Leon, gdy był niemowlakiem, został
porzucony przez matkę na progu sierocińca. Do tej pory nie udało mi się zostać
adoptowanym, mimo że wiele rodzin interesowało się nim. Chłopiec ma ogromną
wyobraźnię, jest wynalazcą. To często odstrasza dorosłych – jego pomysły
zazwyczaj nie wypalają i podczas rozmów dochodzi do katastrofy. W końcu Leon
postanawia, że zbuduje maszynę, dzięki której będzie mógł zobaczyć mamę. Jednak
przed prezentacją podchodzi do niego dziwny chłopak, który mówi, żeby Leon strzegł
się mężczyzny w meloniku. Dlaczego? I kim jest chłopak?
Rodzinka
Robinsonów to film Disneya z 2007
roku. Historia opowiada o Leonie, który został sierotą. Chłopak jest kreatywny,
pomysłowy i twórczy. Niestety, nie rozumie, że jego projekty przeszkadzają
koledze z pokoju spać i sprawiają, że potencjalni rodzice dziwnie na niego
patrzą.
Gdy Leon spotyka Alberta, jego
życie się zmienia. Okazuje się, że może przenieść się w czasie. Ma zadanie do
wykonania w przyszłości – mężczyzna w meloniku ukradł czas maszynę i próbuje
zniszczyć wynalazek Leona. Dzięki temu zmieni bieg wydarzeń. Albert nie może do
tego dopuścić i prosi Leona o pomoc. Nikt jednak nie może dowiedzieć się o
Leonie, dlatego Albert go ukrywa. Nastoletni wynalazca przypadkiem wychodzi z
kryjówki i poznaje całą rodzinę kolegi.
W bajce nie brakuje zabawnych
sytuacji, jest wręcz naszpikowana humorem. Świetnie zaprezentowano rodzinę
Alberta – dziwaczną, pokręconą, ale stojącą za sobą murem. Mimo przeróżnych
charakterów są oni zżyci i wyrozumiali dla siebie. Leon jest nimi
zafascynowany, sam nigdy nie miał rodziny. Sceny z żabami są obłędne, a pomysły
mężczyzny w meloniku tak żenujące, że aż śmieszne.
W międzyczasie poza historią Leona
na ekranie możemy też podziwiać poczynania mężczyzny w meloniku. Próbuje on
ukraść wynalazek Leona i przedstawić jako swój. Dyryguje nim melonik Władzia,
który jest mózgiem całej operacji. Mężczyzna jest bowiem nierozważny, nie myśli
o konsekwencjach swoich czynów, co w efekcie przynosi wiele nieporozumień.
Ważnym punktem filmu są wynalazki,
a raczej to, co z nich wychodzi. Leon ponosi wiele porażek, co go zraża i
denerwuje. Martwi się, że nie odnosi sukcesów. Jednak dopiero pobyt u
Robinsonów uświadamia mu, że nieważny jest efekt, lecz niepoddawanie się. Porażki
uczą nowych rzeczy, dają lekcje, zupełnie inaczej niż zwycięstwa.
W polskiej wersji językowej usłyszymy
Macieja Stolarczyka mówiącego za Leona i Franciszka Boberka w roli Alberta. Oprócz
nich wśród dubbingujących znajdziemy Tomasza Dedka, Miłogosta Reczka, Tomasza
Kota, Dorotę Landowską czy Barbarę Kałużną.
Rodzinka
Robinsonów to świetna bajka. Bardzo
zabawna, wzruszająca i pouczająca. Pokazuje, że nie warto rozpamiętywać tego,
co było, tylko żyć tu i teraz, bo inaczej może się to źle skończyć. Dodatkowo uczy,
że porażki są przydatne i nie powinno się nimi zrażać. To animacja dla całej
rodziny, którą można oglądać wielokrotnie.
Świetna bajka!;) Jedna z moich ulubionych.;)
OdpowiedzUsuńAż nie mogę uwierzyć, że nie znam tej bajki! Muszę szybko obejrzeć! :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetna animacja, którą warto obejrzeć. :)
OdpowiedzUsuń