Autor: Konstantinos
Tytuł: Wampirywśród nas
Tytuł pełny:
Wampiry wśród nas. Ukryta prawda
Tytuł
oryginalny: Vampires: The Occult Truth
Wydawnictwo:
Studio Astropsychologii
Liczba
stron: 216
Konstantinos
o badacz, zajmujący się okultyzmem. Od jakiegoś czasu zbiera informacje na
temat wampirów i wampiryzmu. „Wampiry wśród nas” to pozycja, która dzięki
Studiu Astropsychologii ukazała się na rynku w 2012 roku. W niej właśnie
Konstantinos opowiada o swoich badaniach.
Książka
rozpoczyna się podziałem wampirów na kategorie – nieśmiertelni i śmiertelni, a
także na fizyczne i widmowe wampiry.
Poza tym pierwszy rozdział podaje krótką charakterystykę tych istot – od ich
wyglądu fizycznego po moce, które posiadają. Autor opiera się na ludowych
wierzeniach, odrzucając tym samym medialny wizerunek wampira. Pokazuje legendy,
które od wieków krążą po świecie, bada demony z różnych epok i kontynentów.
Wśród tych postaci znajdziemy wielu bogów, których znamy z mitów, ale także
postaci historyczne jak królowa Elżbieta Batory czy Wład Dracula. W dalszej
części autor przytacza listy, które dostał od czytelników, którzy twierdzą, że
są wampirami. Są to kompletnie różne osoby – zarówno matka trójki dzieci, jak i
studentka, czy mężczyzna który uwielbia fantastykę. Konstantinos nie podważa
ich opinii, ale też nie wierzy im w stu procentach. Dokuje on jednak podziału
listów na kategorie, które sam tworzy. Końcowe części książki opowiadają o tym
jak bronić się przed atakami tych stworzeń i jak nie dać się zaatakować przez
wampiry widmowe.
Książka jest
krótka, napisana prostym językiem. Czcionka jest duża, przez co czyta się
szybko. Autor dokładnie opisuje zagadnienia, ale robi to w sposób skrótowy,
dzięki czemu pozycja nie jest przegadana. Każdy podtytuł napisany jest ozdobnym
pismem. Graficznie książka wygląda bardzo schludnie – na stronach mamy tytuł
lektury, odkreślony od jej treści poziomą linią. Okładka jest ciemna, a
czerwone litery przyciągają wzrok. Jedyne czego mogłabym się przyczepić to
fakt, że z okładki patrzy na nas mężczyzna, który jest niesamowicie podobny do
filmowego Edwarda Cullena. Dlaczego mi to nie pasuje? Ponieważ autor pisze, że
medialne wampiry są tylko kreacją na pokaz, a ich postacie nie mają nic
wspólnego z rzeczywistością, którą on zna.
Jeśli chodzi
o minuty to stwierdziłam ich bardzo mało. Korekta i redakcja spisały się
świetnie, tym razem to sam autor sprawił mi nieco zawodu. Widać, że jego wiedza
jest ogromna, lecz czasem miał problem z jej przekazaniem, co objawiało się
wtrąceniami czy nawiasami. Poza tym styl trochę męczył – często zwracał się do
czytelników, jakby prowadził opowieść i mimo, że początkowo bardzo mi to
odpowiadało, w końcu zaczęło to drażnić, a po odłożeniu książki czułam się jak
po bardzo długim i szczegółowym wykładzie.
Ogólnie
jednak książka jest ciekawa. Ma wiele przypisów, które wyjaśniają, że autor nie
wyssał sobie tego wszystkiego z palca, lecz naprawdę studiował książki, podania
i mity, by dać nam wiedzę o wampirach w pigułce.
Bardzo miło
spędziłam czas z „Wampirami wśród nas”. To książka wciągająca, a dawka historii
w niej zawarta wcale nie przytłacza. Tak naprawdę cała pozycja mogłaby być
jedynie wstępem do czegoś większego. Czasem czułam niedosyt, bardzo mało
fragmentów powodowało znużenie. Książka podobała mi się najbardziej dlatego, że
do tej pory miałam w głowie jedynie obraz wampira z XXI wieku – seksownego,
uwodzicielskiego, pięknego i silnego. Dziki Konstantinosowi poznałam inne
wampiry, zupełnie różne od tych z popkultury.
Komu mogę
polecić książkę? Na pewno tym, którzy interesują się wampirami. Media bardzo
zniekształciły ich obraz, o czym możecie przekonać się dzięki tej pozycji.
Spodoba się ona też tym, którzy lubią opowieści z dreszczykiem. Warto
przeczytać, by mieć pojęcie o tym, jak kiedyś wyobrażano sobie te potwory.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Astropsychologii:
***
Kącik chwalipięty - zostałam przyjęta na próbę jako recenzent PWN-u.
Za to ja nigdy nie jestem zadowolona ze swoich recenzji, jednakże dziękuję za uznanie. Bardzo mi miło :) A co do ksiązki, wolę po nią nie sięgać i dalej żyć w przekonaniu, że wampiry tak naprawdę nie istnieją;)
OdpowiedzUsuńCóż, tematyka książki (traktowanie wampirów 'serio') trochę mnie bawi, ale z drugiej strony chętnie poznałabym te legendy, które kiedyś ludzie sobie przekazywali... może jest w tym ziarnko prawdy? ;-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie - sama postać Vlada Drakuli jest przecież historyczna, jak i królowej Bony. Autor nie wysysa tego z palca, naprawdę przeprowadził badania, głównie zbierając legendy, mity, podania, jakieś historyjki ludowe i wierzenia i to opisuje. Do drugiej części książki - listów czytelników - sam odnosi się nieco pobłażliwie.
UsuńMam i czytałam :) Całkiem ciekawa lektura :)
OdpowiedzUsuńczytałam - interesująca książka :)
OdpowiedzUsuńCzy to Edward na okładce? ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie do tej pozycji, jednak jest bardzo małe prawdopodobieństwo, ze ją przeczytam.
Pozdrawiam.
Czytałam, ciekawa pozycja!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję chwalipięto :)
OdpowiedzUsuńA książka zaskoczyła mnie listami od "Wampirów":)
No ja też zauważyłam, że na okładce ten mężczyzna/wampir (niepotrzebne skreślić) przypomina Edzia Cullena.
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała się w nią zaopatrzyć, gdyż ciekawi mnie co ma autor do powiedzenia w sprawie wampirów.
Pozdrawiam :)
Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i polecam. Książka rzuci nowe światło na pewne historie o wampirach, a czyta się ją bardzo szybko.
OdpowiedzUsuń