Na ratunek jednorożcowi


Tytuł: Na ratunek jednorożcowi
Seria: Strażniczka Małych Ludzi
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron:
56

Llyam wybiera się na bagna po elementy na nową czapkę, ale długo nie wraca. Zaniepokojona Elina postanawia sprawdzić, czy nic mu nie jest. Znajomi dowiadują się, że gobliny porwały jednorożca, który ma zostać sprzedany na targu. Elina uznaje, że nie może do tego dopuścić i z elfimi przyjaciółmi rusza na ratunek.

Na ratunek jednorożcowi to trzeci tom serii komiksowej pod tytułem Strażniczka Małych Ludzi. Główną bohaterką jest Elina. To młoda dziewczyna, która przejmuje zadanie strzeżenia magicznych istot po swojej babci. Dopiero wdraża się w to zadanie, a przed nią wiele nauki.

Plusem w opowieściach z tego cyklu jest przede wszystkim pokazanie świata magicznego. Istoty, którymi opiekuje się główna bohaterka, czyli m.in. elfy i wróżki, to tylko część tego niewidocznego dla innych świata. Elina w tym tomie poznaje jednorożca i latającego konia, ma też okazję spotkać błędne ogniki. Dziewczyna ma za zadanie chronić magiczne istoty. Nie jest to jednak łatwe, chociaż coraz lepiej odnajduje się w tym magicznym świecie.

Drugim ważnym wątkiem w komiksie jest ta „zwyczajna” część życia Eliny. Dziewczyna przeprowadziła się z mamą, poznaje nowych ludzi i zaczyna aklimatyzować się w tym miejscu. Nie jest jej łatwo, bo babia, którą uwielbia, jest w domu opieki, a mama twierdzi, że nie ma warunków, by seniorka wróciła do domu. To powoduje spięcia. Elina kocha babcię, ale jej mama też ma rację – opieka nad chorą starszą osobą jest trudna i wymagająca. Przy okazji matka Eliny ma pracę, a dziewczyna szkołę i inne obowiązki.

Zachwycająca jest kreska komiksu. Bogactwo szczegółów sprawia, że z uwagą śledzimy kadry. Te są zróżnicowane – mniejsze lub większe, pokazują szczegóły, ale też ogólny plan. Nie ma tu jednego, powtarzalnego schematu, który mógłby znudzić podczas czytania. Podoba mi się, że kolory są żywe, jest ich dużo i nie kłują w oczy. Do tego sposób, w jaki zaprezentowano magiczne istoty, jest bardzo dobry.

Nie mogę doczekać się kolejnych tomów przygód Eliny. To wciągająca, barwna opowieść, w której wiele się dzieje. Czyta się szybko i chce się więcej. Warto jednak mieć na względzie, że historia toczy się z komiksu na komiks, niektóre wątki wracają. Należy więc czytać je w kolejności.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj znać, co sądzisz o wpisie!