Pomyślałam, że Walentynki to idealny
czas na znalezienie drugiej połówki, oczywiście książkowej. Podczas gdy wielu
blogerów proponuje wam zestawienie romantycznych książek, ja pokażę, z jakim
bohaterem literackim poszłabym na randkę!
Fred
Weasley
To mój ulubiony z braci Weasley.
Zabawny, pomysłowy, zadziorny. Myślę, że randka z nim byłaby pełna humoru i na
pewno zrobilibyśmy coś nietypowego. W przeciwieństwie do Rona, który mógłby zjeść
mój obiad, Fred raczej sam by mnie obdarował słodkościami, zdobywając tym moje
serce.
Jon
Snow
Tajemniczy chłopak, który skrywa
swoje uczucia. Myślę, że rozpracowanie go byłoby ciekawe. Możliwe jednak, że
byłby małomówny i to ja musiałabym ciągnąć rozmowę. Albo rozmawiałby tylko o
swoich problemach rodzinnych… No cóż.
Herkules
Poirot
Nie przepadam za jego charakterem, bo
wydaje mi się nieco snobistyczny, ale myślę, że to mogłaby być ciekawa randka. Może
opowiedziałby mi o swoich sprawach i ciekawszych morderstwach, zdradził jakieś
szczegóły ze swojej pracy. No i na pewno dobrze byśmy zjedli – wszak Poirot nie
stronił od wykwintnych restauracji.
Doktor
John Watson
W przeciwieństwie do Sherlocka, Watson
wydaje mi się normalniejszy. To doświadczony życiem, stateczny mężczyzna. Ma pewne
wady, ale jest też szalenie ciekawy i nosi w sobie jakąś tajemnicę.
Robert
Langdon
No cóż, skradł moje serce już dawno. Co
powiedzieć? Inteligentny, szarmancki, oczytany. Na pewno rozmowa z nim byłaby
ciekawa i wciągająca. Ma ogromną wiedzę na temat sztuki, kultury, czegoś, co mnie
również interesuje. No i nosi zegarek z Myszką Miki! Jak go nie lubić?
Fajny wpis. Nigdy się nie zastanawiałam z kim wybrałabym się na randkę gdybym mogła. Fred Weasley brzmi kusząco. Jakby mnie zaprosił to skorzystałabym z takiej oferty. To tak pół serio pól żartem.
OdpowiedzUsuń