Autor: Anna M. Gorgolewska
Tytuł: Kiedyś jutro
Wydawnictwo: Lucky
Liczba stron: 144
Anna M. Gorgolewska ma na swoim
koncie kilka książek. Jedną z nich jest wydana przez wydawnictwo Lucky w 2014
roku powieść Kiedyś jutro.
Michał kończy liceum. Przygotowania
do matury idą mu dobrze, chociaż w życiu nie ma łatwo. Wydawałoby się, że ma
wszystko – jest jedynakiem z bogatej rodziny, uczy się dobrze, ma kilka
przyjaciół. Jednak to tylko pozory. W domu nie ma miłości, jest obowiązek.
Można by pomyśleć, że w jednym budynku mieszkają obcy sobie ludzie. To nie
rodzina, w której panuje radość i czułość. Michał musi dostosowywać się do
zasad, które wyznaczył mu ojciec. Coraz trudniejsze do wykonania zadania i
wieczne niezadowolenie głowy rodziny sprawia, że chłopak czuje się niechciany i
niekochany. Uważa, że jest rodzicom potrzebny tylko jako nieodłączny element
normalnej rodziny. Gdy przyjaciółka Michała zachodzi w ciążę wszystko się
zmienia. Chłopak chce ją wesprzeć, ale Lexi wyjeżdża z małej miejscowości, by
urodzić w Łodzi, gdzie nikt jej nie zna. Michał nie ma z nią kontaktu, aż
pewnego dnia widzi ją przez szybę samochodu. Dziewczyna wygląda jednak zupełnie
inaczej – okazuje się, że wpadła w złe towarzystwo i stała się inną osobą.
Michał nie poddaje się jednak i ciągle do niej pisze. W międzyczasie musi sobie
jednak poradzić z nauką i problemami w domu...
Michał jest nastolatkiem, który z
boku wygląda na szczęśliwego. Jednak mało kto wie, jak jest naprawdę. Chłopak
nie otrzymał w domu miłości. Czuje się samotny. Rodzice traktują go jak
dodatek, ale nie przywiązują wagi do tego, by okazać mu jakiekolwiek uczucia.
Są chłodni i wyniośli, sztywno trzymają się zasad. Tak naprawdę dom Michała
jest miejscem bardzo zimnym i wypranym z pozytywnych emocji.
Narracja trzecioosobowa miesza się z
myślami i wspomnieniami bohatera. Narracja jest interesująca – z jednej strony
znajdziemy tu kilka słów z języka potocznego, które autorka doskonale wplata w
wypowiedzi postaci. Z drugiej trochę zbyt grzeczni byli to chłopcy jak na
obecne czasy. Może to po prostu inne środowisko i dlatego zachowywali się
nadzwyczaj kulturalnie. Trochę za często jednak Michał mówił do siebie, co
sprawiało dość śmieszne wrażenie.
Książka opowiada o nadziei, której
Michał trzyma się kurczowo. Chłopak wierzy, że kiedyś jutro przyjdzie dzień, gdy będzie mógł być szczęśliwy.
Bohater jest trochę pogubiony – nie czuje się kochany, ogarnia go samotność,
musi grać kogoś innego, a wszystko co dobre w jego życiu, wali się niemal
jednocześnie. Michał mimo wszystko stara się myśleć jasno, ma wyrzuty sumienia,
bywa załamany... jest bardzo „ludzkim” bohaterem. Nie odniosłam wrażenia, by
był sztuczny w swoim zachowaniu.
Nie jest to książka łatwa. Z jednej
strony przeżywałam naprawdę silne emocje, gdy czytałam o tym, jak traktowany
jest Michał. Zaciskałam zęby wraz z nim, choć wiele razy miałam ochotę
wybuchnąć. Podziwiałam jego opanowanie. Z drugiej strony dostałam opowieść o
trudach dojrzewania – pierwszej miłości, ważnych wyborach, sprzeczkach z
rówieśnikami i ojcem. Oprócz tego jest to opowieść o młodym człowieku, który
musi stawić czoła wielu trudnym decyzjom.
Moim zdaniem to dobra książka.
Trudna, ale dobra. Porusza, wzrusza i pokazuje, jak wiele musi wycierpieć młody
człowiek, gdy nie może liczyć na zrozumienie bliskich. To książka dla nieco
młodszych czytelników, którzy znajdą w niej delikatnie zasugerowane drogi i
wyjścia z różnych sytuacji. Poza tym to lektura pełna samotności i nadziei,
oczekiwania i wiary, momentami gorzka, ale bardzo prawdziwa.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Lucky:
Lubię trudne książki, dlatego też chętnie zapoznam się z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i chociaż trochę brakuje jej do pełnej świetności, to jednak podobała mi się.
OdpowiedzUsuńChętnie się z nią zapoznam, lubię taką tematykę.
OdpowiedzUsuńLubię czytać poruszające książki, o trudnych tematach, mam nadzieję, ze gdy po nią sięgnę to się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie napisałaś w którym roku została wydana, bo być może jest już u mnie w bibliotece. Taką literaturę jaką reprezentuje ta książka bardzo sobie cenie i z chęcią zmierzyłabym się z problemami Michała.
OdpowiedzUsuńAleż napisałam!
UsuńLubię zarówno trudne i dobre książki. To lektura zdecydowanie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, więc będę jej szukać ;)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo zaczynając czytać recenzję myślałam, że to może być kolejna książka typu "młodzieżówka, dla nieambitnych leniuszków" i pomyślałam, że to jednak nie dla mnie, ale czytając dalej nabrałam ochotę na zapoznanie się z lekturą, tym bardziej, że moje wcześniejsze przypuszczenia okazały się całkowicie nieprawdziwe ;)
OdpowiedzUsuńJuż po opisie widać że to książka o smutna i przygnębiająca, ale wybija się także nadzieja, która udziela sie chyba również czytelnikowi :))
OdpowiedzUsuńTa książka to zdecydowanie moje klimaty. Szkoda, że ma 144 strony, ale i tak pewnie się popłacze przy niej.
OdpowiedzUsuń