Dzwonnik z Notre Dame

 


Autor: Claude Carre
Tytuł:
Dzwonnik z Notre Dame
Seria: Adaptacje literatury
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron:
48

Podczas nudnego przedstawienia ktoś wpada na pomysł, by wybrać papieża – najbrzydszego człowieka wśród tłumu. Jednym z pretendentów do tytułu jest Quasimodo. Ludzie drwią z jego brzydoty. Równocześnie Esmeralda, piękna Cyganka, ratuje z opresji poetę, który skazany był na stryczek.

Dzwonnik z Notre Dame to dzieło Wiktora Hugo. Inny tytuł utworu to Katedra Marii Panny w Paryżu. Napisana w 1831 roku powieść pokazuje losy Quasimoda, który, urodził się jako szpetne dziecko i trafił pod opiekę Frolla. Równocześnie na pierwszy plan wysuwa się historia szesnastoletniej Cyganki, Esmeraldy.

Komiks opowiada najważniejsze wątki powieści. Na nieco mniej niż 50 stronach umieszczono wydarzenia, które łatwo przedstawić. Plusem jest to, że nie są one potraktowane po macoszemu. Są rozwinięte i wielowarstwowe, nie mają za zadanie tylko streścić po łebkach powieści. Mimo wszystko trzeba sobie zdawać sprawę, że jest to pewien rodzaj wyboru, który zawarto w tym komiksowym wydaniu.

Kadry w komiksie są zróżnicowane – pojawiają się nie tylko kwadratowe okienka, lecz także zajmujące znacznie więcej miejsca ilustracje. Barwy są przytłumione, nie ma ostrych kolorów. Postacie mają wyraźną mimikę i wiele detali, które są bardzo dopracowane. Całość ma pewien charakterystyczny dla serii Adaptacje literatury sznyt – ostre rysy postaci, mocna kreska, ciemne barwy. Rysunki nawiązują stylistyką do dawnych obrazków w powieściach. Gdy otwieram komiksy z tej serii, od razu przenoszę się w czasie do książek, które wydawano w XIX wieku – często z ilustracjami pewnych wątków i wydarzeń. Tu też widać podobną kreskę.

Adaptacje literatury to świetna seria komiksowa, która pozwala na przypomnienie sobie, odświeżenie lub zapoznanie się z klasykami literatury w przystępnej formie. Jeśli więc chcecie nadrobić jakieś braki lub wrócić do ulubionych tytułów, a nie macie zbyt wiele czasu, sięgnijcie po komiksowe wersje.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj znać, co sądzisz o wpisie!