Tytuł: Misja
Seria: Pani z bajora
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron:120
Misja. Pani z bajora. Tom 1 to pełen humoru i przygody komiks, który z lekkością przenosi legendarne motywy arturiańskie w realia współczesnego świata.
Główny bohater, Pelli, młody chłopak z rycerskiej rodziny, staje przed nie lada wyzwaniem – musi zdobyć magiczny miecz od Pani Jeziora, by udowodnić swoją wartość. Problem w tym, że czasy się zmieniły, a zamiast tajemniczej, magicznej jeziornej mgły, Pelli trafia na zanieczyszczony staw, a mieszkająca w nim Pani to nie eteryczna wróżka, lecz zrzędliwa, zmęczona realiami Nimué.
Ten kontrast między mitem a rzeczywistością napędza komizm całej opowieści i sprawia, że komiks czyta się z dużym uśmiechem. Atutem tej pozycji jest również sposób, w jaki została zaprojektowana. Oprawa graficzna jest barwna, ekspresyjna i bardzo dynamiczna – rysunki idealnie oddają emocje bohaterów, a każdy kadr pełen jest szczegółów, które przyciągają wzrok. Ale tym, co szczególnie wyróżnia Misję na tle wielu innych komiksów dla dzieci i młodzieży, jest duża czcionka, zastosowana w dymkach. To drobny zabieg edytorski, który znacząco wpływa na komfort czytania – tekst jest przejrzysty, wyraźny i łatwo przyswajalny nawet dla młodszych czytelników, dopiero rozpoczynających swoją przygodę z komiksami. Taki zabieg sprzyja płynnemu śledzeniu dialogów i nie męczy wzroku, co z pewnością docenią zarówno dzieci, jak i rodzice.
Fabuła opiera się na klasycznej formule „misji bohatera”, ale została podana w świeży, lekko ironiczny sposób. Autorzy nie stronią od ekologicznego przesłania – zaniedbane bajoro, do którego nikt już nie zagląda, staje się symbolem świata, w którym dawne wartości mieszają się z dzisiejszymi problemami.
To nie tylko opowieść o mieczu i odwadze, ale też o odpowiedzialności i uważności na świat wokół nas. Całość nie moralizuje jednak nachalnie – raczej prowokuje do myślenia w lekkim, przygodowym tonie.
Misja. Pani z bajora to opowieść pełna uroku, z bohaterem, którego łatwo polubić, i z historią, która potrafi zaskoczyć. Dzięki świetnej oprawie graficznej, dynamicznej narracji i przemyślanemu układowi tekstu – zwłaszcza dużej i czytelnej czcionce – komiks sprawdzi się zarówno jako pierwsza samodzielna lektura dla dziecka, jak i lekka, zabawna przygoda dla starszego czytelnika. To propozycja, która nie tylko bawi, ale też uczy, jak w zmodernizowany sposób opowiadać stare legendy – i robi to z humorem, lekkością oraz bardzo współczesnym pazurem.
Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Daj znać, co sądzisz o wpisie!