Autor: Mariusz Klimek
Tytuł: Światłocień
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Liczba stron: 168
Mariusz
Klimek to młody, obiecujący pisarz. Jest autorem książki Światłocień, którą w 2014 roku wydała Warszawska Firma Wydawnicza.
Jurek budzi
się na pustyni. Jego jedynym towarzyszem jest mówiący kot, Konfucjusz. Futrzak
namawia chłopca do wyruszenia w drogę. Ostrzega go, że gdy zapadnie zmierzch
zjawi się Admirał Zmierzchu i zabierze chłopca do Czarnego Dworu. Z niego nikt
nie wrócił. Jedynym sposobem na ucieczkę przed złym jest odejście od mroku. Po
drodze Jurek spotyka ofiary Admirała. Zakopane w piasku figury po dotknięciu
przenoszą trzynastolatka do Czarnego Dworu, gdzie Jurek poznaje Wojtka i
Dawida. Dowiaduje się, co obiecał im Admirał Zmierzchu i postanawia im pomóc.
Konfucjusz nie jest zadowolony, boi się, że dopadnie ich mrok. Gdy na drodze
podróżnych staje znajoma Jurkowi postać, chłopiec postanawia, że musi ją
odnaleźć. Udaje się do Czarnego Dworu w poszukiwaniu przyjaciółki, Sandry.
Trzecioosobowa
narracja pokazuje losy głównego bohatera, Jurka, ale nie tylko. Chłopiec nie
wie, jak trafił na pustynię, ma wrażenie, że śni. Rusza niechętnie za kotem,
który niewiele chce mu powiedzieć. Konfucjusz jest przewodnikiem po nieznanej
krainie. Wie o jej niebezpieczeństwach i próbuje odwieźć chłopca od prób
ratowania innych osób. Jurek jest jednak uparty i szlachetny, nie bierze słów
kota do serca.
W powieści
pojawia się sporo fantastycznych postaci. Są duchy, upiory, mówiący kot. To
wszystko ma jednak jakiś sens. Czytelnik nie odczuwa, że są to rzeczy
nienaturalne. W końcu kraina, w której znalazł się Jurek jest nietypowa, niczym
ze snu, a tego typu twory mogą w niej istnieć.
Książka na
pierwszy rzut oka wydaje się przygodową. Bohater ucieka przed zmrokiem i
Admirałem, po drodze spotyka go sporo dziwnych sytuacji. Jurek to odważny
chłopiec, dlatego bez chwili zastanowienia rusza na pomoc innym osobom, które
utknęły w Czarnym Dworze. Przygody, zmiana akcji (która toczy się dość
leniwie), ciągle pojawiające się przeciwności – to wszystko sprawia, że
czytelnik po kilku stronach zaczyna mieć wrażenie, że trafił na powieść
przygodową z nastoletnim bohaterem.
Trzeba
jednak spojrzeć na całość z nieco innej perspektywy. Czarny Dwór i zmrok mogą
kojarzyć się ze śmiercią. Podróż w stronę światła i ucieczka przed zmierzchem
sugerują to samo. Kot ma pełnić funkcję przewodnika po tej nieznanej krainie,
ale nie chce niczego podpowiadać i sugerować. Jurek sam musi dojść do tego,
gdzie trafił. Także czytelnik nie otrzymuje gotowych rozwiązań. Dopiero podczas
czytania dalszych rozdziałów pojawiają się odpowiedzi na wszystkie pytania.
Książka
opowiada o wielkiej odwadze i poświęceniu siebie dla innych. Jurek nie zważał
na własne bezpieczeństwo, chciał jedynie uratować więźniów Czarnego Dworu.
Pokazał, że potrafi stawić czoła wszelkim przeciwnością. Nie musiał być
dorosły, bogaty i wykształcony, by stanąć w obronie innych.
Zakończenie
jest zaskakujące. Wyjaśnia całość i bardzo wzrusza. To ono tworzy całą
opowieść, pokazuje jej sens i zmusza do zastanowienia.
Mam jednak
dwa zastrzeżenia do książki. Po pierwsze narracja i dialogi. Trochę za wolno
wszystko się toczyło. Odczułam też pewną naiwność tekstu. Nie wiem, czym jest
to spowodowane, styl opowieści był dość płaski. Może to wina bohaterów, może
tak miało być. Nie za bardzo mi się to jednak podobało – narracja była słaba,
można było wyczuć jej niedopracowanie. Zawiodłam się na tym nieco. Po drugie –
błędy. Nie zawsze wiedziałam, kto wypowiada daną kwestię. Brakowało wielu
przecinków. Zamiast znaków zapytania były kropki i odwrotnie. Drobiazgów tego
typu było naprawdę sporo. Ponieważ książka nie jest wielka, tekstu na kartce
nie ma za wiele, interlinia jest spora uważam, że tego typu błędy były łatwe do
wyłapania. Nie wiem, czemu tak się nie stało.
Ogólnie
temat książki mi się podoba, wykonanie natomiast nie bardzo. Można było jeszcze
popracować z tym tekstem. Moim zdaniem opowieść może zaciekawić, szczególnie
ludzi, którzy lubią pozycje nietypowe, skłaniające do zastanowienia. Jeśli
przymkniecie oko na niedociągnięcia, na pewno będziecie zadowoleni z tej
lektury.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Warszawskiej Firmy Wydawniczej:
Mnie od razu zachwyciła okładka. Treściowo równiez jestem zaintrygowana, aczkolwiek martwią mnie wady, których tutaj jest sporo.
OdpowiedzUsuńZakończenie jest dla mnie odrobinę przewidywalne, ale jakby nie było, to bardzo ciekawa pozycja dla młodzieży.
OdpowiedzUsuń