Zaczytany Imbryczek




Cena: 5,25 zł za 50 gam

Gorąca czekolada to czarna herbata z masą dodatków. Znajdziemy tu anyż gwiazdkowy, kawałki cynamonu, orzechów, skórki pomarańczowej, kwiaty cytryny i prawoślazu lekarskiego a nawet czerwony pieprz w małych kuleczkach. 

Herbatę powinno się parzyć w temperaturze 95 stopni przez około 2-3 minuty.

Moje wrażenia:
Herbata zdobywa serce po pierwsze wyglądem. Dodatków w niej nie brakuje, można je zobaczyć od razu. Przy okazji mają one intensywne barwy, co dodatkowo cieszy oczy. Parzy się szybko, jest delikatna w smaku i ma piękny kolor. Jest bardzo aromatyczna i rozgrzewa – to chyba zasługa tego pieprzu!


Kawa rozpuszczalna „Krem Brulee”
Cena: 8 zł za 100 gram

Według opisu na opakowaniu kawę należy zalać wrzącą wodą. Podawać samą lub z mlekiem.

Moje wrażenia:
Kawa jest bardzo aromatyczna. Jeszcze przed zaparzeniem czuć jej zapach. Parzy się szybko, doskonale się rozpuszcza, z dodatkiem mleka smakuje wybornie. Co ważne – jest bardzo delikatna, nie czuć w niej cierpkości niektórych kaw. Wyczuwalny jest za to posmak śmietankowy, zgodnie z nazwą produktu. 



Zarówno kawa jak i herbata są bardzo interesujące. „Gorącą czekoladę” polecam tym, którzy chcą rozgrzać się po powrocie do domu. Ma bardzo przyjemny smak i jest świetnym dodatkiem do słodkich deserów. Kawa natomiast jest bardzo wyrazista, ma bardzo ciekawy smak, ale nie jest to naturalny smak kawy. Jest to doskonała propozycja dla ludzi, którzy nie przepadają za tym trunkiem - dzięki niej możecie w końcu się przekonać do picia kawy.
Polecam oba produkty, na pewno umilą wam wieczory i poranki!

Za możliwość spróbowania herbaty i kawy dziękuję firmie SKWORCU:

17 komentarzy:

  1. Ależ mi narobiłaś ochoty!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiedzialam, ze goraca czekolada to hetbata!
    Same pysznosci.
    Pozdraism :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwa herbaty rozbroiła mnie! :) A kawę lubię pod każdą postacią, więc na pewno posmakowałaby mi.

    OdpowiedzUsuń
  4. herbat raczej nie pijam, ale kawa mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę tych doznań smakowych. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie ,,eksperymenty'' herbaciane i kawowe, dlatego z miłą chęcią spróbuje nowych smaków.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym wypiła taki napój :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie przekonam się do kawy, nienawidzę kawy i co najśmieszniejsze, wszyscy którzy o tym nie wiedzą zawsze mi mówią "Jak można nie lubić kawy?", za to herbatka wygląda aromatycznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie mam ochotę na taką kawę, gdyż jestem kawoszem. Pychota!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli byś mnie przekonała do kawy, to chyba zdziałałabyś cud. Nie liczę takich pseudo kaw jak capuccino, czy coś w tym stylu. Tylko te czarne, gorzkie i obrzydliwe;p To wyślę Tobie na fejsie jako Justyna Zosia Wrzeszcz, bo tu nie mam jak napisać priv, aż jestem ciekawa tej kawy, tak mnie zaciekawiłaś teraz. Jestem sceptycznie nastawiona, bo wątpię żeby zmieniła moje nastawienie, ale zobaczymy. Jeżeli jesteś tak miła, to poproszę;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Kawę wolę raczej w tradycyjnym wydaniu, aczkolwiek herbatą znowu narobiłaś mi apetytu : )

    OdpowiedzUsuń
  12. Mmmm wypiłabym taką kawunię! Musi być pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Tą herbatą narobiłaś mi wielkiego apetytu już sobie wyobrażam jaka musi być pyszna:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jestem chyba zainteresowana Krajewskim... Również nie jestem orłem w naukach ścisłych, a rachunek prawdopodobieństwa, który teraz zaczełam przerabiać zwyczajnie mnie... przeraża:/
    Mmm, herbata wygląda smakowicie;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeżeli chodzi o Cobena, to ja zaczełam od Mistyfikacji i była po prostu genialna... Nadal dopierpo poznaję Cobena, ale sądzę, że fajnie jest zacząć od jakiegoś tytułu nie powiązanego z serią o Myronie Bolitarze, a z książek z tym bohaterem no to od pierwszego tytułu (o którym nie wiedziałam, że jest pierwszym i dlatego kupiłam sobie dwie części "ze środka"), czyli "Bez skrupułów"
    Mam nadzieję, że pomogłam :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!