dostaje od nich przydomek „Kopciuszek”. Usługuje im, sprząta, jest obiektem kpin, a wszystko to znosi dzielnie. Pewnego dnia królewicz postanawia, że wyda bal, na którym zamierza poznać swoją przyszłą żonę. Kopciuszek pomaga swojemu przybranemu rodzeństwu w przygotowaniach do tego wydarzenia, a na koniec zostaje w domu sama. W tym momencie pojawia się Dobra wróżka – matka chrzestna dziewczyny. Kobieta sprawia, że z ubrudzonego sadzą brzydkiego kaczątka wyrasta nagle piękna kobieta, która na balu oczarowuje księcia. Po powrocie do domu udaje jednak, że nic się nie stało. Ta sama sytuacja powtarza się kolejnej nocy. Tym razem jednak zauroczona dziewczyna nie pilnuje czasu wyznaczonego przez wróżkę i pędem ucieka z przyjęcia, gubiąc pantofelek. Dzięki bucikowi książę urządza poszukiwania wybraki swego serca. Dociera do domu Kopciuszka i tam ją znajduje – dzięki ojcu, który w końcu ma odwagę by sprzeciwić się swojej żonie i odezwać się w najlepszym do tego momencie.

Historia ta jest dobrze znana. Została jednak przedstawiona w tak nowatorski sposób, że ciężko było mi się do tego przyzwyczaić. Po pierwsze: ojciec, który nie potrafi sprzeciwić się kobiecie. Jest to dla mnie wielkim zaskoczeniem, gdyż traci on pozycję głowy rodziny i staje się zwykłym pantoflarzem. Nie mogę sobie tego wyobrazić. Po drugie: matka chrzestna, która pojawia się nagle przed smutną dziewczyną, nie robi na niej w ogóle wrażenia. Kopciuszek komentuje jej przybycie krótkim westchnieniem i na tym całe zaskoczenie się kończy. Na koniec: gdy docieramy do momentu, w  którym lektorka wspomina bal, do naszych uszu docierają słowa „zaraz, zaraz… jaki książę, jaki bal?”. Jest to wstęp do wyjaśnienia, czemu siostry wybierają się na poszukiwanie męża do pałacu. Zostało to jednak przekazane w bardzo dziwny sposób, którego przynajmniej ja nie popieram.
Bajka jest przyjemna, ale jej przekaz mnie trochę martwi: miłość od pierwszego wrażenia i zgoda na pomiatanie sobą nie przynoszą moim zdaniem dobrej lekcji. Gdyby bajka została mocniej uwspółcześniona, Kopciuszek mogłaby być ofiarą handlu ludźmi, co już jest mocnym punktem zaczepienia dla przyszłych pokoleń, które od najmłodszych lat trzeba uwrażliwiać na takie problemy. Niestety tu mamy wersję pośrednią, czyli nijaką.

Lektorka czyta sprawnie, z emocjami, bez potknięć. Jedynym minusem jest to, że gdy opisuje Kopciuszka zwraca się do niej w rodzaju męskim. To może pomieszać w głowie małym słuchaczom.

Plusem jest natomiast dołączenie ścieżki dźwiękowej do nagrania, a także dodatkowe odgłosy proponowane w ciągu opowieści.

Historia została nieco zmieniona, co mi osobiście nie przypadło do gustu. Być może trafiłam na inną wersję, niż ta, którą znam z dzieciństwa i to jest przyczyną mojego niezadowolenia.

Komu mogę polecić audiobooka „Kopciuszek”? Tym, którzy chcą porównać swoją wersję, zapamiętaną z dzieciństwa, do tej, którą proponuje nam nagranie.

18 komentarzy:

  1. Osobiście nie lubię wersji w audiobooku, jednak historię każdy zna i dobrze jest czasem powspominać.. Ciekawa jestem w jaki sposób wersja została zmieniona.:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że audiobooki z bajkami są wyjątkowo atrakcyjne. Słuchanie bajek jest jakby "naturalne" i wydaje mi się, że łatwiej się do niego przyzwyczaić niż do słuchania typowych książek. A Kopciuszek to cudowna historia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kopciuszek, jedna z moich ukochanych bajek. Tylko, że nie koniecznie odpowiadają mi zmienione wersje. Chociaż w sumie, skoro dowiedziałam się jaka jest pierwotna wersja tej bajki, to moje dzieciństwo i tak już legło w gruzach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ulubiona bajka mego dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja 4-letnia kuzynka uwielbia tę bajkę, ale jako bajkę:) Zawsze śpiewa z bohaterami:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Kopciuszka, ale za to nie jestem fanką audiobooków. :) Zaprosiłam Cię do pewnej zabawy na moim blogu: http://forenovel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Kopciuszka w każdej wersji, więc bardzo chętnie posłucham powyższego audiobooka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie posłucham, chociaż chyba wolę bajkę w tradycyjnej wersji Braci Grimm :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam swoją wersję Kopciuszka i nie chcę zepsuć sobie moich wyobrażeń inną wersją. Poza tym, audiobook? Nie, choć ta opowieść trwa krótko, mi byłoby trudno się skupić.
    ___
    Jeżeli chcesz przeczytać "Złą miłość", daj znać, jak już skończysz. Jestem ciekawa Twoich wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  10. Do audiobooków podchodzę sceptycznie, dlatego Tym razem również nie dam się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Określenie "nieco zmieniona" wydaje mi się zbyt delikatne, bo jak czytam Twoją recenzje to słabo mi się robi, że piękną bajkę zmieniono w takie coś!. Jak dla mnie Nie i jeszcze raz Nie dla bezsensownego kombinowania z klasyką.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam "Kopciuszka" w wersji Disneya:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny pomysł z audiobookiem, ale ja jestem za książkami w tradycyjnej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też wolę zdecydowanie wersję papierową. A tą bajkę pamiętam, będąc dzieckiem widziałam ją chyba z pięćdziesiąt razy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochałam Kopciuszka jak byłam mała. Aż mnie naszła ochota, żeby go sobie odświeżyć, ale raczej w starej wersji:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kopciuszek mało feministyczna jest:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham bajki i baśnie, a ta należy do moich ulubionych. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. moja ulubiona bajka z dzieciństwa

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!