Autor: John Ronald Reuel Tolkien
Tytuł: Rudy Dżil i jego pies
Tytuł oryginalny: Farmer Giles of Ham
Czas
nagrania: 1 godz. 44 min. 31 sek.
Format: mp3
J.R.R.
Tolkien urodził się w 1892 roku. Najbardziej znany jest z trylogii „Władcy
Pierścieni”, lecz przed napisaniem tych tomów wydał opowiadanie pt. „Rudy Dżil
i jego pies”.
Historia
opowiada o życiu prostego farmera Dżila. Jego codzienność to rola i zwierzęta.
Najwierniejszym przyjacielem mężczyzny jest pies, Garm. Pewnej nocy Garm
spotyka podczas spaceru olbrzyma, który buszuje pośród upraw jego pana.
Zaniepokojony tą sytuacją donosi Dżilowi o zajściu. Mężczyzna przepędza stwora,
lecz jest to raczej zasługa przypadku niż odwagi. Od tej pory staje się
bohaterem swojej wsi. Olbrzym jednak opowiada w swoich krajach historię ziem,
gdzie nie ma rycerzy, za to pożywienia jest pod dostatkiem. Zainteresowany całą
sprawą smok Chrysophylaks postanawia iść w ślady swojego przyjaciela i napada
wioski w okolicy Ham, rodzinnego miasta Dżila. Farmer zostaje namówiony przez
znajomych, by spróbował przepędzić smoka. Znów ma wiele szczęścia i udaje mu
się wygnać smoka. O całej sprawie dowiaduje się król, który żąda by Dżil
pozbawił potwora skarbu. Nie mając innego wyjścia Dżil kolejny raz musi
zmierzyć się z baśniowym stworzeniem.
Cała
historia jest utrzymana w klimacie legendy. Rzecz dzieje się w Wielkiej
Brytanii, lecz w nieco podkoloryzowanej przez Tolkiena. Narracja jest
trzecioosobowa, a język prosty, choć posiada wiele nazw własnych o pochodzeniu
łacińskim, co czasem zmusza do zatrzymania się chwilę dłużej. Zaskakujące jest,
że w tytule występuje obok Dżila pies, który jednak bardzo rzadko pojawia się
podczas opowiadania. Jego jedyną rolą w całej historii stało się budzenie
swojego pana, gdy działo się coś niepokojącego.
Główny
bohater godny jest poznania. Jest to prosty chłop ze wsi, który dziwnym
zbiegiem okoliczności staje się znany na całe państwo, a w końcu na starość
zyskuje tytuł królewski. Wypowiada się w sposób nieskomplikowany, a opisy jego
postury i zachowania sprawiają, że od razu pała się do niego sympatią. Poza tym
jest on wierny swojej miejscowości, uwielbia przyrodę i dba o własne
gospodarstwo. Nie można mu tez odmówić sprytu i odwagi. Dżil ma również własne
zdanie, które wypowiada głośno i nie waha się nawet odmówić królowi.
Opowiadanie
trafiło do mnie w wersji audiobookowej. Lektorką była Zofia Gładyszewska, a
nagranie zostało stworzone w 1990 roku. Kobieta poradziła sobie z zadaniem
dobrze – zmieniała tonację w odpowiednich momentach, a niektóre z fragmentów
opowiadała lekkim głosem, tak że czuło się jeszcze bardziej stylizację podania
ludowego. Same nagrania nie posiadały żadnej oprawy muzycznej, były za to dość
długie – każda z części trwała około pół godziny.
Historia
jest moim zdaniem ciekawa, choć zupełnie nie pasuje mi do Tolkiena. Mamy tu
bardzo mało fantastycznych elementów (występuje tu jedynie smok i olbrzym, a
także gadający pies). Również forma lekkiej opowiastki jest nowością.
Komu mogę
polecić audiobooka? Tym, którzy nie znają Tolkiena, a także tym, którzy znają
go jedynie z „Władcy…” lub z „Hobbita”. To bardzo ciekawe doświadczenie, gdy
poznaje się autora od zupełnie innej strony.
Jak na razie to sobie tą książkę podaruje :)
OdpowiedzUsuńMam Tolkiena w planach, ale zacznę od Władcy pierścieni :)
OdpowiedzUsuńna dzień dzisiejszy odpuszcza sobie twórczość autora :)
OdpowiedzUsuńZostawię sobie te opowiadanie na później, bo jeszcze nie zapoznałam się z Tolkienem, a chcę zacząć od "Władcy Pierścieni".
OdpowiedzUsuńA ja chętnie. Władcę, Hobbita i Silmarilion czytałam, ale dość dawno, i generalnie lubię styl Tolkiena. Silmarilion był bardzo trudny, to bardziej kalendarium, niż beletrystyka, ale aby poznać bliżej historię Śródziemia warto było. Za "Rudym..." się rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńNie, chyba ta książka nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńaudiobooków nie znosze, a do samej książki jestem w stu procentach przekonana, bo lubie czytać książki tego autora :d
OdpowiedzUsuń"Władcę" i "Hobbita" przeczytałam i uwielbiam, więc prawdopodobnie i po to opowiadanie kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWstyd ogromny: nie czytałam jeszcze nic z Tolkiena. Kiedy ja znajdę czas na nadrobienie zaległości?
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Właśnie jestem po lekturze Hobbita, więc teraz takie klimaty dla mnie :P Do stylu autora musiałam się dość długo przekonywać, na początku bardzo mnie nudził, jednak gdy się wciągnęłam, zaczęłam inaczej patrzeć, historia mnie wciągnęła. :)
OdpowiedzUsuńA ta historia mnie wciągnęła, choć audiobooków jeszcze nigdy nie słuchałam, wolę książki.
Pozdrawiam
Ooo:P Ale mi książkę przypomniałaś:P Pamiętam ją z dzieciństwa, dodaję już do poszukiwanych:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)