Autor: Grzegorz Wielgus
Tytuł: Wilki
Wydawnictwo: Initium
Liczba stron: 384
Myśliwy zostaje zamordowany we własnym domu, nie ma śladów włamania, a zwłoki są dość nietypowo ułożone. Wkomponowano je w poroże zwierzęcia. Komisarz Orłowiec nie spotkał się z taką sprawą w całej swojej karierze. Dodatkowo w górach znaleziona zostaje dłoń, ale nie ma ciała. Wygląda na to, że rękę odgryzło jakieś zwierzę. Czy te sprawy się łączą?
Wilki to powieść Grzegorza Wielgusa. Głównym bohaterem pozycji jest komisarz Otłowiec, jednak nie tylko jego śledzi narrator trzecioosobowy. Relacjonuje się nam również wydarzenia w grupie ratowników górskich, którzy działają w niewielkiej miejscowości.
Orłowiec to ciekawa postać, której warto przyjrzeć się bliżej. Nie jest to młodzieniaszek. Ma doświadczenie i pewną przeszłość za sobą, przez którą trafił do małej miejscowości. Świetnie dogaduje się ze swoim zespołem, a w pracy jest dokładny i potrafi wczuć się w sytuację. Inaczej prowadzi rozmowy z kimś, kto przeszedł tragedię, a inaczej z kimś, kto stawia mu opór. Jest podejrzliwy, ale nie rzuca oskarżeń na wiatr. Interesuje go lokalna społeczność, bowiem wie, że to dzięki plotkom, zatargom z przeszłości i niechęciom bądź namiętnościom będzie mógł rozwiązać sprawę.
Powieść skupia się na sprawie kryminalnej. Nietypowe morderstwo przynosi wiele pytań. Na dodatek w miejscowości zaczynają dziać się też inne rzeczy – zostaje znaleziona dłoń, aparat bez karty pamięci, pojawiają się kolejne trupy. To wszystko przez społeczność tłumaczone jest lokalną legendą o Bestii, która grasowała podobno w okolicach. Czy potwór wrócił? A może ktoś dobrze zaciera po sobie ślady i próbuje zrzucić winę na wilka?
Powieść ma świetny klimat. Jest duszna, niepokojąca atmosfera. Cały czas miała poczucie, że za chwilę może wyskoczyć zza krzaków stado wilków i zaatakować bohaterów. nerwy miałam napięte do granic możliwości podczas lektury tej pozycji.
Autor pokusił się o sportretowanie małej miejscowości i jej społeczność. Trzeba przyznać, że wyszło mu to bardzo dobrze. Lokalna legenda, która nadal jest żywa w społeczeństwie. Wszyscy się tu znają i kojarzą, mają wspólne historie. To czasem utrudnia, a czasem ułatwia śledztwo. Miejscowe opowieści, historia tego miejsca, trudne i skomplikowane relacje międzyludzkie sprawiają, że otrzymujemy dobrze zarysowane tło wydarzeń, które podkręca tylko kwestię morderstw.
Od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w intrygę, nie mamy czasu na wstępy. Gdy zaczynałam lekturę, miałam wrażenie, że sięgnęłam przez pomyłkę po drugi tom serii, jednak okazało się, że to nieprawda. Autor po prostu zaczął opowieść o morderstwa i potem nie za często zwalniał tempo akcji. Owszem, pojawiają się chwile spokojniejsze, gdy bohaterowie rozmawiają, ale często ich rozmowy są pełne emocji.
Styl autora jest czymś, na co warto zwrócić uwagę. Wielgus potrafi pisać wciągająco i dobrze konstruować fabułę. Nie brakuje też kreowania charakterów postaci. Tło wydarzeń jest ciekawe, klimatyczne. Warto też zwrócić uwagę na slang, jakim posługują się policjanci – podobało mi się to niezwykle, bo nie wypadało sztucznie.
Wilki to świetny thriller trzymający w napięciu. Nie mogłam się oderwać od lektury. Jeśli więc jesteście fanami powieści z dreszczykiem, śmiało sięgajcie po ten tom. Zakończenie jest zaskakujące, a fabuła jest bardzo równa, nie ma tu słabszych momentów.
Nie przepadam Thrillerem, ale po ten sięgnę z wielką przyjemnością. Bardzo mnie zaciekawiłaś, tą pozycją. Angela
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem fanem powieści z dreszczykiem i ten tytuł mam już w planach!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy książka mi się spodoba. Brzmi rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego tytułu. Będę chciała się z nią zapoznać w kilka godzin w przyszłym tygodniu.
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie. Książka na pewno mi się spodoba.
OdpowiedzUsuń