Tchnienie Kaim, Michał Kuszewski


Autor: Michał Kuszewski
Tytuł: Tchnienie Kaim
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 482

Alyn jest złodziejką. Podczas jednej z misji musi działać nieco inaczej, niż zakładała, przez co wpada w problemy. Postanawia, że czas na jakiś czas zniknąć. To dobra okazja, by odnaleźć brata. Dziewczyna postanawia ruszyć do Kaim, ale nie wie, że miejsce, do którego zmierza, nie jest bezpieczne. Czeka ją wiele przygód, które wymagać będą od niej odwagi i pewnej dozy szaleństwa.

Tchnienie Kaim Michała Kuszewskiego to powieść fantastyczna, w której główną bohaterką jest Alyn. To dziewczyna, która zajmuje się kradzieżami. Jest dobrą złodziejką, która radzi sobie w trudnych sytuacjach. Na świecie ma tylko brata, którego nie widziała od dawna, i przyjaciółkę. Poza tym jest sama. Jest odważna, bezczelna, czasem porywcza, sprytna i śmiała. Jednak nie jest tak, że wszystko jej się udaje. Zdarza się, że obrywa, wpada w tarapaty, musi uciekać. 

Głównym tematem jest poszukiwanie brata. W tym celu dziewczyna udaje się do nieznanego kraju, gdzie prawdopodobnie znajdzie ukochanego brata. Wcześniej jednak Alyn kradnie coś, co jest bardzo cenne, i przez to jest ścigana przed gwardzistów. Jej podróż do nowego miejsca pełna jest niespodzianek, a i na lądzie nie może czuć się bezpieczna i spokojna. Po drodze, w czasie poszukiwań, Alyn spotka wiele przygód – będzie ścigana, pozna tajemniczego rycerza, zostanie zakładnikiem, a to tylko część tego, co się wydarzy.

Trzeba przyznać, że autor stworzył bardzo ciekawy i rozbudowany świat przedstawiony. Rzeczywistość, którą wykreował, jest niebanalna, spójna i ciekawa. Postarał się o detale, stworzył postacie, które mają wyraziste charaktery i różnią się od siebie, nie są zbitą masą. Nie zabrakło też interesujących rozwiązań związanych z nową krainą, miejscami i istotami, które tu można spotkań. 

Plusem jest też postać Alyn. To normalna dziewczyna, żadna bohaterka. Owszem, jest złodziejką, doskonale radzi sobie na morzu, ma wiele umiejętności, ale nie jest kimś nierealnym. Ma też wady, boi się, czasem się jej coś nie udaje. Dzięki temu mamy wrażenie, że to osoba, którą można spotkać w prawdziwym życiu – nie jest w stu procentach idealna, a przecież nikt nie jest. Świetnie, bo takich doskonałych bohaterów nie da się znieść.

Pomysł na fabułę jest ciekawy. Autor postarał się, by książka była interesująca, nie przeładował jej w żadną stronę – ani scenami rozmów, ani scenami walk. Powoli poznajemy krainę stworzoną przez pisarza, nie czujemy przeładowania informacjami. Całość jest skomponowana naprawdę dobrze, nie można się oderwać od lektury. Pomysł jest dobry, narracja ciekawie poprowadzona, elementy fantastyczne niebanalne, fabuła wciągająca. Czego chcieć więcej?

Tchnienie Kaim jest powieścią zaskakującą. To naprawdę dobra polska fantastyka. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, była ciekawa i oryginalna. Nie spodziewałam się, że dostanę coś wymyślonego od początku do końca przez autora, który nie czerpał z innych książek i klasycznych motywów, postarał się sam zbudować świat dla swojej powieści. Zdecydowanie polecam.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res:
www.novaeres.pl


2 komentarze:

  1. Nie czytuję fantastyki ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tym blogu jest bardzo dużo bardzo ciekawych wątków.Sam tymi wątkami bardzo się zainteresowałem.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!