Autor: Bartłomiej Kowaliński
Tytuł: Kajdany
Wydawnictwo: Initium
Liczba
stron: 464
W piwnicy krakowskiej kamienicy odkryte zostają zwłoki kobiety. Śledczy zauważają, że została brutalnie zamordowana. Rozpoczyna się dochodzenie prowadzone przez komisarza Korczulę i prokurator Sadowską. Sprawca zostawił dla detektywów wiadomość, która wskazuje na to, że to nie koniec morderstwa. Czy uda się uratować kolejną ofiarę?
Kajdany to powieść Bartłomieja Kowalińskiego, w której bohaterem głównym jest komisarz Korczula. To przede wszystkim wydarzenia z nim w roli głównej relacjonuje narrator. Co jakiś czas pojawia się rozdział z perspektywy mordercy, ale nie wiemy zbyt wiele o tym, kim jest.
Fabuła jest typowo kryminalna – już na wstępie rozpoczyna się akcja. Mamy zwłoki i tajemniczą wiadomość. Na miejscu pracuje ekipa, ale popełnia błędy i dopiero główny bohater i prokuratorka Sadowska ustawiają wszystkich do pionu. Jednak nie jest tak, że od razu wpadają na trop sprawcy. Rozmowy i ślady wiodą w różne miejsca, a działający na własną rękę Korczula denerwuje prokuratorkę tym, że nie wszystko ma udokumentowane.
Akcja jest wartka, nie ma tu miejsca na przestoje. Mimo że sporo się dzieje, to dopiero im bliżej finału, tym więcej rzeczy się wyjaśnia i rozwiązuje. Poziom skomplikowania sprawy rośnie co rozdział, co sprawia, że coraz więcej elementów musimy śledzić. To nie jest minus, wręcz przeciwnie – fabuła nabiera głębi i nie jest jednowymiarowa.
Warto zwrócić uwagę na postacie. Korczula jest ciekawym bohaterem, ma wyraźnie zarysowany charakter. Wyróżnia się na tle innych, ale też nie było to zbyt trudne, bo inne postacie są znacznie mniej rozbudowane. Trochę czuję niedosyt w związku z prokurator Sadowską – liczyłam, że otrzyma ona więcej czasu w fabule i będziemy mogli ją lepiej poznać, a mam wrażenie, że gdzieś przemknęła w tle.
Kajdany to dobry kryminał, który czytało mi się z przyjemnością. Wciąga, nie epatuje brutalnością, nie jest też płaski. Całość wygląda na przemyślaną. Można by bardziej rozbudować postacie drugoplanowe i postarać się o więcej wątków prywatnych bohaterów, ale finalnie całość wypada naprawdę nieźle.
Jeśli szukacie powieści kryminalnej, której akcja nie jest przesadzona, ale potrafi zaciekawić, sięgnijcie po Kajdany. To książka, która w udany sposób prowadzi akcję. Nawet nie zwrócicie uwagi, jak szybko dobrniecie do końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Daj znać, co sądzisz o wpisie!