Glint, Raven Kennedy

Autor: Raven Kennedy
Tytuł: Glint
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 352

Auren przebywa w niewoli Armii Czwartego Królestwa. Jest kartą przetargową, ma zostać oddana Midasowi, jednak pod pewnymi warunkami. Dziewczyna lęka się o swoje życie, ale nie potrafi ukryć zainteresowania Ripem, który dowodzi armią. Chce też wiedzieć, co się dzieje z resztą kochanek Midasa. I mimo że po obozie może chodzić swobodnie i nie ma na sobie kajdan, wcale nie jest wolna. Korzysta jednak z okazji, by przyjrzeć się wrogom i lepiej ich poznać.

Glint to drugi tom Sagi o złotej niewolnicy autorstwa Raven Kennedy. Główną bohaterką powieści jest Auren, dziewczyna o złotej skórze, która jest też narratorką. Pojawiają się też rozdziały z udziałem żony Midasa, dzięki czemu możemy mieć pełniejszy obraz wydarzeń w tym świecie.

Auren jako bohaterka jest postacią ciekawą i złożoną. Jest ulubienicą Midasa, ale inni traktują ją jedynie jak obiekt seksualny i pomiatają nią. Kobieta wierzy jednak w uczucia króla. Jest uparta i nie słucha zaleceń. Chce pomagać innym kochankom, nawet gdy one z niej szydzą. Gdy zaczyna do niej docierać, że jej złota klatka nie oznaczała wcale bezpieczeństwa, lecz była więzieniem, coś w niej pęka.

W tym tomie akcja skupia się na wydarzeniach w obozie Ripa. Auren lepiej poznaje tego tajemniczego Fae. Rozmowy z nim sprawiają, że kobieta zaczyna inaczej patrzeć na swoją sytuację. Czuje się przez to zagubiona – ktoś odsłania przed nią inne możliwości wyjaśnienia sytuacji złotej klatki i zaborczości Midasa, a ona sama ma nad czym myśleć.

Drugim ważnym wątkiem jest kwestia polityczna. Auren nie tylko jest pionkiem w grze. Równie ciekawie wygląda sytuacja na dworze Midasa, gdzie jego żona postanawia przejąć rządy. Kobiety w tej części mocno zaznaczają swoje istnienie i zaczynają brać sprawy we własne ręce. Nie chcą być tylko dodatkiem do mężczyzn, co bardzo mi się podobało.

Jest też element fantastyczny. Pojawia się Fae, są też kwestie z zamianą wszystkiego w złoto. Więcej mówi się o wstęgach głównej bohaterki. To wszystko uzupełnia świat stworzony przez autorkę i sprawia, że rozwija się nie tylko fabuła, lecz także rzeczywistość, w której ta historia się dzieje.

Przyznam szczerze, że w tej części było znacznie mniej scen erotycznych niż w poprzedniej. Nie powiem, żeby w Gildzie było ich bardzo dużo – na pewno spodziewałam się o wiele więcej – ale tym razem nacisk położony był na zupełnie inne kwestie. Pokazano przede wszystkim kobietę, która odnajduje w sobie siłę, by iść własną ścieżką i zadbać o własne życie, a nie dawać się podporządkowywać i wykorzystywać mężczyźnie. Bardzo mi się to podobało. Świetnie zarysowano zmianę, jaka zachodzi w głównej bohaterce, co było mocnym punktem tej pozycji.

Glint to powieść, która mnie pozytywnie zaskoczyła. Spodziewałam się czegoś napakowanego scenami erotycznymi, a dostałam naprawdę ciekawą opowieść o dziewczynie, która musi odnaleźć własną ścieżkę. Ważnym motywem jest tu wolność – nie tylko w rozumieniu wyjścia z klatki, lecz także w podejmowaniu decyzji o swoim życiu.

Glint to dobra kontynuacja. Serię trzeba czytać w kolejności wydawania, inaczej może być trudno zrozumieć pewne kwestie. Polecam fanom powieści z nutką erotyzmu, brutalności, wątków politycznych.

Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza.

 

9 komentarzy:

  1. Dziękuję za polecenie tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji poznać tej serii, więc musiałabym zacząć od początku. Będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że po lekturze pierwszego tomu drugi również bardzo mnie ciekawi, choć nie jest to seria dla każdego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może w wolnym czasie skuszę się na to wydanie oraz poprzednie części.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji czytać pierwszej części, ale ogólnie sama fabuła wydaje się na prawdę interesująca. Muszę zwrócić uwagę na tę książkę przy okazji kolejnych zakupów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki z silnymi osobowościami kobiecymi, ciekawie obserwuje się również metamorfozę bohaterek, kiedy przekonują się, jak wielka siła w nich drzemie. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam okazji poznac tej serii, ale musze przyznać że wydanie wygląda przepięknie
    dobrego dnia dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam pierwszego tomu, nie skusze się na ten. Muszę wybierać teraz 2-4 książki na miesiąc, niestety na więcej czasu nie mam

    Anszpi

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!