1. Harry Potter
Moim zdaniem filmy nieźle oddają to, co można przeczytać w książkach. Wiadomo, że niektóre rzeczy się różnią, ale w całej serii są sceny tak idealnie pokazujące to, co napisała Rowling, że nie mogę tego nie pochwalić. Poza tym muzyka, która chyba już zawsze będzie kojarzyć mi się z dzieciństwem... Uwielbiam całą serię - i książkową, i filmową! Kiedyś przeczytałam, że im dalsza część książki, tym mroczniejsza. Z filmem jest dokładnie tak samo, widać to bardzo dobrze.
2. Gwiazd naszych wina
Słyszałam, a raczej czytałam, wiele niepochlebnych opinii na temat tego filmu. Udało mi się obejrzeć go na kilka godzin po skończeniu książki i muszę przyznać, że poza kilkoma scenami na końcu, film świetnie oddawał książkę. Wzruszający, z fajnie odegranymi głównymi rolami... nie mam się do czego przyczepić i nie rozumiem głosów sprzeciwu. Na dodatek płacze się na nim jeszcze bardziej, niż podczas czytania - przynajmniej ja płakałam bardziej, bo wiedziałam już, jak się skończy.
3. Opowieści z Narnii
Muszę przyznać, że najpierw obejrzałam filmy, a potem przeczytałam, a raczej przesłuchałam, książki. Przy obu tych czynnościach bawiłam się niesamowicie. Podobało mi się zarówno to, co widziałam, jak i to, czego słuchałam. Baśniowe krajobrazy zostały pięknie oddane w filmie. Nie mogę doczekać się kolejnych części!
4. Charlie i fabryka czekolady
Może to dziwne, ale film podobał mi się zdecydowanie bardziej niż książka. Prawdopodobnie to z racji mojej słabości do duetu Depp-Burton... Zakamarki fabryki Wonki były świetnie pokazane, dzieci idealnie dobrane, a widok czekolady w takich ilościach pobudzał ślinianki. Książka, której też miałam okazję słuchać, znudziła mnie nieco.
5. Kod da Vinci
Książka jest jedną z moich ulubionych. Podziwiam autora za to, że wymyślił tak ciekawy wątek kryminalny, sięgnął po legendy związane z religią i oddał to w doskonały sposób. Za to film... Widzę wiele podobieństw, ale niestety ekranizacja mnie śmiertelnie nudzi. Warto jednak sięgnąć po wersję papierową, szczególnie gdy zamierza się obejrzeć potem film.
No i co sądzicie o nowym cyklu? Nie zamierzam streszczać książek i filmów. Nie chcę też namawiać lub odradzać. Znacie którąś z wymienionych przeze mnie pozycji?
Mówiąc szczerze to oglądałam i czytałam jednie powieści Browna i uważam, że filmy są naprawdę dobre, chociaż oczywiście nie oddają tego co są jest w książce ;)
OdpowiedzUsuńA cykl bardzo mi się podoba ;)
Co do Narnii - uważam, że ekranizacja jest prawie tak samo dobra jak lektura...
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką Harry'ego, nadal, choć lat mi przybyło od pierwszej części... ;)
OdpowiedzUsuńHarry Potter filmowy nie zachwycił mnie aż tak bardzo jak książki. Filmy są niezłe, ale... no właśnie... nie mogę przyzwyczaić się do tego, że Ron nie odpowiada mi literackiemu pierwowzorowi. W książce uwielbiam jego błyskotliwe riposty... Narnia filmowa świetna. Charliego z fabryki czekolady znam tylko z filmu, a ekranizacja Kodu da Vinci mnie nie kupiła zupełnie...
OdpowiedzUsuńMam w planach "Gwiazd naszych wina". Książka była świetna, więc muszę koniecznie obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńWersja kinowa dodaje popularności książce, czego jest przykładem "Gwiazd naszych wina". Z prezentowanych przez Ciebie ekranizacji najbardziej podobała mi się Narnia. Jeżeli chodzi o Harrego Pottera to właśnie film zachęcił mnie do zainteresowania się książką. Ostatnio oglądałam Igrzyska śmierci - niestety w tym wypadku książka jest o niebo lepsza i to od niej powinniśmy zaczynać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Niestety, tylko oglądałam Igrzyska Śmierci... Żałuję :( dla książki na pewno znajdę kiedyś czas.
UsuńOpowieśći z Narnii czytałamm całą serię i obejrzałam filmy, świetne.
OdpowiedzUsuńZa Harrym jakoś nie przepadam, widziałam kilka ekranizacji.
Bardzo fajny pomysł na cykl!
Uwielbiam Harrego zarówno w wersji papierowej jak i na ekranie. Przekonałam się, że ekranizacja jest bardzo dokładna, a niektóre dialogi wprost wyciągnięte z książek :) Ciekawy pomysł na cykl :)
OdpowiedzUsuńPowiem jedynie, że Gwiazd naszych wina jest udaną produkcją - film dorównuje książce, choć zostały pominięte niektóre sceny :3 Na filmie śmiałam się i co najważniejsze płakałam, a mnie trudno jest się wzruszyć oglądając >< Co do innych ekranizacji - widziałam, ale więcej się nie wypowiem, bo nie czytałam jeszcze książek
OdpowiedzUsuńAkurat mnie wszystkie czesci Harrego Pottera, które zostały przeniesione na duży ekran bardzo się podobały. Wiadomo, że gra aktorska młodych wówczas aktorów czasami kulała, ale i tak efekt zawsze był genialny.
OdpowiedzUsuńGwiazd naszych wina już przeczytałam i musze psychicznie przygotowac się na to aby obejrzęc ten film. Myslę, że tak jak ksiazka dostarczy mi wielu emocji i tym razem w nosie mam te niepochlebne opinie.
Charlie i Fabryka Czekolady - jeszcze nie czytałam, ale film mam już za soba. Podobał mi sie, ale nie mam porównania..
Kod DaVinci- miałam już dawno obejrzeć, aczkolwiek chciałabym bardzo przeczytać najpierw ksiażkę, więc jeszcze sie wstrzymam.
Widziałam wszystkie filmy oprócz "Kodu Da Vinci", ale jakoś nie palę się do zmieniania tego. Ogólnie teraz z filmami jakoś odpuszczam, zdecydowanie bardziej wolę seriale :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł na cykl! Widziałam wszystkie z wyżej wspomnianych filmów, z książkami gorzej :)
OdpowiedzUsuńO Harrym powiem tylko tyle, że dla mnie książka już nie istnieje bez ekranizacji i oczywiście na odwrót. Oba dzieła są wręcz doskonałe! A z serii"Opowieści z Narnii" czytałam wszystkie tomy, gorzej już z samą ekranizacją, której obejrzałam tylko pierwszą część.
OdpowiedzUsuńHarry Potter to oczywiście numer jeden, uwielbiam tez Wonkę, chociaż przyznam się bez bicia, książki nie przeczytałam, muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńHarry Potter to już klasyka :) GWN muszę oglądnąć dopiero, ale na książce płakałam jak bóbr. Narnię uwielbiam za jej klimat, filmy są dobre, przyjemnie się ogląda :)
OdpowiedzUsuńHarry Potter książka to jednak książka, nie ma co się równać z filmem. Takie jest moje zdanie, w ogóle książki są lepsze od filmów bo pobudzają wyobraźnie.
OdpowiedzUsuń