Autor: J.K. Rowling
Tytuł: Harry Potter i Zakon Feniksa
Tytuł oryginalny: Harry Potter and the Order of the
Phoenix
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 960
J.K. Rowling to pisarka powieści
młodzieżowych. Zasłynęła serią o młodym czarodzieju, Harry Potterze. Piątą
częścią tego cyklu „Harry Potter i Zakon Feniksa”.
Harry wraca do domu. Jest lato.
Nagle atakują go dementorzy. Chłopak zmuszony jest do użycia czarów. Z tego
powodu trafia przed oblicze organizacji, która nie pozwala młodym czarodziejom
na używanie magii. Na przesłuchaniu spotyka Umbridge, która w tym roku zostaje
nauczycielką obrony przed czarną magią. To jednak jej nie wystarcza –
postanawia zapanować nad szkołą. Wydaje nowe dekrety i podporządkowuje sobie
uczniów. Harry ma jednak inne problemy. Voldemort wrócił, a Zakon Feniksa
(organizacja, która ma przeciwdziałać czynom czarnoksiężnika) zaczyna zbierać
siły. Harry coraz wyraźniej dostrzega, że łączy go z Czarnym Panem pewna więź.
Ta właśnie więź zaczyna przynosić wizje, które są niebezpieczne.
Harry jest tu nieco innym
chłopakiem. Odnalazł ojca chrzestnego, który jest dla niego najważniejszy.
Jednak w tej części dochodzi do tragedii – dla nikogo nie będzie to
zaskoczeniem – i Syriusz ginie. Harry poprzysięga zemstę, która pali go również
w następnych częściach. Na dodatek
chłopak się zakochuje, przeżywa pierwsze rozczarowania.
Pojawia się tu Zakon Feniksa – w
niej gromadzą się czarodzieje, którzy chcą walczyć z Voldemortem. Spiskują,
śledzą, działają. Bardzo podobała mi się ta „instytucja”. Dzięki niej czytelnik
poznaje wielu nowych bohaterów, bardzo różnorodnych.
Przepowiednia, która od tej pory
ma towarzyszyć Harry’emu do końca serii jest doskonale skonstruowana. Nie mówi
wprost, o kogo chodzi, lecz daje pewną dowolność w jej interpretowaniu.
Jeśli chodzi o język, to kunszt
autorki się rozwinął. Niesamowicie było porównać pierwszy tom z kolejnym. Błędów
nie widziałam, ale to może dlatego, że powieść wciągała, a strony uciekały
szybciej, niż myślałam.
Historia była ciekawa. Postać
nowej nauczycielki obrony przed czarną magią była niesamowicie skonstruowana –
zjadliwa, a zarazem słodka. Mogłam ją sobie bez problemu wyobrazić po opisie,
jaki dostałam od autorki.
Książka jest interesująca. Nie
jest to moja ulubiona część z serii, ale podobała mi się przemiana Harry’ego. Jego
emocje związane z pierwszym zakochaniem są fascynujące, chociaż dużo ciekawiej
napisane było to przy okazji Giny.
Komu polecam? Tym, którzy czytali
poprzednie części. Bez nich nie zrozumiecie tej książki. Na pewno spodoba się
tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z czarodziejem i są w trakcie jej
czytania. Lektura wzruszająca, ale też zabawna. Polecam.
Uwielbiam...
OdpowiedzUsuńKocham tę serię :D Mam do niej naprawdę wielki sentyment. Na razie, póki moja córeczka jest jeszcze za mała na jej lekturę, sama co jakiś czas się w niej zaczytuję :D
OdpowiedzUsuńKocham <3 czytałam co prawda dawno temu, jednak cały czas pamiętam magię tej serii :)
OdpowiedzUsuńJestem chyba jedynym książkofilem, który "nie dorósł" do Harrego.
OdpowiedzUsuńHarry <3 jego przygody towarzyszą mi od wczesnego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńMi tam samo ;)
UsuńCzytałam całą serię i oczywiście uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńKiedyś Harryego zaczęłam czytać, podobał mi się, ale było bez szału. I jakoś nie mogę się zabrać za dokończenie całej serii.
OdpowiedzUsuńO boziu kiedy ja to czytałam... Lata temu! W sumie "wychowałam się" na tej serii i to dizęki niej zostałam książkofilem :P
OdpowiedzUsuńMoją przygodę z Harrym skończyłam na pierwszej części. Jednak od bardzo dawna chcę do niej wrócić, ale nie mam czasu. Ta saga uczy bardzo wiele, ale jest także zabawna. Po twoje recenzji mam coraz większą ochotę by dokończyć jak najprędzej sagę.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia kiedy w końcu przeczytam HP, ale aż mi wstyd :D
OdpowiedzUsuńKocham! Mam przed sobą ostatni tom z serii i z bólem serca się za niego wezmę... :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych części HP.Chociaż równocześnie jedna z nielicznych części przy których ryczałam.. jak bóbr i nie mogłam się powstrzymać. Mam ogromny sentyment do Harry'ego i nigdy mi chyba nie pzejdzie!
OdpowiedzUsuńMiło wrócić do dziecinnych lat. Ja czytałam całą serię po kilka razy, a teraz na nowo do niej powracam, by zrecenzować ją na blogu.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie tym razem:)
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno temu. Świetna seria!
OdpowiedzUsuńprzeczytałam całą serie!
OdpowiedzUsuńWedług mnie jest genialna !
Ekranizacja jest dobra ale książki lepsze ;]
zapraszam http://arenaksiazek.blogspot.com
Cała seria jest fantastyczna^^ Ale dlaczego akurat Syriusz musiał zginąć, no? ;_;
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że Harry wyraźnie tu dojrzał (choć w filmach wciąż jest... przygłupawy, niestety). I fakt, z Ginny wszystko opisane było lepiej, ale może to dlatego, że Ginny to w ogóle świetna postać? Sceny z Ubridge mnie rozwalały :D
Uwielbiam całą serię o Harrym Potterze i mam w planach niedługo sobie ją odświeżyć ; )
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania pierwszego tomu, bo Harry z mody nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńTak mi było szkoda, że Syriusz zginął, no...To był jeden z moich ulubionych bohaterów, no i ta radość, że Harry wreszcie będzie miał prawdziwy dom.
OdpowiedzUsuńA Gwardia Dumbledore'a to było dopiero coś :D
Ja właśnie jestem w trakcie oglądania filmu Harry Potter i Zakon Feniksa online ;)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona seria!
OdpowiedzUsuń