Smerfy. Bajki 5 minut przed snem

Tytuł: Bajki 5 minut przed snem
Pełny tytuł: Smerfy. Bajki 5 minut przed snem
Wydawnictwo: HarperKids
Liczba stron: 192

Smerfy, czyli małe niebieskie istotki, są nadal popularne wśród dzieci. Powstają filmy z ich udziałem, a nawet gry. Nie dziwi więc, że są też bohaterami książek. Jedną z takich pozycji wydanych niedawno jest książka Smerfy. Bajki 5 minut przed snem.

Jest to zbiór ośmiu opowiadań ze smerfami w roli głównej. Mamy tu znanych bohaterów jak Papa Smerf, Smerfetka, Ważniak, Osiłek, Pracuś, lecz także nowych, o których wcześniej nie słyszałam – na przykład Strachuś. Przeżywają oni przygody, które czasem mogą wydawać się straszne lub niebezpieczne, ale zawsze kończą się dobrze.

Bajki są krótkie, w sam raz pasujące do tytułu, czyli 5 minut przed snem. Większą część strony zajmują ilustracje, a tekstu jest niewiele. Ogromny plus za rozmiar czcionki – jest duża, a niektóre ważne dla historii elementy zostały wydrukowane pogrubionym fontem. Tekst nie jest skomplikowany, podczas czytania nie miałam poczucia, że są tu jakieś trudne słowa, które sprawią problemy dzieciakom. Na dodatek w połączeniu z wielkością liter treść sprawdzi się w przypadku młodych czytelników, którzy chcą poćwiczyć czytanie.

Jeśli chodzi o ilustracje, to są one stworzone na podstawie nowych odcinków serialu w wersji 3D. Są dynamiczne, kolorowe, pełne szczegółów i świetnie dopasowane do treści. Dopełniają tekst. Dzieci, które oglądają serial, na pewno od razu skojarzą ilustracje z tym, co mogą zobaczyć na ekranie. Ja wychowałam się na rysunkowej wersji i początkowo trudno było mi przywyknąć, lecz potem, w trakcie lektury, okazało się, że wszystko do siebie pasuje. Nie były to sztuczne i toporne rysunki. Mam nawet wrażenie, że dzięki tej technice historie smerfów w jakiś sposób zostały odświeżone i uwspółcześnione.

Opowiadania są na tyle krótkie, że można przeczytać jedno z nich przed snem i cieszyć się lekturą dłużej. Znajdziemy tu ciekawe przygody, proste i bez zbędnych dodatków i wątków. Każda z nich ma morał, który łatwo będzie dziecku odnaleźć.

Ten zbiór bardzo mi się spodobał. Nowe historie, które zaciekawiają, prosty język i duża czcionka sprawiają, że młodszy czytelnik nie będzie się męczył z lekturą. W sam raz dla dzieciaków, które uwielbiają krótkie opowiadania, ale nie tylko dla fanów tych niebieskich stworków.

Za książkę dziękuję wydawnictwu HarperKids.  

 

Więcej informacji o książkach wydawnictwa znajdziecie tu.

 

3 komentarze:

Daj znać, co sądzisz o wpisie!