Autor: Maureen Johnson, John Green, Lauren Myracle
Tytuł: W śnieżną noc
Tytuł oryginalny: Let it Snow
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 336
Maureen Johnson, John Green i Lauren
Myracle to pisarze, którzy tworzą książki dla młodzieży. Każde z nich napisało
opowiadanie, które pojawiło się we wspólnym zbiorze „W śnieżną noc”, którą w
2014 roku wydał Bukowy Las.
Jubilatka, zwana Julią, musi
pojechać na święta do dziadków. Jej rodzice trafili do więzienia po sprzeczce w
kolejce. Dlatego dziewczyna wsiada do pociągu i rusza w podróż. Niestety nie
może odwiedzić swojego chłopaka, z którym miała spędzić świąteczny wieczór. Nie
jest z tego powodu zadowolona. Po drodze czeka ją wiele niespodzianek, aż w
końcu trafi do Gracetown. Jej pociąg utknął w zaspie, dlatego dziewczyna
postanowiła go opuścić i spędzić czas w pobliskiej knajpce. Wraz z nią pociąg
opuściły cheerleaderki. O ich obecności w mieście dowiaduje się Tobin. Jego kolega
pracuje w knajpie, w której zjawiły się piękności. Jeden telefon wystarczy, by
Tobin wraz z przyjacielem i przyjaciółką podjął decyzję o odwiedzeniu miejsca
pełnego cheerleaderek. Podróż nie jest prosta, utrudnia ją śnieg i inni
zainteresowani spędzeniem z dziewczynami wieczoru. Tobin się jednak nie
poddaje, a po drodze odkrywa wiele ciekawych rzeczy, na które wcześniej nie
zwrócił uwagi. Z pociągu wyszedł też Jeb, który koniecznie chciał dotrzeć do
swojej dziewczyny Addie, która zdradziła go jakiś czas temu. Dziewczyna jest
przygnębiona, ma poczucie winy, nie chciała tego robić. Kocha Jeba, ale nie
widzi szans na dalszy ich związek. Rozpacza, chce się z nim spotkać, ale wie,
że to niemożliwe. Myśli, że chłopak skreślił ją ze swojego życia, a okazał to,
nie przychodząc na spotkanie, które mu zaproponowała.
Zbiór opowiadań utrzymany jest w
podobnym, świątecznym, młodzieżowym klimacie. Pierwsze miłości, związki,
rozstania – to tematy, które porusza się w tej książce. Dodatkowo wszystko to
dzieje się w zimowej i śnieżnej atmosferze, która dodaje uroku opowieści.
Pierwsze opowiadanie jest pełne
humoru i bardzo ciepłe. Drugie, autorstwa Greena, pokazuje jego styl w całej
krasie – zabawna i refleksyjna podróż pełna zwrotów akcji i ciekawe perypetie
trójki przyjaciół mają w tle wątek o przyjaźni damsko-męskiej. W ostatnim
opowiadaniu wiele jest smutku i rozgoryczenia, ale nie są tu przytłaczające
uczucia, raczej takie, które doskonale opisują stan nastolatki po rozstaniu z
chłopakiem, przekazane w przystępnej formie, bez smęcenia. Dodatkowo autorka
serwuje czytelnikom refleksje na temat związków, różnic, zmiany swojego
postępowania i myśleniu tylko o sobie.
Język wszystkich trzech opowieści
jest przyjemny i przystępny. Nie ma w nim trudnych słów, a te obce zostały
wyjaśnione w treści. Wszystko okraszone jest specyficznym humorem, dostrzegalnym
nie tylko w sytuacjach, ale też w doborze i grze słów.
Ciekawe jest to, że opowiadania
łączą się ze sobą. Bohaterowie wspomniani jako poboczni w jednej opowieści, są
w drugiej przywoływani znowu, albo stają się ich głównymi postaciami. To świetny
zabieg, który spaja całość.
Ogólnie książka zaskoczyła mnie
wspaniałym świątecznym klimatem. Mimo że opowiadania miały podobne tematy, a
zakończenie wyszło trochę zbyt bajkowo, podobała mi się ta lektura. Uważam, że
jest świetną książką na czas przedświąteczny. Głównymi bohaterami są nastolatkowie
z typowymi dla ich wieku rozterkami. Czyta się szybko i przyjemnie, a malownicze
opisy sprawiają, że czytelnik czuje, jak mróz szczypie go w nos.
Polecam głównie młodszym
czytelnikom, choć i starsi znajdą tu coś dla siebie. To klimatyczna książka ze
świąteczną aurą w tle – idealna na nadchodzący czas. Nazwiska autorów
gwarantują dobrą zabawę i przyjemnie spędzony wieczór.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Bukowy Las:
nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach... myślę, że jak dopadnie mnie nastrój świąteczny to książka będzie jak znalazł ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
U mnie recenzja tej samej książki :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że opowiadania są ze sobą powiązane. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńChyba moja pozycja must have, gdy tylko spadnie u nas śnieg (jeżeli w ogóle spadnie) :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze książek tego autora, ale widziałam ekranizację "GNW" i bardzo się w trakcie tego filmu wzruszyłam. Planuję poznać wszystkie jego powieści niebawem.
OdpowiedzUsuńKolejne książki Greena mam w planach. Czasu tylko brak.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńMam na tę książkę chęć od momentu jej pierwszej zapowiedzi :)
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się, żeby była warta uwagi,.
OdpowiedzUsuńPierwsza recenzja tej książki jaką czytam i pomimo pozytywów nie jestem do niej w stuprocentach przekonana :/
OdpowiedzUsuńMoże męczyć trochę ta sama tematyka, ale ogólnie bardzo magiczna atmosfera!
UsuńPrzeczytałabym ją chyba głównie ze względu na klimat :))
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż książka wyląduje w moich rękach :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuń